Skutki zjawiska
Badacze zwracają uwagę, że zebrane dane dotyczą jedynie osób, które uzyskały w wyborach mandat, a nie uwzględnia kandydatów, którzy nie uzyskali wymaganej liczby głosów. To zwiększa skalę problemu.
Wśród negatywnych skutków zjawiska, wskazują oni na zobowiązania, którymi wiąże się polityk ze swoimi wyborcami, a które nie są realizowane. "Osoba kandydująca w jakichkolwiek wyborach składa swoim wyborcom ofertę - jeżeli mnie wybierzecie, będę przez całą kadencję godnie was reprezentować oraz dbać o wasze interesy. Wyborcy akceptują tę propozycję, oddając swój głos na konkretną osobę. Tak więc dochodzi do zawarcia umowy pomiędzy elektem, a wyborcą. Zmiana stanowiska jest zerwaniem tej umowy. A jak wiadomo pacta sunt servanda (umów należy dotrzymywać)" - czytamy w raporcie.
Autorzy podkreślają również możliwość paraliżu organów, które dotychczas był kontrolowane przez nowych parlamentarzystów ("Jak pokazuje przykład Sejmiku Wojewódzkiego na Śląsku może z niego odejść znaczna część dotychczasowych radnych, co może prowadzić do poważnych przetasowań w układzie sił politycznych"), brak zaangażowania w sprawowanie obowiązków spowodowana poświęceniem czasu na kampanię wyborczą oraz brak realizacji obietnic wyborczych.
Przede wszystkim, takie zachowanie polityków, może wskazywać na rozumienie przez nich polityki jako środka do budowania własnej marki politycznej, niekoniecznie stawiającej na pierwszym miejscu dobro wspólne.
Wszystkie komentarze