Rok 2003, piękna wizualizacja i podpis pod nią: "Inwestycja określana mianem Nowego Miasta należy do największych projektów przebudowy śródmieścia dużego miasta w Europie. Dzięki niej zabytkowe centrum Krakowa zostanie powiększone o prawie 20-hektarowy teren w samym jego sercu".
- Nazwa Nowe Miasto wzięła się stąd, że w Krakowie, w przeciwieństwie do większości dużych miast, mamy nieprzerwanie od 1257 roku to samo centrum miasta. Ta przestrzeń nie została nigdy zniszczona - to bardzo dobrze, ale też przez lata nie udało się wytworzyć alternatywnego obszaru, który uzupełniałby funkcje centrum. Dlatego w latach 90. uznaliśmy, że nadeszła pora, by owe nowe miasto zbudować - tłumaczył Krzysztof Görlich, wiceprezydent Krakowa w latach 1994-1998. - Ulica Pawia miała być adresem nr 1 w Krakowie, jeśli chodzi o przestrzenie biurowe najwyższej jakości. Podobne funkcje miała też pełnić ulica Lubicz, a w następnej kolejności ulice Mogilska i Powstania Warszawskiego. Pod tę śródmiejską funkcję CBD (centralnej dzielnicy biurowej) przygotowywano infrastrukturę, np. tunel Politechnika - rondo Mogilskie wraz z budową linii szybkiego tramwaju - kontynuował.
Projektu firmy Tishman Speyer Properties nie zrealizowano. Zamiast nowego miasta wyrosła wielka galeria handlowa, a wszelkie przestrzenne zmiany zaszły tam na podstawie oderwanych od siebie decyzji, a nie zaplanowanego z góry scenariusza.
Dlaczego projekt nie powstał? Wpłynęło na to wiele czynników, m.in. zmiana władzy w Krakowie i postawa PKP, które przez prawie trzy lata ociągały się z przekazaniem Tishmanowi terenów przydworcowych.
Wszystkie komentarze