Katowice
Wygląda, jakby sterowiec przelatywał przez budynek, a woda strumieniami wylewała się wprost na ulicę. Spektakularny mural powstał na ścianie kamienicy przy ul. 1 Maja w Katowicach.
Autorami malowidła są artyści z warszawskiego Good Looking Studio.
- Jakiś czas temu pracowaliśmy nad projektem komercyjnym w Katowicach i spodobała nam się kamienica przy ul. 1 Maja. Wcześniej na jej elewacji widniał już nieco zniszczony, ale mimo to ciekawy mural, który zakrzywiał perspektywę. Poprosiliśmy urzędników, aby udostępnili nam ścianę. Zgodzili się. W poszanowaniu dla tamtej pracy powstała nowa odsłona muralu - mówi jeden z założycieli warszawskiego studia.
Więcej zdjęć zobaczycie tutaj.
DAWID CHALIMONIUK
Mural autorstwa Mony Tusz znajduje się w podwórzu prowadzącym do Teatru Bez Sceny przy ul. 3 Maja 11 w Katowicach
Został wykonany w nowatorskiej technice poprzez połączenie z mozaiką, wykonaną z wielobarwnych szklanych kafelków.
Praca w bramie przy ul. 3 Maja pt. "8 mil na północ lotem wrony" (tytuł zaczerpnięty z "Bożych Wojowników" Andrzeja Sapkowskiego) nawiązuje do charakteru miejsca, w którym siedzibę mają dwa teatry - Teatr Bez Sceny oraz Teatr A Part.
Opowieść Mony Tusz o muralu możecie przeczytać tutaj.
Fot. Dawid Chalimoniuk / Agencja Gazeta
Mural "Tato, nie płacz, Zosia" można oglądać na ścianie budynku przy ul. Kupca 14 w katowickiej dzielnicy Załęże. Za wzór dla jego autora - Łukasza Surowca - posłużył obrazek namalowany przez pięcioletnią Zosię, która mieszka z rodzicami w Zabrzu. Tata dziewczynki jest górnikiem. Dzieci zostały poproszone w przedszkolu o przelanie na papier swoich odczuć odnośnie protestów górników, do których doszło na początku 2015 roku.
- Uderzyło mnie to połączenie emocji, przedstawienie górników jako uśmiechniętych i płaczących jednocześnie - mówił "Wyborczej" Łukasz Surowiec.
Po więcej informacji o tym muralu kliknijcie tutaj.
Wszystkie komentarze