Ferie na południu Polski. Oferta basenów termalnych na Podhalu i na Słowacji

Termy Bukovina to - jak przekonuje ich dyrektor Stanisław Buńda - największy w Polsce kompleks basenów termalnych i jeden z najnowocześniejszych tego typu obiektów w Europie. Położony jest w Bukowinie Tatrzańskiej, na granicy Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Bogatą w mikroelementy wodę termalną pozyskuje się tu z głębokości 2,5 tysiąca metrów. Zanim trafi ona do jednego z 20 różnych basenów, jest schładzana - woda docierająca do bazowych zbiorników ma temperaturę 70 stopni Celsjusza, czyli ponaddwukrotnie wyższą niż w basenach.

Kompleks usytuowany jest na zboczu Wielkiego Wierchu. Z basenów termalnych można podziwiać panoramę Tatr Wysokich. Goście mają do dyspozycji basen pływacki oraz zasilane z gorących źródeł baseny wewnętrzne i zewnętrzne. Na terenie wydzielono strefę dla dzieci. Integralną częścią kompleksu jest 12 saun, tężnia i system zjeżdżalni.

Normalny bilet bez limitu czasu kosztuje 97 zł. Na ulgi mogą liczyć dzieci do lat 13 (76 zł), seniorzy powyżej 65 lat (79 zł) oraz osoby niepełnosprawne (75 zł).

- To najnowsza propozycja wykorzystania wód termalnych na Podhalu. Właściwości zdrowotne tutejszych źródeł wynikają z wysokiej zawartości takich składników, jak siarkowodór, siarczki, siarczany, krzemionka, fluor, stront, potas. Istotna jest też wysoka temperatura wody - 34-39 stopni. Brak zastosowania jakichkolwiek środków chemicznych do uzdatniania sprawia, że woda w naszym obiekcie ma największe walory w całym regionie - zachwala Olga Gomułka-Bafia z Gorącego Potoku.

Na gości czekają tu m.in. fontanny, masaże wodne i gejzery, dwie sauny suche i parowe, tężnia solna, jacuzzi i kameralne niecki basenowe z naturalną wodą siarkową. Klienci mogą skorzystać także z oferty masaży. Dzieci znajdą mnóstwo ciekawych miejsc do zabawy w przygotowanych dla nich brodzikach. Na wygłodniałych amatorów kąpieli czeka bistro oraz restauracja Beef Master, której specjalnością są steki przyrządzane z wołowiny sprowadzanej z całego świata.

Bilet bez limitu czasu kosztuje 59 zł, dzieci do lat 18 zapłacą 49 zł, studenci - 55 zł, seniorzy powyżej 60 roku życia - 55 zł, a osoby niepełnosprawne - 45 zł. Dzieci o wzroście do 100 cm wchodzą za darmo.

Termy Bania to ośrodek zlokalizowany w obrębie kompleksu narciarskiego Kotelnica Białczańska. Goście mają do dyspozycji pięć basenów, karuzele wodną, przeprawę linową, ścianki alpinistycznej i ogromną zjeżdżalnię. Dla szukających wyciszenia i odprężenia przygotowano basen rekreacyjny z gejzerami, stacjami masażu, armatkami wodnymi, kaskadami i jacuzzi.

Normalny bilet na wszystkie atrakcje kosztuje 129 zł. Dla seniorów przygotowano zniżkę, dzięki której mogą kupić bilet za 105 zł.

W skład kompleksu wchodzą cztery baseny sportowe, rekreacyjne i lecznicze oraz zewnętrzny basen termalny. Bez wychodzenia z wody można więc podziwiać widok na Tatry.

Całodniowy bilet normalny kosztuje 65 zł. Mniej zapłaci młodzież i studenci - 60 zł, dzieci od lat 3 do 16 - 48 zł, seniorzy powyżej 60 roku życia - 50 zł oraz osoby niepełnosprawne - 50 zł.

O polskich turystów walczą także Słowacy. Baseny termalne na Słowacji należą do jednych z najważniejszych produktów turystycznych naszych sąsiadów. Doceniają je Polacy. Jak wynika z danych Narodowego Centrum Turystyki Słowackiej w Polsce, w 2015 r. kraj naszych południowych sąsiadów odwiedziło około 350 tys. polskich turystów, którzy spędzili tam minimum jedną dobę. Jednodniowych turystów doliczono się około 550 tys. Spora ich część pojechała tam w poszukiwaniu wodnej rozrywki.

Dla polskich turystów język słowacki nie jest barierą. - Nasze termy są, oprócz słowackich turystów, nastawione przede wszystkim na turystów z Polski. Strony internetowe, foldery informacyjne, karty menu w restauracjach, napisy w kompleksach termalnych są po polsku, obsługa również mówi po polsku. W sezonie zimowym organizowane są animacje w języku polskim oraz Polskie Dni w ośrodkach narciarskich i basenach termalnych - mówi Ján Bošnovieč, dyrektor Narodowego Centrum Turystyki Słowackiej w Polsce.

Do najpopularniejszych kompleksów termalnych na Słowacji należą: Tatralandia, Bešeoová, Oravice i Aquacity Poprad. Słowackie kompleksy termalne mogą być uzupełnieniem pobytu na Słowacji po zejściu ze stoków narciarskich lub po wędrówce górskiej. Baseny termalne znajdują się w bliskim sąsiedztwie ośrodków narciarskich, do których można dojechać bezpłatnymi ski&aqua busami. Atutem słowackich term są kryte i otwarte baseny z leczniczą wodą termalną, liczne zjeżdżalnie i rury, sauny, baseny ze sztucznymi falami i słoną morską wodą. W niektórych ośrodkach można nurkować, a Aquacity Poprad zaprasza na pokazy laserowe.

Tatralandia na zimę 2015/2016 przygotowała sporo nowości dla najmłodszych gości. W Tropical Paradise pojawiła się strefa Baby Silent - dla dzieci do lat trzech. Dzieci od szóstego roku życia mogą codziennie wzmacniać swoją odporność w biosaunie na tarasie Saunowego Świata Celtów (z widokiem na Tatry Niskie). W krytym kompleksie Wyspa Piratów z Karaibów po całodziennej zabawie można się posilić w nowym barze Karibik. Dla gości Gino Paradise Bešeoová specjalnie z myślą o polskich feriach zimowych przygotowano całodniowe programy dla dzieci i dorosłych z animatorami.

W tym sezonie turyści, którzy wykupią 6-dniowy karnet narciarski w Wysokich i Niskich Tatrach, mają możliwość skorzystać z basenów termalnych w Besenovej, Tatralandii lub Aquacity Poprad. Tegoroczną nowością w Oravicach jest oferta "szusuj i relaksuj się bez ograniczeń" w cenie 29,50 euro za cały dzień dla osoby dorosłej. Dzieci i seniorzy mają zniżki.

Problemem może być jednak spadek wartości złotego, który sprawił, że pobyt na Słowacji nie jest już tak tani jak kiedyś, podobnie jak dojazd na miejsce. Co prawda Słowacy kuszą bezpłatnymi parkingami przed kompleksami termalnymi, ale polski turysta, który zdecyduje się na przejazd samochodem, zmuszony jest kupić słowacką winietę. Najkrótsza, 10-dniowa kosztuje 10 euro.

Trzeba też pamiętać, że od 1 stycznia na Słowacji obowiązują winiety elektroniczne. Można ją kupić na stronie www.eznamka.sk. W tym sezonie z Krakowa można dojechać do słowackich ośrodków narciarskich i term nowymi połączeniami autobusowymi, które uruchomili przewoźnicy Tiger Express i Polonus.