Fot. Shutterstock
Świąteczne desery
Święta to też słodkie desery. Bardzo smacznym przysmakiem jest kutia, czyli tradycyjna potrawa polskie kuchni kresowej, znana też na terenie Ukrainy, Białorusi, Rosji i Litwy. Obecnie spotkać ją można na Białostocczyźnie i Lubelszczyźnie oraz w różnych częściach Polski, gdzie żyją kresowianie i ich potomkowie, m.in. na Dolnym Śląsku. Robi się ją z parzonego maku, gotowanej pszenicy, miodu i bakalii. Przepisów na nią jest chyba tyle, co gospodyń. Jedne są rzadsze, wręcz jak zupa, inne gęstsze - suche. Są mniej lub bardziej słodkie.
Z kolei na Górnym Śląsku zajadają się moczką. Co ważne, w różnych częściach regionu sposób przygotowania jest inny. W każdej jednak musi się znaleźć składnik podstawowy - piernik. Według jednego z przepisów, piernik moczymy w ciemnym piwie, gotujemy wywar z rybich głów z dodatkiem pasternaku, kroimy bakalie: suszone śliwki, migdały, rodzynki. Wszystkie składniki mieszamy z cukrem, masłem i cytryną, by powstał rodzaj pysznej zupy.
Śląsk to również makówki, czyli danie złożone z maku, bułki, miodu, bakalii, często zalewanych mlekiem. To samo danie w okolicach Poznania i Łodzi nazywane jest makiełkami. Z kolei w Zagłębiu Dąbrowskim to kluski z makiem, bo zamiast pieczywa używa się tam makaronu.
Inny specjał pełny maku to serwowana głównie na Lubelszczyźnie ? strucla z makiem, czyli po prostu zwijany makowiec.
Wszystkie komentarze