Magazyn Dywiz. Kto to jest katolaik?
Magazyn Dywiz (pismo "katolaickie") pytany o to skąd się wziął, cytuje słowa muzyka Armii Tomka Budzyńskiego: - Chce mi się cieszyć, śmiać, pić wódkę, palić papierosy, tańczyć, spraszać gości, siedzieć z nimi i opowiadać dowcipy, bo Chrystus zmartwychwstał! - tak piszą na swojej stronie magazyndywiz.pl jego założyciele, młodzi redaktorzy kwartalnika Więź.
Dywiz - jak sama nazwa wskazuje - to łącznik. Ludzie dywizu starają się łączyć to, co na pierwszy rzut oka nie ma ze sobą nic wspólnego. - "Dywiz. Pismo katolaickie" zajmuje się łączeniem najchętniej rzeczy przeciwstawnych, czyli sferą paradoksów. Wyczynia wspomniane esy-floresy, wprowadzając w ruch takie pojęcia, jak religia-zabawa, afirmacja-wiara-seks, śmiech-Kościół, w ich rotacji i najdziwniejszych układach znajdując radosne napięcie i drżenie przedsmaku tajemnicy - czytamy na ich stronie internetowej.
To właśnie tam mamy okazję przeczytać w dziale Kuriozum o wspólnym zdjęciu Adama Bonieckiego i Nergala, albo o katolickim dizajnie i kolorowych ornatach. Bez nadęcia, patosu i niepotrzebnego umartwiania. Katolicy z Dywizu mają poczucie humoru i nie wahają się go używać w swoich często ironicznych felietonach.
Wszystkie komentarze