Historia wielkiej miłości
Ona o nim: "Ma miłą, łagodną twarz i ogromne oczy; nieprawdopodobnie niebieskie i prześwietlone, z czającymi się chochlikami. Przyciągają jak magnes. Gęste, czarne, aż granatowe włosy, z lekkim szpakiem na skroniach, i śniada cera jeszcze bardziej podkreślają charakter tych oczu. Duże, odstające uczy są jego znakiem firmowym".
On do niej: "Najdroższa Pani, chociaż nie mam ślicznego zdjęcia Pani, obraz jej towarzyszy mi w każdej sekundzie jawy i w każdej sekundzie snu. Wielbiciel Miś Kłapouch, który czeka roztęskniony".
Na zdjęciu: Już razem, na występach w Jugosławii z Teatrem Dramatycznym, 1971 r.
Wszystkie komentarze