Po dwóch latach przerwy spowodowanej pandemią, w pierwszy dzień po Świętach Wielkanocnych, znów odbył się tradycyjny słowiański festyn - Święto Rękawki. Tym razem hasłem przewodnim były "Klechdy i podania krakowskie". Pod Kopcem Krakusa pojawiły się drużyny wojów z mieczami i tarczami. Można było zajrzeć do osady słowiańskiej i zobaczyć, jakie rzemiosła uprawiano w średniowieczu, jakie stroje wtedy noszono i co jedzono. W programie znalazł się m.in. obrzęd rozpalenia ognia, bieg wojów dookoła Kopca czy bitwa: Wiślanie kontra najeźdźcy. W festynie uczestniczyli nie tylko krakowianie, ale również goście z innych miast, a także z zagranicy.
Wszystkie komentarze
Nie, więc biegali za potrzebą do Libana?