Fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl
1 z 30
Fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl
2 z 30
Fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl
3 z 30
Policja spodziewa się wzrostu przestępczości. - Można domniemywać, że wyłączenie oświetlenia wpłynie na zwiększenie liczby włamań czy kolizji - informuje Sebastian Gleń, rzecznik Komendy Małopolskiej Policji.
Na zdjęciu: Rynek Główny
Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl
4 z 30
Fot. Adrianna Bochenek / Agencja Wyborcza.pl
5 z 30
W nocy z wtorku na środę Kraków zatonął w ciemnościach. Zarząd Dróg zdecydował, że codziennie od północy do 4 rano będzie wyłączał wszystkie światła uliczne. Powód? Oszczędność 20 tys. zł każdej nocy, gdy nie świecą latarnie, i - jak przekonuje Michał Pyclik z ZDMK - racjonalność: - W nocy nie jeździ komunikacja zbiorowa, ludzie nie chodzą na przystanki, nie idą do pracy. Nie można wychodzić z domu, miasto śpi. Knajpy i restauracje są zamknięte, nie ma żadnego życia nocnego - wyliczał Pyclik w rozmowie z 'Wyborczą'.
Pomysł nie był konsultowany z policją, a ta spodziewa się wzrostu włamań i kolizji.
Na zdjęciu: Nowa Huta.
Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl
6 z 30
W nocy z wtorku na środę Kraków zatonął w ciemnościach. Zarząd Dróg zdecydował, że codziennie od północy do 4 rano będzie wyłączał wszystkie światła uliczne. Powód? Oszczędność 20 tys. zł każdej nocy, gdy nie świecą latarnie, i - jak przekonuje Michał Pyclik z ZDMK - racjonalność: - W nocy nie jeździ komunikacja zbiorowa, ludzie nie chodzą na przystanki, nie idą do pracy. Nie można wychodzić z domu, miasto śpi. Knajpy i restauracje są zamknięte, nie ma żadnego życia nocnego - wyliczał Pyclik w rozmowie z 'Wyborczą'.
Pomysł nie był konsultowany z policją, a ta spodziewa się wzrostu włamań i kolizji.
Na zdjęciu: ul. Limanowskiego.
Fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl
7 z 30
W nocy z wtorku na środę Kraków zatonął w ciemnościach. Zarząd Dróg zdecydował, że codziennie od północy do 4 rano będzie wyłączał wszystkie światła uliczne. Powód? Oszczędność 20 tys. zł każdej nocy, gdy nie świecą latarnie, i - jak przekonuje Michał Pyclik z ZDMK - racjonalność: - W nocy nie jeździ komunikacja zbiorowa, ludzie nie chodzą na przystanki, nie idą do pracy. Nie można wychodzić z domu, miasto śpi. Knajpy i restauracje są zamknięte, nie ma żadnego życia nocnego - wyliczał Pyclik w rozmowie z 'Wyborczą'.
Pomysł nie był konsultowany z policją, a ta spodziewa się wzrostu włamań i kolizji.
Na zdjęciu: Mały Rynek.
Fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl
8 z 30
Fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl
9 z 30
W nocy z wtorku na środę Kraków zatonął w ciemnościach. Zarząd Dróg zdecydował, że codziennie od północy do 4 rano będzie wyłączał wszystkie światła uliczne. Powód? Oszczędność 20 tys. zł każdej nocy, gdy nie świecą latarnie, i - jak przekonuje Michał Pyclik z ZDMK - racjonalność: - W nocy nie jeździ komunikacja zbiorowa, ludzie nie chodzą na przystanki, nie idą do pracy. Nie można wychodzić z domu, miasto śpi. Knajpy i restauracje są zamknięte, nie ma żadnego życia nocnego - wyliczał Pyclik w rozmowie z 'Wyborczą'.
Pomysł nie był konsultowany z policją, a ta spodziewa się wzrostu włamań i kolizji.
Na zdjęciu: Rynek i Sukiennice.
Fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl
10 z 30
Fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl
11 z 30
Fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl
12 z 30
W nocy z wtorku na środę Kraków zatonął w ciemnościach. Zarząd Dróg zdecydował, że codziennie od północy do 4 rano będzie wyłączał wszystkie światła uliczne. Powód? Oszczędność 20 tys. zł każdej nocy, gdy nie świecą latarnie, i - jak przekonuje Michał Pyclik z ZDMK - racjonalność: - W nocy nie jeździ komunikacja zbiorowa, ludzie nie chodzą na przystanki, nie idą do pracy. Nie można wychodzić z domu, miasto śpi. Knajpy i restauracje są zamknięte, nie ma żadnego życia nocnego - wyliczał Pyclik w rozmowie z 'Wyborczą'.
Pomysł nie był konsultowany z policją, a ta spodziewa się wzrostu włamań i kolizji.
Na zdjęciu: Mały Rynek przed wyłączeniem oświetlenia.
Fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl
13 z 30
W nocy z wtorku na środę Kraków zatonął w ciemnościach. Zarząd Dróg zdecydował, że codziennie od północy do 4 rano będzie wyłączał wszystkie światła uliczne. Powód? Oszczędność 20 tys. zł każdej nocy, gdy nie świecą latarnie, i - jak przekonuje Michał Pyclik z ZDMK - racjonalność: - W nocy nie jeździ komunikacja zbiorowa, ludzie nie chodzą na przystanki, nie idą do pracy. Nie można wychodzić z domu, miasto śpi. Knajpy i restauracje są zamknięte, nie ma żadnego życia nocnego - wyliczał Pyclik w rozmowie z 'Wyborczą'.
Pomysł nie był konsultowany z policją, a ta spodziewa się wzrostu włamań i kolizji.
Na zdjęciu: ul. Floriańska przed wyłączeniem oświetlenia.
Fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl
14 z 30
Podczas epidemii koronawirusa zaciemniony Wawel w Krakowie
Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl
15 z 30
W Krakowie przybędzie oświetlonych ulic
Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl
16 z 30
W nocy z wtorku na środę Kraków zatonął w ciemnościach. Zarząd Dróg zdecydował, że codziennie od północy do 4 rano będzie wyłączał wszystkie światła uliczne. Powód? Oszczędność 20 tys. zł każdej nocy, gdy nie świecą latarnie, i - jak przekonuje Michał Pyclik z ZDMK - racjonalność: - W nocy nie jeździ komunikacja zbiorowa, ludzie nie chodzą na przystanki, nie idą do pracy. Nie można wychodzić z domu, miasto śpi. Knajpy i restauracje są zamknięte, nie ma żadnego życia nocnego - wyliczał Pyclik w rozmowie z 'Wyborczą'.
Pomysł nie był konsultowany z policją, a ta spodziewa się wzrostu włamań i kolizji.
Na zdjęciu: ul. Limanowskiego przed wyłączeniem oświetlenia.
Fot. Adrianna Bochenek / Agencja Wyborcza.pl
17 z 30
W nocy z wtorku na środę Kraków zatonął w ciemnościach. Zarząd Dróg zdecydował, że codziennie od północy do 4 rano będzie wyłączał wszystkie światła uliczne. Powód? Oszczędność 20 tys. zł każdej nocy, gdy nie świecą latarnie, i - jak przekonuje Michał Pyclik z ZDMK - racjonalność: - W nocy nie jeździ komunikacja zbiorowa, ludzie nie chodzą na przystanki, nie idą do pracy. Nie można wychodzić z domu, miasto śpi. Knajpy i restauracje są zamknięte, nie ma żadnego życia nocnego - wyliczał Pyclik w rozmowie z 'Wyborczą'.
Pomysł nie był konsultowany z policją, a ta spodziewa się wzrostu włamań i kolizji.
Na zdjęciu: Nowa Huta.
Fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl
18 z 30
Fot. Adrianna Bochenek / Agencja Wyborcza.pl
19 z 30
W nocy z wtorku na środę Kraków zatonął w ciemnościach. Zarząd Dróg zdecydował, że codziennie od północy do 4 rano będzie wyłączał wszystkie światła uliczne. Powód? Oszczędność 20 tys. zł każdej nocy, gdy nie świecą latarnie, i - jak przekonuje Michał Pyclik z ZDMK - racjonalność: - W nocy nie jeździ komunikacja zbiorowa, ludzie nie chodzą na przystanki, nie idą do pracy. Nie można wychodzić z domu, miasto śpi. Knajpy i restauracje są zamknięte, nie ma żadnego życia nocnego - wyliczał Pyclik w rozmowie z 'Wyborczą'.
Pomysł nie był konsultowany z policją, a ta spodziewa się wzrostu włamań i kolizji.
Na zdjęciu: Nowa Huta.
Fot. Adrianna Bochenek / Agencja Wyborcza.pl
20 z 30
W nocy z wtorku na środę Kraków zatonął w ciemnościach. Zarząd Dróg zdecydował, że codziennie od północy do 4 rano będzie wyłączał wszystkie światła uliczne. Powód? Oszczędność 20 tys. zł każdej nocy, gdy nie świecą latarnie, i - jak przekonuje Michał Pyclik z ZDMK - racjonalność: - W nocy nie jeździ komunikacja zbiorowa, ludzie nie chodzą na przystanki, nie idą do pracy. Nie można wychodzić z domu, miasto śpi. Knajpy i restauracje są zamknięte, nie ma żadnego życia nocnego - wyliczał Pyclik w rozmowie z 'Wyborczą'.
Pomysł nie był konsultowany z policją, a ta spodziewa się wzrostu włamań i kolizji.
Na zdjęciu: Nowa Huta.
Fot. Adrianna Bochenek / Agencja Wyborcza.pl
21 z 30
Wyłączane w nocy latarnie przynoszą samorządom wymierne oszczędności
Fot. Adrianna Bochenek / Agencja Wyborcza.pl
22 z 30
W nocy z wtorku na środę Kraków zatonął w ciemnościach. Zarząd Dróg zdecydował, że codziennie od północy do 4 rano będzie wyłączał wszystkie światła uliczne. Powód? Oszczędność 20 tys. zł każdej nocy, gdy nie świecą latarnie, i - jak przekonuje Michał Pyclik z ZDMK - racjonalność: - W nocy nie jeździ komunikacja zbiorowa, ludzie nie chodzą na przystanki, nie idą do pracy. Nie można wychodzić z domu, miasto śpi. Knajpy i restauracje są zamknięte, nie ma żadnego życia nocnego - wyliczał Pyclik w rozmowie z 'Wyborczą'.
Pomysł nie był konsultowany z policją, a ta spodziewa się wzrostu włamań i kolizji.
Na zdjęciu: Nowa Huta.
Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl
23 z 30
W nocy z wtorku na środę Kraków zatonął w ciemnościach. Zarząd Dróg zdecydował, że codziennie od północy do 4 rano będzie wyłączał wszystkie światła uliczne. Powód? Oszczędność 20 tys. zł każdej nocy, gdy nie świecą latarnie, i - jak przekonuje Michał Pyclik z ZDMK - racjonalność: - W nocy nie jeździ komunikacja zbiorowa, ludzie nie chodzą na przystanki, nie idą do pracy. Nie można wychodzić z domu, miasto śpi. Knajpy i restauracje są zamknięte, nie ma żadnego życia nocnego - wyliczał Pyclik w rozmowie z 'Wyborczą'.
Pomysł nie był konsultowany z policją, a ta spodziewa się wzrostu włamań i kolizji.
Na zdjęciu: Rynek Podgórski przed wyłączeniem oświetlenia.
Fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl
24 z 30
W nocy z wtorku na środę Kraków zatonął w ciemnościach. Zarząd Dróg zdecydował, że codziennie od północy do 4 rano będzie wyłączał wszystkie światła uliczne. Powód? Oszczędność 20 tys. zł każdej nocy, gdy nie świecą latarnie, i - jak przekonuje Michał Pyclik z ZDMK - racjonalność: - W nocy nie jeździ komunikacja zbiorowa, ludzie nie chodzą na przystanki, nie idą do pracy. Nie można wychodzić z domu, miasto śpi. Knajpy i restauracje są zamknięte, nie ma żadnego życia nocnego - wyliczał Pyclik w rozmowie z 'Wyborczą'.
Pomysł nie był konsultowany z policją, a ta spodziewa się wzrostu włamań i kolizji.
Na zdjęciu: Mały Rynek.
Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl
25 z 30
W nocy z wtorku na środę Kraków zatonął w ciemnościach. Zarząd Dróg zdecydował, że codziennie od północy do 4 rano będzie wyłączał wszystkie światła uliczne. Powód? Oszczędność 20 tys. zł każdej nocy, gdy nie świecą latarnie, i - jak przekonuje Michał Pyclik z ZDMK - racjonalność: - W nocy nie jeździ komunikacja zbiorowa, ludzie nie chodzą na przystanki, nie idą do pracy. Nie można wychodzić z domu, miasto śpi. Knajpy i restauracje są zamknięte, nie ma żadnego życia nocnego - wyliczał Pyclik w rozmowie z 'Wyborczą'.
Pomysł nie był konsultowany z policją, a ta spodziewa się wzrostu włamań i kolizji.
Na zdjęciu: Rynek Podgórski.
Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl
26 z 30
W nocy z wtorku na środę Kraków zatonął w ciemnościach. Zarząd Dróg zdecydował, że codziennie od północy do 4 rano będzie wyłączał wszystkie światła uliczne. Powód? Oszczędność 20 tys. zł każdej nocy, gdy nie świecą latarnie, i - jak przekonuje Michał Pyclik z ZDMK - racjonalność: - W nocy nie jeździ komunikacja zbiorowa, ludzie nie chodzą na przystanki, nie idą do pracy. Nie można wychodzić z domu, miasto śpi. Knajpy i restauracje są zamknięte, nie ma żadnego życia nocnego - wyliczał Pyclik w rozmowie z 'Wyborczą'.
Pomysł nie był konsultowany z policją, a ta spodziewa się wzrostu włamań i kolizji.
Na zdjęciu: Rynek Podgórski przed wyłączeniem oświetlenia.
Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl
27 z 30
W nocy z wtorku na środę Kraków zatonął w ciemnościach. Zarząd Dróg zdecydował, że codziennie od północy do 4 rano będzie wyłączał wszystkie światła uliczne. Powód? Oszczędność 20 tys. zł każdej nocy, gdy nie świecą latarnie, i - jak przekonuje Michał Pyclik z ZDMK - racjonalność: - W nocy nie jeździ komunikacja zbiorowa, ludzie nie chodzą na przystanki, nie idą do pracy. Nie można wychodzić z domu, miasto śpi. Knajpy i restauracje są zamknięte, nie ma żadnego życia nocnego - wyliczał Pyclik w rozmowie z 'Wyborczą'.
Pomysł nie był konsultowany z policją, a ta spodziewa się wzrostu włamań i kolizji.
Na zdjęciu: Rynek Podgórski
Fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl
28 z 30
Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl
29 z 30
W nocy z wtorku na środę Kraków zatonął w ciemnościach. Zarząd Dróg zdecydował, że codziennie od północy do 4 rano będzie wyłączał wszystkie światła uliczne. Powód? Oszczędność 20 tys. zł każdej nocy, gdy nie świecą latarnie, i - jak przekonuje Michał Pyclik z ZDMK - racjonalność: - W nocy nie jeździ komunikacja zbiorowa, ludzie nie chodzą na przystanki, nie idą do pracy. Nie można wychodzić z domu, miasto śpi. Knajpy i restauracje są zamknięte, nie ma żadnego życia nocnego - wyliczał Pyclik w rozmowie z 'Wyborczą'.
Pomysł nie był konsultowany z policją, a ta spodziewa się wzrostu włamań i kolizji.
Na zdjęciu: Rynek Podgórski.
Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl
30 z 30
W nocy z wtorku na środę Kraków zatonął w ciemnościach. Zarząd Dróg zdecydował, że codziennie od północy do 4 rano będzie wyłączał wszystkie światła uliczne. Powód? Oszczędność 20 tys. zł każdej nocy, gdy nie świecą latarnie, i - jak przekonuje Michał Pyclik z ZDMK - racjonalność: - W nocy nie jeździ komunikacja zbiorowa, ludzie nie chodzą na przystanki, nie idą do pracy. Nie można wychodzić z domu, miasto śpi. Knajpy i restauracje są zamknięte, nie ma żadnego życia nocnego - wyliczał Pyclik w rozmowie z 'Wyborczą'.
Pomysł nie był konsultowany z policją, a ta spodziewa się wzrostu włamań i kolizji.
Na zdjęciu: Rynek Podgórski przed wyłączeniem oświetlenia.
Wszystkie komentarze
wraz z wyborem pisu przestawiliśmy datę na 1933 rok.
czyli teraz mamy ok. 1939
ciekawe jak będzie w '45
Za komuny gaszono latarnie uliczne o 23.
Sztucznego świateł w mieście jest za dużo, jak jest ciemno jest przyjemniej.