Podczas koncertu Pearl Jam w Tauron Kraków Arena wyrażono wsparcie dla protestujących przeciw zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. W trakcie występu legendarnego zespołu na telebimie wyświetlono grafikę Strajku Kobiet. W poniedziałek w Pradze wokalista zespołu Eddie Vedder pokazał ze sceny plakat promujący protest w Krakowie.
Nie można się poddawać, trzeba walczyć - mówił podczas wtorkowego koncertu w Krakowie Eddie Vedder, lider legendarnej grupy Pearl Jam.
To nie był jedyny polityczny akcent w Tauron Kraków Arenie. Lider Pearl Jam nie oszczędził też prezydenta USA, rozpościerając na scenie transparent z napisem "F...k Trump".
Koncert Pearl Jam wypełnił po brzegi krakowską halę. Fani przyjechali nie tylko z całej Polski, ale też ze Słowacji, a nawet USA i Brazylii. I świetnie się bawili, co rusz odśpiewując chóralnie kolejne piosenki. A Vedder szalał na scenie, niczym za młodych lat. Co rusz schodził do publiczności, częstując widzów ... winem. Dla tych co siedzieli w sektorach za sceną specjalnie zaśpiewał. Vedder wspominał też pierwszy pobyt w Polsce w 1996 roku i koncert w Częstochowie, której nazwy... nie mógł wymówić. Za to lepiej poszło mu przedstawianie po polsku swojego zespołu. Wymieniając po kolei po polsku funkcje swoich kolegów, na koniec rzucił przedstawił siebie w naszym języku: - I ja.
Wszystkie komentarze