Kamil Stoch, Stefan Hula, Maciej Kot i Dawid Kubacki - te nazwiska już na zawsze zapiszą się w historii polskiego olimpizmu zimowego. Drużyna skoczków narciarskich wywalczyła w poniedziałek w południowokoreańskim Pyongyang brązowy medal olimpijski. Osiem dobrych skoków polskich zawodników pozwoliło tym samym osiągnąć największy sukces w drużynowej rywalizacji. W konkursie lepsi byli tylko 'srebrni' Niemcy i 'złoci' Norwegowie. Tym samym reprezentacja Polski powiększyła także swój dorobek medalowy do dwóch krążków. W sobotę po najwyższy laur sięgnął Kamil Stoch, po zwycięstwie na dużej skoczni. Podobnie jak wtedy, także w poniedziałek radości nie było końca w rodzinnej miejscowości najbardziej utytułowanego polskiego skoczka - Zębie.
Grubo ponad setka kibiców przyszła na stacje narciarska Potoczki w Zębie, gdzie rozstawiono 15-metrowy telebim. Wśród zgromadzonych można było zobaczyć najwytrwalszych kibiców: mieszkańców Zębu, sąsiadów Kamila Stocha oraz fanklubu z Proszowic. Po raz pierwszy zaprezentował się także oficjalny fanklub polskich skoczków 'Biało - Czerwona E - skadra' z województwa zachodniopomorskiego. -Przyjechaliśmy z grupą młodzieży, która od kilku lat trenuje skoki narciarskie w Bad Freienwalde. Teraz trenujemy na tej samej łące poniżej domu rodzinnego Kamila, gdzie trenował w młodości nasz mistrz - mówi Krzysztof Karolak ze Szczecina.
Wszystkie komentarze