Fot. Krzysztof Karolczyk / Agencja Wyborcza.pl
To była pierwsza od wojny w Iraku wizyta amerykańskiego prezydenta w Europie. George W. Bush przyleciał do Krakowa 30 maja 2003 roku. Na lotnisku w Balicach wylądował o godz. 21.30. Mimo że oficjalna wizyta trwała 16 godzin, aż przez 29 godzin zamknięta była strefa powietrzna w promieniu 50 km od Krakowa i Oświęcimia. Nie wolno było latać samolotom prywatnym ani czarterom, nawet zagranicznych oficjeli.
- Takie obostrzenia to efekt wydarzeń z 11 września, gdy zwykłe samoloty rejsowe stały się narzędziem terrorystów - tłumaczył Janusz Czechowski, szef krakowskiego aeroklubu.
Zabezpieczenia były większe niż przy pielgrzymkach papieża. Nad tym, by nic nie stało się prezydentowi USA, czuwały tysiące policjantów, żołnierzy, funkcjonariuszy BOR i amerykańskiego biura ochrony.
Następny dzień Bush zaczął od wizyty w byłym obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu. Potem przyszedł czas na uroczystości w Krakowie.
Tu nie obyło się bez kontrowersji. Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski na dzień przed wizytą ogłosił, że skoro Amerykanie - jak przekazała mu polska dyplomacja - nie życzą sobie jego obecności na lotnisku, nie pójdzie też na Wawel. Incydent nie popsuł jednak atmosfery pobytu prezydenta Busha w Krakowie.
Na Wawelu nie było zatem przedstawicieli magistratu, były za to władze kościelne, województwa, parlamentarzyści, radni, rektorzy, wybitni ludzie kultury. Potem, prezydenci Bush i Kwaśniewski z małżonkami przez kwadrans zwiedzali katedrę. - Oprowadzałem ja, ale też prezydent Kwaśniewski. George Bush wielokrotnie dziękował i poklepał mnie po ramieniu - opowiadał proboszcz wawelskiej katedry ks. Janusz Bielański.
Po zakończeniu oficjalnych rozmów prezydenci wyszli na dziedziniec. Aleksander Kwaśniewski dziękował Ameryce i zapewniał o europejsko-amerykańskiej solidarności. Prawie półgodzinne wystąpienie George'a Busha, poświęcone głównie problemom światowym, zawierało wiele akcentów przyjaznych dla Polski i Krakowa.
Potem prezydenci zeszli do gości. Bush przywitał się m.in. z byłym premierem Jerzym Buzkiem, wojewodą małopolskim Jerzym Adamikiem (ten przekazał mu album ze zdjęciami z krakowskiej wizyty jego ojca), rzecznikiem praw obywatelskich Andrzejem Zollem, marszałkiem województwa Januszem Sepiołem, kardynałem Franciszkiem Macharskim (wspominał spotkanie w Waszyngtonie) i przewodniczącym rady miasta Pawłem Pytko, który wręczył mu Złoty Medal Kraków 2000.
Na Busha w Krakowie czekały także manifestacje organizowane przez anarchistów i pacyfistów, krytykujących jego imperialną politykę.
Wszystkie komentarze