Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Wyborcza.pl
1 z 23
"Małopolska zagrożona powodzią. Wczoraj wieczorem ewakuowano mieszkańców kilku miejscowości. Jeśli dziś ulewa nie osłabnie, niektóre rzeki zaczną wylewać" - tak pisaliśmy na pierwszej stronie krakowskiego dodatku Gazety Wyborczej w poniedziałek, 17 maja 2010 roku. Nikt nie spodziewał się wówczas, że powódź spowoduje takie zniszczenia. Słynne stały się słowa prezydenta Bronisława Komorowskiego, bagatelizujące nadejście wielkiej wody, który powiedział: - Woda ma to do siebie, że się zbiera i stanowi zagrożenie, a potem spływa do Bałtyku.
Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Wyborcza.pl
2 z 23
645 miejscowości pod wodą, ewakuacja prawie 9 tys. osób, straty zbliżone do 2 mld złotych - to bilans powodzi, która w maju i czerwcu dotknęła blisko 70 proc. powierzchni województwa. Na zdjęciu: Kraków, Most Dębnicki
Fot. Jakub Ociepa / Agencja Wyborcza.pl
3 z 23
Powódź w Krakowie przywodzi wspomnienia z heroicznej walki o kładkę. "Mieli budować kładkę, która połączy Podgórze z Kazimierzem. Teraz od trzech dni walczą, by nie porwała jej Wisła" - pisaliśmy 18 maja 2010 roku
Fot. Jakub Ociepa / Agencja Wyborcza.pl
4 z 23
"Jeszcze w niedzielę przed południem widać było bulwary. Najpierw zbieraliśmy sprzęt z budowy by go nie zalało: kontenery, butle, maszyny. A potem trzeba było już uciekać na górę - opowiada jeden z robotników. W poniedziałek odcięli specjalną belkę, po której kładka miała być opuszczona, by nie stanowiła tamy. Dodatkowo dociążono fundamenty. Ale to wciąż mało. Kierownik budowy biega nerwowo z telefonem w ręku. Klnie co chwila pod nosem na los, deszcz i stale przybierająca rzekę. Nie ma czasu nawet zamienić słowa. - Co panu powiem!? Lepiej niech pan ucieka z Krakowa, jak może - irytuje się. Bo teraz najważniejsza jest 'ostroga'. Ostroga to falochron, jaki wokół przęsła robotnicy budują z worków z piaskiem. Inżynierowie wymyślili, że w ten sposób skierują nurt wody w innym kierunku." - pisaliśmy.
$Fot. Micha3 Lepecki / Agencja Wyborcza.pl
5 z 23
Alarm przeciwpowodziowy był ogłaszany na terenie 3 miast (Krakowa, Nowego Sącza i Tarnowa) i 10 powiatów (suskiego, tarnowskiego, myślenickiego, bocheńskiego, wadowickiego, brzeskiego, nowosądeckiego, oświęcimskiego, dąbrowskiego, wielickiego). Pogotowie przeciwpowodziowe obowiązywało w 4 powiatach (limanowskim, tatrzańskim, nowotarskim, gorlickim). Na zdjęciu: Kraków, w drodze na wały
Fot. Michał Łepecki / Agencja Wyborcza.pl
6 z 23
Najtrudniejsza sytuacja powodziowa wystąpiła w północno-wschodniej części województwa małopolskiego. Podtopieniu i zalaniu uległy duże obszary na terenie gmin: Szczurowa, Wietrzychowice i Szczucin. Podczas pierwszej i drugiej fali powodziowej na terenie tych gmin zalany zostało obszar o powierzchni ok. 22 tys. ha. Na zdjęciu: Kraków, zalane okolice ul. Klasztornej
Fot. Michał Łepecki / Agencja Wyborcza.pl
7 z 23
Na zalanych terenach mieszka w sumie ok. 118 tys. osób, z czego swoje domy musiało opuścić 8,9 tys. osób. Liczba osób poszkodowanych w wyniku powodzi wynosi ok. 21 tys. W czasie powodzi zginęło 9 osób. 1829 zalanych domów i mieszkań nie nadaje się do ponownego zamieszkania
Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Wyborcza.pl
8 z 23
Liczba poszkodowanych gospodarstw rolnych wyniosła ok. 18 tys. Ilość zalanych i podtopionych obszarów rolnych to ponad 81 tys. ha. Energii elektrycznej było pozbawionych ok. 10 tys. odbiorców. Kraków, zalane okolice ul. Nowohuckiej
Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Wyborcza.pl
9 z 23
Kraków: woda przerwała wały w okolicy stopnia Dąbie. Zalana została ulica Nowohucka, okoliczne ogródki działkowe.
Fot. Michał Łepecki / Agencja Wyborcza.pl
10 z 23
W akcji ratunkowej brało udział 2175 strażaków Państwowej Straży Pożarnej, 6963 ratowników Ochotniczej Straży Pożarnej, 25 kadetów ze Szkoły Aspirantów PSP. Pomagało też 542 żołnierzy. Rejony zagrożone i objęte powodzią lub poważnymi podtopieniami, w szczególności tereny, skąd ewakuowano mieszkańców, były patrolowane i ochraniane przez ok. 1200 policjantów. Na zdjęciu: Most Dębnicki zabezpieczony przed wodą
Fot. Krzysztof Karolczyk / Agencja Wyborcza.pl
11 z 23
Maj 2010 roku, os. Lesisko w Krakowie, wał na Wiśle zabezpieczony workami z piaskiem.
Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Wyborcza.pl
12 z 23
Szkody w wyniku podtopień i zalań wystąpiły w 246 placówkach oświatowych (228 szkół i 18 przedszkoli) - wszystkie one wymagają remontu. W 11 szkołach ze względu na zniszczenia nie odbywają się zajęcia (5 szkół zawiesiło zajęcia do końca zajęć szkolnych; 4 z powodu przeznaczenia budynku na ewakuację ludności ze zniszczonych domów). Na zdjęciu: Kraków, ładowanie paczek z żywnością
)fot. Krzysztof Karolczyk / Agencja Wyborcza.pl
13 z 23
Zielona, powiat bocheński. Zniszczony dom pani Danuty
Fot. Michał Łepecki / Agencja Wyborcza.pl
14 z 23
Kraków, zniszczenia na bulwarach wiślanych w okolicach Zamku Królewskiego na Wawelu
Fot. Michał Łepecki / Agencja Wyborcza.pl
15 z 23
Zniszczenia na bulwarach wiślanych w okolicach Zamku Królewskiego na Wawelu
Fot. Michał Łepecki / Agencja Wyborcza.pl
16 z 23
W wyniku obfitych opadów deszczu woda wybiła studzienki kanalizacyjne w dzielnicy Prądnik Czerwony w okolicy ul. Majora i ul. Dobrego Pasterza w Krakowie
Fot. Michał Łepecki / Agencja Wyborcza.pl
17 z 23
W wyniku obfitych opadów deszczu woda wybiła studzienki kanalizacyjne w dzielnicy Prądnik Czerwony w okolicy ul. Majora i ul. Dobrego Pasterza w Krakowie
Fot. Michał Łepecki / Agencja Wyborcza.pl
18 z 23
W wyniku obfitych opadów deszczu woda wybiła studzienki kanalizacyjne w dzielnicy Prądnik Czerwony w okolicy ul. Majora i ul. Dobrego Pasterza
Fot. Jakub Ociepa / Agencja Wyborcza.pl
19 z 23
Sprzątanie szkód po powodzi w Muszynie
Fot. Jakub Ociepa / Agencja Wyborcza.pl
20 z 23
Tory przy zerwanym moście kolejowym na rzece Poprad. Po ulewnych deszczach wezbrana woda podmyła środkowe przęsło mostu, który złamał się i runął do wody. Siła naprężeń była tak duża, że odcinek 50-metrów torów z pokładami przeleciał w powietrzu około 30 metrów
Fot. Jakub Ociepa / Agencja Wyborcza.pl
21 z 23
Rzeka Dunajec. Najwyższa Izba Kontroli już w marcu 2010 roku ostrzegała, że kolejna powódź w Małopolsce wyrządzi ogromne straty, bo nikt nie dba o wały i przydrożne rowy. Z raportu wynika, że blisko połowa wałów przeciwpowodziowych w województwie nie gwarantuje bezpieczeństwa, a raptem 5 proc. ma aktualne wyniki kontroli technicznej
Fot. Jakub Ociepa / Agencja Wyborcza.pl
22 z 23
Zerwany most kolejowy na rzecze Poprad
Fot. Krzysztof Karolczyk / Agencja Wyborcza.pl
23 z 23
Kłodne. W wyniku powodzi uaktywniło się na terenie województwa ok. 1 tys. osuwisk. Najpoważniejsze straty z tego powodu wystąpiły w powiatach: wadowickim (Lanckorona), limanowskim (Kłodne), nowosądeckim, myślenickim, bocheńskim i tarnowskim
Wszystkie komentarze