Więcej
    Komentarze
    Polacy to naród, który strasznie nie lubi słuchać prawdy. Tak. Woda zbiera się, stanowi zagrożenie, a potem spływa do Bałtyku. To oczywista oczywistość - czym się tu ekscytować? Oczywiście debilny naród, który buduje osiedla na obszarach zalewowych oczekuje żeby coś się działo. Polecenia, rozkazy, worki z piaskiem, zapewnienia, uruchamianie pomocy, więcej worków z piaskiem, żołnierze płynący z grochówką do powodzian, zbieranie kocy i środków higenicznych, jeszcze więcej worków z piaskiem. A w Krakowie jak władze w miejscowym planie nie chciały przekształcić zalewowych łąk w tereny budowlane to ich właściciele projekt MPZP zaskarżyli. Bo powodzie powodziami, ale kaska musi się zgadzać.
    @szysz28 debilny naród? poza Tobą i Twoimi ziomkami jeszcze kilka osób ten naród stanowi.
    już oceniałe(a)ś
    3
    80
    @szysz28 I oczywiście coroczna pomoc dla powodzian (co roku tych samych) i coroczne odbudowywanie ich domów idzie oczywiście z naszej kieszeni.
    już oceniałe(a)ś
    61
    0
    @szysz28 Od Bronka się dowiedziałeś że to dzięki niemu np. woda w kiblu spływa w dół? (jak nie jesz zbyt dużo bigosu, znaczy się).
    już oceniałe(a)ś
    2
    45
    @szysz28 we Wrocławiu to samo w '97 wielka powódź a po 2000 juz na tych zalewowych terenach deweloper dostawia nowe budynki. 2008 rok płacz, miedzy 2008 a 2010 dalej zabudowywano tereny zalewowe. przyszedł 2010 znowu powódź i znowu płacz. Niemcy nigdy nie stawiali tam domów i mieli spokój!
    już oceniałe(a)ś
    37
    0
    @szysz28 "A w Krakowie jak władze w miejscowym planie nie chciały przekształcić zalewowych łąk w tereny budowlane to ich właściciele projekt MPZP zaskarżyli". Baju baju, właściciele nie chcieli budowlanego na zalewowym. Zamiast zmyślać lub powtarzać zmyślenia, lepiej poczytać w dokumentach o planach, bo są dostępne w biuletynie informacji publicznej. A zaskarżenia planów biorą się zwykle z niezadowolenia z "nieprzekształcania na budowlane" o jak najwyższej intensywności. Czasem argument o terenie zalewowym też bywa pomocniczo przydatny.
    już oceniałe(a)ś
    0
    7
    Czym sie róznicie od "Sturmera" albo 'wsieci" - Komorowski przegrał więc nie boicie się mu dokopać i zmieniacie sens jego wypowiedzi. To ostatnie zdanie nie kończy sie kropka tylko słowami "a problemy pozostaja"
    @szmul.bender Właśnie przesłuchałem, nie masz racji. Nie ma nic o problemach.
    już oceniałe(a)ś
    0
    18
    No taki duda by tylko pstryknął i wody nie ma. W trudniejszych przypadkach mógłby prosić o pomoc szmanów z Częstochowy a nawet z Torunia.
    @filut69 dlaczego pan panie nie pstryknal na Mojzesza, wielka woda by sie rozstapila...
    już oceniałe(a)ś
    1
    5
    @cichwoda A co ja mam do tego??? Mojżesz ani duda czy inny kornhauser to nie moja bajka. Ponoć tak było, ale z Morzem Czerwonym, twoi starsi bracia w wierze w to wierzą a i "Stary Testament" to także część chrześcijańskiej mitologii. A wracając do meritum pisuary jak się do nich z problemami ludzie zwracają to zwykle mówią "spieprzaj dziadu". To taka stara tradycja czyli ekstradycja.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    Taaaa... W końcu Kapciowy wystawił na wieżę fiolki z płynami ustrojowymi swojego nieżywego pryncypała i bredził o cudzie. Następnego dnia woda zalała Sandomierz.
    już oceniałe(a)ś
    26
    6
    Patrząc na to inaczej: Partie złożone z bezmyślnych kiboli, terrorystów i bandytów mają to do siebie że skutkują w nowej generacji kiboli, terrorystów i bandytów, którzy też chcą być arystokracją.
    już oceniałe(a)ś
    15
    2
    A na wielką wodę: bikini z H & M! Bo to Polska właśnie...
    już oceniałe(a)ś
    21
    8
    W maju 2010 r. nie było jeszcze prezydenta Bronislawa Komorowskiego. Wybory odbyly się 20 czerwca i 4 lipca 2010.
    już oceniałe(a)ś
    9
    3
    O redaktorach tej "krytycznej" o prezydencie notki powiedziałbym: poznać głupiego po śmiechu jego.
    już oceniałe(a)ś
    7
    1