Fot. Adam Golec / Agencja Wyborcza.pl
1 z 19
W niedzielę, 18 kwietnia 2010 roku Lech i Maria Kaczyńscy zostali pochowani na Wawelu. 150 tys. osób żegnało parę prezydencką, tragicznie zmarłą w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Tłumy były na Rynku, na Błoniach, w Łagiewnikach, a także wzdłuż tras przejścia konduktu pogrzebowego.
Fot. Adam Golec / Agencja Wyborcza.pl
2 z 19
Na czele konduktu szli biskupi, orkiestra wojskowa i żołnierze, dalej kard. Stanisław Dziwisz i abp Józef Kowalczyk, nuncjusz apostolski. Tuż za lawetami z ciałami prezydenckiej pary podążali rodzina, przedstawiciele władz państwa: marszałek Bronisław Komorowski, szef rządu Donald Tusk, a także ministrowie, przedstawiciele zagranicznych delegacji. W liczącym około 200 osób kondukcie byli także prezydent Krakowa, marszałek Małopolski, przedstawiciele bractwa kurkowego i rektorzy krakowskich uczelni.
Fot. Adam Golec / Agencja Wyborcza.pl
3 z 19
Trumny z ciałami Lecha i Marii Kaczyńskich, owinięte w biało-czerwone flagi, żołnierze wynieśli po skończonym nabożeństwie przed bazylikę Mariacką. Spoczęły na armatnich lawetach. Przed kościołem czekał kilkudziesięciotysięczny tłum żałobników. Rozległy się oklaski. Kiedy kondukt ruszył Drogą Królewską pod Wawel, ludzie skandowali: "Lech Kaczyński - dziękujemy" i "Żegnamy". Potem było już cicho.
Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.pl
4 z 19
W bazylice Mariackiej, ze względów bezpieczeństwa, było miejsce tylko dla rodziny tragicznie zmarłych, ich gości, władz RP, hierarchów kościelnych i zagranicznych delegacji. Krakowianie i ci, którzy przyjechali z całej Polski, by wziąć udział we mszy żałobnej, uroczystość obserwowali na telebimach ustawionych na Rynku i pobliskich uliczkach. Niewielu (ok. 10 tys. osób z 40 tys., które zgromadziły się na Rynku) dostało wejściówki do strefy w pobliżu bazyliki - żeby je otrzymać, trzeba było w sobotę stać w kolejce od 5 rano.
Fot. Adam Golec / Agencja Wyborcza.pl
5 z 19
Kiedy orszak żałobny minął kościółek św. Wojciecha, zaintonowano hymn narodowy, a pod koła lawet posypały się kwiaty. Kondukt sunął w kierunku Wzgórza Wawelskiego, przystając co parę chwil. Maski wojskowych hummerów ciągnących lawety prędko pokryły się kwiatami. W tym czasie zagraniczni goście oraz wszyscy zgromadzeni na Rynku wysłuchali koncertu Filharmoników Berlińskich.
Fot. Michał Łepecki / Agencja Wyborcza.pl
6 z 19
Pod samym Wawelem i na ul. Stradomskiej panowała absolutna cisza. Wiele osób z zapasami jedzenia i picia czekało na przyniesionych krzesełkach już od rana. Niektórzy stali na murkach, śmietnikach, wdrapywali się na znaki drogowe. Ktoś przyniósł transparent z cytatem z Ewangelii św. Mateusza: "Wygląd nieba umiecie rozpoznawać, a znaku czasów nie możecie?".
Fot.Michał Łepecki / Agencka Gazeta
7 z 19
W okolicach Wawelu można było spotkać także wielu cudzoziemców: Hiszpanów, Węgrów, Ukraińców, Brytyjczyków, Rosjan. - Do Krakowa przyjechaliśmy już tydzień temu. Mamy tu polskich przyjaciół. Wiadomość o pogrzebie zatrzymała nas na dłużej. Cieszymy się, że jesteśmy tutaj z wami - mówił reporterowi Gazety Wyborczej Christopher Barber z Londynu.
Fot. Michał Łepecki / Agencja Wyborcza.pl
8 z 19
Kiedy o 17.07 orszak zatrzymał się u stóp Wzgórza Wawelskiego, rozległ się dzwon Zygmunta. Jego donośne bicie towarzyszyło konduktowi do samej katedry. Ludzie klaskali.
Fot. Michał Łepecki / Agencja Wyborcza.pl
9 z 19
- Czas pytania ''Dlaczego?'' już minął. Teraz trzeba szukać sensu smoleńskiej tragedii - mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas mszy żałobnej. Metropolita krakowski sens śmierci 96 ofiar katastrofy, w tym pary prezydenckiej widział w jednoczeniu Polaków i Rosjan wokół Katynia
Fot. Michał Łepecki / Agencja Wyborcza.pl
10 z 19
Trumny na swoje barki wzięli żołnierze i wnieśli je przez bramę herbową do katedry.
Fot. Tomasz Wiech / Agencja Wyborcza.pl
11 z 19
Pierwsi pielgrzymi przyszli na Rynek już około godz. 3 nad ranem. Niektórzy, by dotrzeć na uroczystości, pokonali nawet kilkaset kilometrów. Przeważali młodzi ludzie niosący flagi narodowe przepasane kirem.
Fot. Tomasz Wiech / Agencja Wyborcza.pl
12 z 19
Tuż przed wejściem na Wawel żołnierze zdjęli trumny z armatnich lawet i na ramionach ponieśli je do katedry. Tu kardynał Stanisław Dziwisz pożegnał zmarłych w nabożeństwie "ostatniej stacji". Potem w uroczystości w krypcie pod wieżą Srebrnych Dzwonów uczestniczyli tylko najbliżsi zmarłych. Po złożeniu trumien do sarkofagu z miodowego alabastru z brzegów Wisły oddano 21 salw armatnich.
Fot. Michał Łepecki / Agencja Wyborcza.pl
13 z 19
Nasze spotkanie dokonuje się w smutnym momencie historii Narodu Polskiego, w jednej z wielu tragicznych godzin jego dziejów. Jednak sama ta historia mówi nam, że zawsze ten wielkoduszny lud potrafił właściwie reagować na czas próby i odnajdywać drogę do lepszego społecznego współistnienia i do wielkiej narodowej jedności - mówił w homilii kard. Angelo Sodano, przedstawiciela Ojca Świętego . - Takie też jest teraz życzenie, które ponownie kieruje do Narodu polskiego Papież Benedykt XVI - życzenie, by ten Naród trwał w jedności na drodze zgody i czynnej współpracy z innymi Narodami, aby zapewnić światu erę prawdziwej cywilizacji - mówił kard. Sodano.
Fot. Michał Łepecki / Agencja Wyborcza.pl
14 z 19
Kard. Sodano podczas homilii mówił m.in.: Również od was, Głów Państw i Rządów, którzy przybyliście do Polski, płynie w tej godzinie narodowej żałoby przesłanie wielkiej nadziei na przyszłość. Jest to nadzieja, że tu, w Europie, jak też w całym świecie, umocnią się więzy przyjaźni i współpracy między ludami. Jest to nadzieja na wielką solidarność pomiędzy Narodami w radosnych i smutnych momentach ich historii, z poszanowaniem własnej tożsamości i kultury narodów. Narody nie giną - powtarzali przy różnych okazjach kolejni Papieże. Wielki syn tej polskiej ziemi, Papież Jan Paweł II, podczas wizyty w ONZ mówił o prawach osoby, ale też o "Prawach Narodów".
Fot. Adam Golec / Agencja Wyborcza.pl
15 z 19
Kraków w dniu pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu
Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.pl
16 z 19
Pod skałą papieską na Błoniach ludzie składali wiązanki kwiatów, wieńce i znicze. - Przyszliśmy uczcić pamięć profesora Andrzeja Kremera, wiceministra spraw zagranicznych i wykładowcy naszego wydziału - mówili przedstawiciele Stowarzyszenie Absolwentów i Przyjaciół Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.pl
17 z 19
Przed godz. 14 tłum ludzi na Błoniach z każdą minutą gęstniał. Ludzie rozkładali na trawie koce i krzesełka, wielu z nich przyjechało całymi rodzinami i z małymi dziećmi. Niektórzy byli ubrani na czarno, większość miała ze sobą biało-czerwone flagi. Panował podniosły nastrój, choć obrzeża Błoń wyglądały tak jak w każdy pogodny weekend - ludzie jeździli na rowerach, spacerowali, biegali.
Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.pl
18 z 19
Kraków. Pogrzeb Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu
Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.pl
19 z 19
Kraków w dniu pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu