Krakowski sąd skazał w środę krakowską blogerkę na grzywnę za nazwanie we wpisie na blogu b. ministra skarbu z PiS Dawida Jackiewicza - "zabójcą". - Będziemy apelować od tego wyroku - zapowiedział jej obrońca.
Proces z prywatnego oskarżenia b. ministra odbył się po raz drugi. Wcześniej krakowski sąd uniewinnił blogerkę, ale po apelacji Jackiewicza sąd odwoławczy uchylił to rozstrzygnięcie i kazał powtórzyć sprawę.
Działał w obronie koniecznej
Pani Renata od 2006 r. prowadzi bloga, na którym komentuje sytuację polityczną. Cztery lata temu nawiązała m.in. do głośnej w 2006 roku historii z udziałem ówczesnego posła PiS Dawida Jackiewicza, a do niedawna ministra skarbu.
Chodziło o śmierć mężczyzny, który w autobusie miał zaczepiać żonę i kilkuletniego syna Jackiewicza. Kobieta zadzwoniła wtedy po męża. Jadąc koło pętli autobusowej, wskazała mu osobę, która miała ją zaczepiać. Był to Zbigniew M.
Wszystkie komentarze