"Ornament" - to hasło 25. Małopolskich Dni Dziedzictwa Kulturowego. Podczas trzech czerwcowych weekendów zajrzymy do ośmiu niedostępnych na co dzień miejsc. Wśród nich m.in. ogród, w którym tworzył Krzysztof Penderecki, dworek Machnickich w Olkuszu i krakowski dom Pod Globusem.

3-4 czerwca 

Arboretum i dwór w Lusławicach, Europejskie Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego, Lusławice 250

Pierwszym ornamentem tegorocznych MDDK jest labirynt. I to nie byle gdzie: „Szukajcie odpowiedniej drogi w labiryncie własnych myśli!" - tak organizatorzy zachęcają do wizyty w ogrodzie i dworze w Lusławicach. W 1975 roku obiekt zakupił kompozytor Krzysztof Penderecki. - Nie mniej niż muzyką zafascynowany architekturą i sztuką tworzenia ogrodów, zapragnął sam skomponować labirynt. Przewertował książki dotyczące sztuki ogrodowej i stworzył kolejno dwa labirynty: pierwszy złożony z 15 tysięcy grabów, dla którego jako pierwowzór posłużył plan labiryntu z trzynastowiecznej kaplicy w Genainville we Francji, drugi inspirowany włoską sztuką ogrodową - mówi Marta Chlanda z Małopolskiego Instytutu Kultury w Krakowie. 

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Mikołaj Chrzan poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Łysa Góra, tak! Tyle, że Antoni Kopytko nie był artystą!!! To był miejscowy chłop, który uczestniczył w zakładaniu spółdzielni. Był zresztą trochę niechętny przestawieniu się z wyrobu cegieł na wyrób dekoracyjnej ceramiki.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Nienawidzę tych rezerwacji. Wiecznie wszystko dla nielicznych wybranych.
    @vixen40
    Ograniczenia dotyczą wybranych punktów programu i związane są, np. z wielkością odwiedzanych miejsc. Co za przyjemność słuchać i oglądać coś w ścisku, jak w zapchanym autobusie? Ani to przyjemne dla odwiedzających, ani komfortowe dla prelegentów. Poza tym terminów do wyboru jest sporo.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @Ufo
    Jak jesteś tak zorientowany to może wiesz czy publikacje i wystawy będzie firmowac (fakturować) krakowska restauratorka?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0