Po ataku Rosji na Ukrainę Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie błyskawicznie zaczął szukać rozwiązań ułatwiających dzieciom z Ukrainy dostęp do edukacji. - Pierwsze tygodnie inwazji Rosji były momentem ogromnej niepewności. Na tragedię Ukraińców Polacy odpowiadali empatią: spontanicznie pomagali, organizując transport, wszelką logistykę, domy. To był impuls. Ale byliśmy świadomi, że potrzeba rozwiązań systemowych - podkreśla prof. Stanisław Mazur, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.
Uczelnia stworzyła projekt „Uniwersytet Odpowiedzialny", w ramach którego podjęła działania na rzecz integracji społeczności ukraińskiej z polską, a także, razem z Fundacją Gospodarki i Administracji Publicznej, Małopolskim Funduszem Ekonomii Społecznej oraz krakowskim środowiskiem biznesowym powołała Krakowskie Centrum Integracji Ukraińskiej (KCIUK).
- KCIUK to przede wszystkim program integracji pomocy dla naszych gości z Ukrainy na terenie Krakowa. Ma na celu wsparcie krakowskich NGO-sów i dopełnienie roli instytucji miejskich. To platforma współpracy różnych środowisk, również biznesowych - wyjaśnia prof. Mazur. Rafał Sułkowski, kierownik projektu. I dodaje: - KCIUK jest wsparciem dla koordynatorów, instytucji pomocowych i podmiotów prywatnych, a obecnie także, dzięki współpracy z International Organization for Migration, miejscem, gdzie ukraińscy mieszkańcy Krakowa mogą w intensywny sposób uczyć się języka polskiego i angielskiego. KCIUK to również zespół analityków tworzących systemem zbierania i opracowywania danych, tworzenia raportów i prognoz.
Dzięki danym z systemu PESEL, które zebrali eksperci UEK-u, wiadomo, że w Polsce przebywa dziś ponad 519 tys. uchodźców z Ukrainy, którzy nie ukończyli 18. roku życia. To aż 7 proc. wszystkich młodych ludzi w Polsce. W polskich szkoła uczy się aż 360 tys. ukraińskich dzieci.
Jak sytuacja wygląda w samej Małopolsce? Dane Ministerstwa Edukacji i Nauki z 3 października 2022 roku mówią, że w małopolskich szkołach podstawowych uczy się 10 981 uczniów uchodźców z Ukrainy. - W klasach I-III edukację podjęło 3661 uczniów, natomiast w klasach IV-VIII 5950 uczniów. Większość dzieci i młodzieży przybyłej do Polski po 24 lutego to osoby kontynuujące naukę na poziomie podstawowym - czytamy w statystykach.
3 czerwca 2022 roku w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich odbyło się spotkanie przedstawicieli Ministerstwa Edukacji i Nauki, kuratorów oświaty, organizacji pozarządowych i samorządów, podczas którego eksperci debatowali nad wyzwaniami polskiego systemu edukacji w obliczu napływu uczniów z Ukrainy. - Problemy zdiagnozowane przez ekspertów to przepełnienie szkół, prowadzące do spadku jakości nauczania czy brak ram prawnych umożliwiających włączanie dzieci i młodzieży z Ukrainy, niebędących oficjalnie uczniami szkoły do wspólnych aktywności - mówi rektor.
Wśród innych problemów wymieniono także brak informacji w języku ukraińskim o możliwościach podjęcia edukacji w polskim systemie, trudności z nawiązaniem kontaktu z rodzicami i opiekunami uczniów uchodźców, brak dostępu do materiałów edukacyjnych (w tym podręczników do nauki języka polskiego), ale też brak specjalistów w poradniach psychologiczno-pedagogicznych, którzy mówią po ukraińsku i rosyjsku.
Podsumowaniem czerwcowego spotkania jest opublikowany w piątek (16 grudnia) raport pt. „Model integracji uczniów z Ukrainy w szkołach województwa małopolskiego", który opracował Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie wraz z Fundacją Gospodarki i Administracji Publicznej. Wynika z niego, że szkoły wiejskie są lepiej przygotowane do przyjęcia uczniów uchodźców niż miejskie. Na wsiach wyższy jest też poziom integracji dzieci w polskich grupach rówieśniczych.
Niestety, raport wskazuje też na wiele problemów nowych uczniów. Najważniejsze to brak znajomości języka polskiego i niska motywacja do nauki. - Drugi czynnik jest mocno związany z poczuciem tymczasowości dzieci i młodzieży w polskich szkołach oraz niekiedy z jednoczesnym kontynuowaniem edukacji w szkole ukraińskiej w formie zdalnej. Do tego nie wszyscy rodzice z Ukrainy rozumieją polski system edukacyjny i nie czują potrzeby w motywowaniu oraz zachęceniu dzieci do uczenia się w szkole. Rozwiązanie? Na przykład specjalnie organizowane zebrania dla rodziców z Ukrainy z asystentem kulturowym, który przekazuje, z jakiej pomocy mogą korzystać dzieci, gdzie i jaka informacja znajduje się w dzienniku elektronicznym, czego od nich oraz ich dzieci oczekuje się w szkole - tłumaczy grupa ekspertów w składzie: Magdalena Głowacka, Jakub Głowacki, Jadwiga Pieronkiewicz-Kowalska, Rafał Sułkowski i Ludmila Rudyk.
Badanie oraz raport powstały w ramach projektu „Uniwersytet Odpowiedzialny – Sieć Szkolnych Klubów Innowacji i Przedsiębiorczości" zrealizowanego przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego. Projekt został objęty Patronatem Honorowym przez Martę Malec-Lech, członka Zarządu Województwa Małopolskiego.
Pełny raport znajdziecie TUTAJ.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Język ukraiński był traktowany jak język ludzi ze wsi. Cała inteligencja, ksiązki, sztuka - wszystko to był język rosyjski.
Ostatnie "k" w tym skrótowcu powinno być małe. Chociaż tak po prawdzie, to najlepiej z niego zrezygnować.