Zawsze mogą wziąć do ręki telefon i zadzwonić do rodziny, przyjaciół czy sąsiadów. Gorzej, jeśli zwyczajnie nie mają do kogo. W Krakowie działa kilkanaście centrów aktywności seniora, do których, mimo zamknięcia obiektów na czas epidemii, osoby starsze mogą zatelefonować z prośbą o pomoc. Jak informuje dyżurna jednego z nich, seniorzy dzwonią jednak głównie po to, by dowiedzieć się, kiedy centrum zostanie ponownie otwarte.
– Do niektórych wciąż nie dotarło, że CAS-y są zamknięte. W ostatni piątek, czyli w dniu, kiedy zwykle odbywa się u nas gimnastyka, pięcioro seniorów normalnie stawiło się na zajęciach. Uczestnicy byli bardzo zawiedzeni, że gimnastyka się nie odbędzie – mówi pracownica Centrum Aktywności Seniora na Kurdwanowie.
Od prawie dwóch lat na terenie całego województwa małopolskiego funkcjonuje Małopolski Tele-Anioł koordynowany przez urząd marszałkowski. To infolinia, która oferuje seniorom, osobom schorowanym i samotnym usługi teleopieki. Podopieczni, po rejestracji w systemie Tele-Anioła, otrzymują opaski bezpieczeństwa z przyciskiem SOS i kartę SIM z możliwością całodobowego połączenia głosowego z centrum. Po drugiej stronie słuchawki pracują ratownicy medyczni, ale też asystenci teleopieki i psycholodzy.
Seniorzy mogą zatem zadzwonić na infolinię po pomoc medyczną, jak również po poradę dotyczącą problemów życia codziennego. Czy w obliczu zagrożenia koronawirusa dzwonią częściej? – Nie zaobserwowaliśmy wzrostu częstotliwości połączeń w ostatnim czasie – mówi dyżurna Centrum Teleopieki.
Seniorzy mają do wyboru jeszcze infolinię miejskiego ośrodka pomocy społecznej albo ośrodka interwencji kryzysowej.
Na pomysł ogólnopolskiego TelefonuPogadania.pl wpadła grupa znajomych aktywistów, którym sprawy seniorów od zawsze były bardzo bliskie. – Zainspirowała nas akcja na Facebooku, czyli „Widzialna Ręka”, i samopomoc sąsiedzka, która dzięki niej się wydarza. Ludzie sobie pomagają, robią zakupy, spacerują z psami. W obliczu tych pięknych gestów zdaliśmy sobie jednak sprawę, że to dla seniorów duża pomoc, ale nie bezpośrednia. Starsza osoba dostanie paczkę na wycieraczkę, a nie ma za nią jak podziękować. Sąsiad zrobi zakupy, lecz z racji kwarantanny już z sąsiadką nie porozmawia. Dlatego postanowiliśmy umożliwić seniorom zwykłą, ludzką, serdeczną rozmowę. Dać im okazję, by sobie pogadać – mówi Gaba Kunert, pomysłodawczyni inicjatywy, aktywistka społeczna związana m.in. z akcją #TyleDobra.
Tak pojawił się pomysł na TelefonPogadania.pl. – Założyliśmy, że nie chcemy stworzyć infolinii wyłącznie ze zbiorem informacji i instrukcjami typu „wybierz 1” ani telefonu zaufania, który niesie za sobą nieco pejoratywny przekaz kontaktu w sprawach trudnych czy wstydliwych. Naszym zamiarem stało się stworzenie przyjaznego narzędzia, umożliwiającego seniorom ciepłą rozmowę z drugim człowiekiem – wyjaśnia Kunert.
Inicjatywę ogłoszoną na Facebooku w ciągu kilku dni poparło kilka tysięcy ludzi, zaś chęć pomocy w ciągu kilku godzin zaoferowało ponad pół tysiąca wolontariuszy.
Jak TelefonPogadania.pl będzie wyglądał w praktyce? Rozmówcą może być każdy, kto wypełni ankietę na stronie telefonpogadania.pl, a potem przejdzie odpowiednie szkolenie zapewnione przez organizatorów. Szkolenia poprowadzą profesjonalni terapeuci, psycholodzy i trenerzy, którzy odpowiedzieli na apel pomysłodawców TelefonuPogadania.pl i już pracują nad rekrutacją wolontariuszy. Senior otrzyma z kolei numer telefonu, który odbierze nie automatyczna sekretarka, a miły wolontariusz czy wolontariuszka.
– Chcemy oszczędzić seniorom bezdusznego wybierania „1, 2, 3”, a zapewnić miłego rozmówcę czy rozmówczynię, która zada kilka pytań i odeśle do konkretnego wolontariusza. Zakładamy, że będziemy obecni na linii od godz. 8 do 20. Jeśli wszystkie zgłoszone dotychczas osoby pomyślnie przejdą rekrutację na wolontariusza, bez problemu będziemy mogli dyżurować przez 12 godzin – mówi pomysłodawczyni akcji.
Szczegóły na temat TelefonuPogadania.pl na Facebooku: https://www.facebook.com/telefonpogadaniapl/
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze