W krakowskich rankingach dzielnic Prądnik Biały przoduje w jednym – największej w mieście liczbie ludności. Dziś, według danych opracowywanych przez Wydział Informatyki Urzędu Miasta Krakowa, mieszka tam prawie 70 000 ludzi. A wszystko wskazuje na to, że będzie ich jeszcze więcej.
Prądnik od kilku lat jest bowiem celem inwestorów i deweloperów, którzy coraz chętniej budują tutaj nowoczesne mieszkania i apartamenty. A te schodzą jak świeże bułeczki.
Karolina, 34 lata. Marketingowiec, od kilku miesięcy mieszka na Prądniku we własnym mieszkaniu: – Dlaczego zdecydowałam się zamieszkać na Prądniku? Kluczem była cena. Na oglądanych przeze mnie mieszkaniach na Podgórzu czy Dębnikach kwoty były średnio wyższe o nawet tysiąc złotych. Na jednym metrze!
Zuza, 23 lata. Studentka, mieszka w Krakowie od czterech lat.: – Jest fajnie. Nie ma pijaków ani wydzierających się kiboli. Obok mojego mieszkania jest fajna pizzeria, niedaleko mam basen. No i plac Imbramowski ze świeżymi owocami i warzywami, podobno „must see” dla każdego krakusa.
Tomasz, 42 lata. Programista, ojciec dwójki dzieci. Na Prądniku od ponad pięciu lat: – Nie lubię myślenia o Prądniku jak o miejscu „na końcu świata”. Do centrum paradoksalnie nie jest daleko – Galeria Krakowska jest w zasięgu kwadransa. Mamy blisko przedszkole, Żabkę, fenomenalnie działający dom kultury [Dworek Białoprądnicki – przyp. red.]. Jedynym minusem są korki, których nie powodują tylko ludzie mieszkający tutaj. I niewystarczająco dużo miejsc parkingowych. Ruch tranzytowy przy ul. Opolskiej, zatory, które powodują ludzie spoza Krakowa – kiedy tylko mogę staram się złapać autobus albo wybieram rower. Jest szybciej i zdecydowanie mniej stresowo.
Przez długi czas faktycznie myślano o inwestycjach komunikacyjnych w okolicy jak o gruszkach na wierzbie. Plany krakowskich urzędników na nachodzący sezon wakacyjny zakładają m.in. gruntowną przebudowę okolic ul. Opolskiej i Górki Narodowej. Już za kilka miesięcy mają ruszyć prace związane z budową nowej linii tramwajowej, Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej i Północnej Obwodnicy.
– Po długim okresie oczekiwań inwestycje komunikacyjne nareszcie pełną parą ruszają również na północy Krakowa. Najbliższe lata będą kluczowe dla rozwoju tej części miasta. Ludzi interesują mieszkania na Prądniku, bo są atrakcyjne cenowo i położone w niezłej lokalizacji. Nowa linia tramwajowa potrafi podnieść ceny mieszkań nawet o 15 proc. – mówi Iza Oramus z Nokturn Deweloper, filmy działającej na rynku już od dziesięciu lat. Nokturn pracował już w Podgórzu, Dębnikach, Krowodrzy. Teraz największy potencjał widzi w Prądniku.
Torowisko łączące Krowodrzą Górkę z Górką Narodową (gdzie powstanie również pętla tramwajowa) ma zostać oddane do użytku pod koniec 2020 roku. Krakowski Szybki Tramwaj będzie pokonywał trasę od pętli na Krowodrzy przez linię w rejonie ul. Pachońskiego i Bociana. Przy obu stacjach końcowych, jak również przy skrzyżowaniu z ul. Pachocińskiego, planowana jest budowa parkingu typu P+R.
Torowiska zielone mają być wyposażone w maty wibroizolacyjne, które zminimalizują drgania i hałas. Nad doliną Sudół powstanie estakada, a przy ulicy Opolskiej pojawi się dwupoziomowe skrzyżowanie. Projekt zakłada również przebudowę i dobudowę ulic,
Wyczekiwana od lat inwestycja pochłonie aż 326 mln złotych z miejskiej kasy.
Trzy lata później do użytku oddana zostanie Północna Obwodnica Krakowa. 12 kilometrów trzypasmowej drogi łączącej węzły Modlniczka i Mistrzejowice, trzy tunele i trzy węzły w Zielonkach, Węgrzcach i Batowicach.
– Ciąg obwodnic Krakowa połączy wszystkie wyloty dróg krajowych po północnej stronie miasta, usprawni przemieszczanie się od strony zachodniej w kierunku północnym (Kielce, Warszawa), zachodnim (Katowice, Wrocław) i wschodnim (Tarnów, Rzeszów) bez konieczności przejazdu przez zatłoczone miasto. Przejmie cały ruch tranzytowy, jak również część ruchu miejskiego, obecnie przechodzącego przez północną część miasta drogą DK79. Według prognoz na nowym odcinku już w roku 2025 ruch przekroczy średnio 30 tys. pojazdów na dobę – szacowała pod koniec ubiegłego roku Iwona Mikrut z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Alternatywą dla samochodów być może w Prądniku stanie się pociąg. PKP planuje w Prądniku wybudować przystanek z dwoma peronami przystankowymi. Zatrzymywałyby się na niej pociągi jadące w stronę Warszawy, Miechowa (kursowałyby nawet co 30 min.) czy Nowej Huty (co kwadrans). Intensywnie myśli się również o przystankach dla pociągów na al. 29 Listopada i Prądniku Białym.
Partner materiału
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ulice takiej jak Słomczyńskiego i okolice to istna betonowa dżungla, ścieżki prowadzące donikąd, kończące się płotem i bramą kolejnego "bezpiecznego" osiedla. Do tego jeszcze stare bidadomy kopcące węglem i niewiadomoczym - normalnie kraina szczęśliwości.