To były miłe złego początki. Cracovia niespodziewanie prowadziła w Częstochowie, ale szybko wszystko wróciło do normy. Raków pewnie wygrał 4:1, a krakowianie nie wygrali już od czterech spotkań.

Cracovia pojechała pod Jasną Górę z przeświadczeniem, że kto jak kto, ale ona to ma patent na Raków. W ubiegłym roku najpierw zatrzymała rywali w Częstochowie. Remis 1:1 sprawił, że drużynie Marka Papszuna nie udało się zdobyć mistrzostwa, a tytuł świętował zaprzyjaźniony z kibicami z ul. Kałuży Lech Poznań. W tym sezonie Cracovia zrobiła też ogromne wrażenie po tym, jak rozbiła rywali aż 3:0. Raków rzadko przegrywa, a w takich rozmiarach to niemal się nie zdarza. To zresztą była ostatnia porażka tego zespołu w lidze.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    No niestety stadion macie za mały to grać nie potrafi wasza drużyna. Pozdrowienia z Częstochowy...
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    JŻSQ -Wisełka !!!
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    Ja bym chciał sędziego z Var-u nieśmiało zapytać na jakiej podstawie poprosił sędziego głównego do monitora przy ewidentnym faulu na zawodniku Cracovii sugerując jakoby to on faulował. Na szczęście główny poszedł po rozum do głowy i się nie skompromitował w przeciwieństwie do Panów ekspertów komentujacych mecz z C+ którzy aż do jego decyzji nie byli w stanie wyrobić sobie zdania w tak oczywistej sytuacji. Ta sytuacja to żenada i sygnał że w polskim futbolu na nowo zaczyna śmierdzieć. A już niedawne sędziowanie meczu 1 ligi przez " międzynarodową gwiazdę " sędziujacą finał MŚ Pana Marciniaka jakoby tego wymagało z racji rangi spotkania to już szczyt zakłamania....
    już oceniałe(a)ś
    1
    2