To bardzo mocny głos, odzew na decyzje, jakie zapadły w czwartek podczas nadzwyczajnego posiedzenia zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej. W komunikacie można było przeczytać, że władze polskiej piłki dopuszczają skrócenie sezonu, ale na razie nakazano klubom Ekstraklasy i I ligi kontynuowanie rozgrywek "normalnym trybem", tylko "bez udziału kibiców".
Apel piłkarza Wisły Kraków można najprawdopodobniej traktować jako stanowisko większości albo przynajmniej dużej części piłkarzy występujących na boiskach Ekstraklasy. Zresztą Błaszczykowski pisze, że na opublikowanie oświadczenia zdecydował się po "wielu rozmowach z kolegami zawodnikami i przedstawicielami zawodów polskiej piłki"
Błaszczykowski pisze: "W obliczu tak poważnego zagrożenia, jakim jest koronawirus, na nas wszystkich spoczywa teraz ogromna odpowiedzialność. Nie tylko za zdrowie samych zawodników i członków sztabów, ale także, a może nawet przede wszystkim, za ich rodziny i inne osoby z najbliższego otoczenia".
I dalej: "W moim najgłębszym przekonaniu najlepszą obecnie decyzją byłoby zawieszenie rozgrywek na okres kilku tygodni, tak aby dać sobie czas na wypracowanie docelowej decyzji, przemyślanej i zgodnej z decyzjami władz państwowych i UEFA, które mają zapaść w najbliższym czasie".
Najbliższe mecze Ekstraklasy mają zostać rozegrane już w piątek. Jeśli faktycznie się odbędą, nie wejdą na nie ani kibice, ani dziennikarze. Wpuszczane mają zostać jedynie osoby niezbędne w organizacji spotkań i do przeprowadzenia transmisji telewizyjnych.
- Wspólnie zależy nam, by dograć sezon do końca. Szukamy rozwiązań, które będą najmniej dotkliwe dla lig - mówił w środę Marcin Animucki, prezes Ekstraklasa SA.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Oddechem dla innych będzie jak przestanie istnieć.
Przestańcie panikować każdy kiedyś umrze.