Więcej
    Komentarze
    Już nawet w artykule o knajpach musicie jechać na przeciwników politycznych, żałosne.
    @george_costanza ...to przekaz podprogowy dla lemingów...;) 8 lat hodowali jarzyny...
    już oceniałe(a)ś
    5
    5
    nieźle, artykuł o knajpach ale propaganda musi być! żenada! W Krakowie faktycznie knajp jest dużo ale to zasługa turystów. Pokażcie mniejsze miasta gdzie bieda aż piszczy- porównajcie je z takimi samymi miasteczkami w Niemczech czy Austrii.
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    W Kępnie (powiat z najniższym oficjalnym bezrobociem w Polsce od lat) od 2010 roku zamknęły się: Sklep "Słodka dziurka" mimo przemiłych skojarzeń była to czekoladziarnia (ostatnio po raz pierwszy puścili "Czekoladę" w TVP zaraz po wiadomościach, to film skrajnie antykołtuński w dodatku z nawróconym księdzem!!!!!). Teraz jest tam czwarta Żabka w mieście. "Herbaciarnia". Teraz jest tam sklep z koszulami "Wólczanki". Zero klientów i jedna zblazowana sprzedawczyni. "Cafe Verona". Mieli super desery. A także ogródek z fontanną z ozdobnymi karasiami. Obecnie jest tam fryzjer dziecięcy wyposażony za pieniądze z Unii. Jako dorosły płacę tam 10 zł i NIGDY nie ma kolejki. Dziecko od 5 zł (10 zł to poważne podstrzyżyny z pięknymi warkoczami na dodatek). Buda z hamburgerami pod Intermarche. Po 3 latach otworzyła się buda z kurczakami. "Erosklep", jedyny w mieście. Wybór może kiepski, ale przynajmniej było gdzie prezenty na wieczór panieński/kawalerski kupić. Teraz po wibrator trzeba dygać 80 km do Wrocławia. Powstał za to Polo Market. Oraz 2 oddziały Credit Agricole. Gościula
    już oceniałe(a)ś
    8
    3
    To co? Pędzi ta gospodarka czy nagle już nie pędzi? No zdecydujcie się komuchy.
    już oceniałe(a)ś
    6
    2
    "Jeszcze jedna świetna wiadomość: porcja 12 zł." - jedzac codziennie wydasz tylko 20% pensji - count me in! :^)
    już oceniałe(a)ś
    8
    4
    "Polska w ruinie"- dotyczy przedsiębiorstw gdzie mogą pracować rzesze ludzi (tysiące). A w knajpie to max 30, przy zleceniówkach, umowie o dzieło albo i na czarno. Autor artykułu najwyraźniej fantazjuje tutaj o super jedzonku przy swojej słabej pensji. Brakuje tutaj obiektywnego dziennikarstwa. Zaproponowałbym podtemat dotyczący odgrzewanej żywności. U nas w trójmieście przykładowo zdarza się to nagminnie w starszych knajpach i tych gdzie jest dużo alkoholi do wyboru. Pewnie dla zgubienia smaku spożywanych dań.
    już oceniałe(a)ś
    7
    3
    Kraków jest brudny,ciasny i śmierdzący....wiem bo tutaj mieszkam...a prawda stwierdzona we wstępie,czyli "potrzeby Masłowa" to problem blokujący szersze zmiany na lepsze...PRL,gdyby zapewnił pełne michy i pełne sklepy działał by do dziś.....taka natura prostej jednostki ludzkiej...
    już oceniałe(a)ś
    11
    7
    porchetta nie pochodzi z toscanii tylko z lazio dokladnie Ariccia ma znak IGP czyli pochodzenie geograficzne chronione
    już oceniałe(a)ś
    2
    0