Krakowskie zoo zaprasza do odwiedzin. Podczas majówki na wybieg wyjdą m.in. słonie, zebry, małpy, żyrafy, antylopy i tapiry. Kto wie, może spotkamy tam nawet przyczajonego na drzewie krakowskiego laguna.
- Odnaleźliśmy go! Hasał po łąkach. Właśnie przywiozłem go do domu, wita się z psem! - mówi nam Radosław Szostak, właściciel kangura, który w piątek uciekł z ogrodu. Egzotycznego zwierzaka poszukiwano ponad dobę.
Jego ukochany pies Iwan odszedł nagle, tuż po niedzielnym spacerze nad Wisłą. Rozstanie bolało tak bardzo, że napisał dla czworonoga piosenkę i nagrał teledysk. "Wiem, jak to jest, gdy umiera ci pies" - śpiewa Mateusz Jarecki i wzrusza miłośników zwierząt.
Lagun, czyli zwierzę-croissant, zdobył niezwykłą popularność w ciągu ostatnich dni dzięki postowi zamieszczonemu przez Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Teraz na ta sława może się przydać potrzebującym zwierzętom.
"Funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej ujawnili na Podhalu nielegalne przekroczenie granicy. Przybysz jest duży - nawet ponad 300 kg i zapewne szuka pożywienia" - czytamy na Facebooku SG. Dla niedźwiedzi długie wędrówki, zwłaszcza teraz, przy długiej zimie, to nic niezwykłego.
Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami poinformowało w poniedziałek, że szuka nowego domu dla suki, która po ataku dzika i ciężkiej operacji, straciła też właściciela.
Przez tydzień prosili, by ktoś zajął się martwym psem leżącym na posesji należącej do księdza. Sprawa trafiła do prokuratury w Gorlicach, ale ta nie doszukała się złamania prawa. Sąd: - W postępowaniu były braki, nie przesłuchano wszystkich świadków, a materiał dowodowy wskazuje, że ksiądz popełnił przestępstwo.
Między 2016 a 2020 rokiem myśliwi w Małopolsce odstrzelili 202 bobry europejskie, chociaż RDOŚ zezwolił na redukcję aż 3 tys. osobników. - To zwierzę trudne do schwytania - przyznaje RDOŚ, dlatego teraz dodatkowo zezwala na rozbiórki tam, płoszenie i niepokojenie bobrów.
"Mieszkańcy Krakowa przez dwa dni żyli w strachu przed otwarciem okien z powodu obecności na drzewie ciasta, które wzięli za przerażające stworzenie" - tak o nietypowej interwencji Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami rozpisują się m.in. francuskie i brytyjskie media.
Po dwóch tygodniach milczenia urząd marszałkowski zdecydował się wyjaśnić, dlaczego marszałek Witold Kozłowski objął patronat nad konkursem dla uczniów szkół podstawowych "Myśliwy to najlepszy ekolog". - Myśliwy chroni kury przed lisami i troszczy się o przydomowe uprawy - argumentuje rzecznik urzędu.
Przyjedźcie natychmiast, na drzewie wisi lagun! - zaalarmowała Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami mieszkanka Krakowa. Kiedy inspektorzy zjawili się na miejscu, okazało się, że dziwnie brzmiący stwór to wyrzucony rogalik.
Kraków po raz kolejny sfinansuje usługi w zakresie sterylizacji, kastracji i znakowania kotów posiadających właściciela. Zabiegi będą wykonywane w trzech gabinetach weterynaryjnych, które podpisały umowy z miastem, więc opiekunowie zwierząt nie będą ponosić żadnych kosztów.
TPN zamknął dla turystów szlaki w rejonie Czarnego Stawu Gąsienicowego. Po to, by ochronić dwa dopiero co urodzone tatrzańskie niedźwiadki i ich matkę. W pierwszych dniach wiosny zwierzęta wyszły bowiem z gawry w tym rejonie.
"Jedni w Wielką Sobotę wkładają baranki do koszyczka, a my do klatki" - napisali strażnicy miejscy na Facebooku. Po skrzyżowaniu ul. Taklińskiego z "zakopianką" w Krakowie biegał przestraszony baran. Mieszkańcy złapali zwierzę i zadzwonili po służby. Baranek bezpiecznie wrócił do właściciela.
Żaby, traszki, salamandry już wybrały się w podróż do oczek wodnych, gdzie złożą jaja. Zarząd Zieleni Miejskiej pomaga im tam dotrzeć, montując płotki i wiaderka, a potem przenosząc je w bezpieczne miejsce.
Pomoc zwierzętom, wsparcie gastronomii, a wszystko to przy smacznym posiłku - taki pomysł na sobotę mają Otwarte Klatki i krakowskie restauracje.
Już pięć dzików złapało się do ustawionej na Ruczaju specjalnej odłowni. Zbudowało ją Pogotowie dla Dzikich Zwierząt, które przewozi zwierzęta z miasta w miejsce, gdzie nie będą nikomu przeszkadzać.
Od soboty 13 marca do odwołania TPN zamyka - zarówno dla turystyki pieszej, jak i narciarskiej - szlaki w Dolinie Pańszczycy. - Robimy to w trosce o zwierzęta - tłumaczy TPN.
Policja z Krzeszowic poszukuje sprawcy, który linką alpinistyczną przywiązał psa do drzewa i zostawił go w środku lasu. Zwierzę umierało w męczarniach.
Halny i Gabono, owczarki niemieckie, które służyły w policji przez osiem lat, przeszły na emeryturę. Policja: dzięki nim niejednokrotnie zatrzymywaliśmy sprawców na gorącym uczynku. Prawo jak dotąd nie gwarantuje im domu i opieki, na szczęście mają kochających przewodników.
Od 1 marca do 30 listopada obowiązuje zakaz poruszania się po szlakach w TPN od zmierzchu do świtu - przypomina w komunikacie Tatrzański Park Narodowy.
Trzy lata więzienia grożą gospodarzowi i dzierżawczyni gospodarstwa, którzy znęcali się nad zwierzętami i doprowadzili do śmierci 24 owiec i jagniąt. Na miejscu interweniowali weterynarze, pracownicy urzędu gminy i eksperci KTOZ.
Z reguły lisy pojawiały się u nas sporadycznie i znikały po kilku dniach. Tym razem jednak lis jest stałym mieszkańcem ogrodu. Czuje się tu jak u siebie - mówią pracownicy Ogrodu Botanicznego UJ.
W Nowym Targu zapadł przełomowy wyrok dla dwojga lekarzy weterynarii, którzy nadzorowali transport jagniąt z Podhala do Włoch. Zwierzęta przez kilkanaście godzin stłoczone były w ciężarówce bez dostępu do pożywienia i wody.
Stowarzyszenie "Ulepszamy Kraków" złożyło w magistracie obywatelski projekt uchwały dotyczący losu zwierząt. A w nim 15 postulatów, które poprawią los ptaków, koni dorożkarskich czy bezpańskich kotów i psów. - Potrzebujemy promila z budżetu miasta - wylicza pomysłodawca akcji Krzysztof Kwarciak.
Karmę, ręczniki, koce, legowiska, psie i kocie zabawki oraz różne zwierzęce akcesoria można przynosić w godzinach pracy magistratu na pl. Wszystkich Świętych 3-4 i zostawić w specjalnym koszu stojącym w holu przy portierni.
Choć sylwestra mamy obchodzić mniej hucznie niż zwykle, problem fajerwerków nie znika. W Tatrach słychać je już od kilku dni - podkreśla Tatrzański Park Narodowy. I po raz kolejny rusza z akcją mającą zniechęcić do "wystrzałowego" witania nowego roku.
Tony śmieci pozostawionych na miejskich placach, setki martwych ptaków na chodnikach po wybuchach fajerwerków i spora emisja CO2 - tak wygląda krajobraz po hucznych imprezach sylwestrowych. Pandemia i zakazy zgromadzeń to dla natury szansa na odrobinę wytchnienia.
- Niewyobrażalne stany lękowe, zaginięcia i ucieczki psów i kotów, śmiertelne żniwo wśród ptaków - wymienia skutki sylwestrowych fajerwerków Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt. I apeluje o zabawę bez głośnych wystrzałów.
Kremówka, Tosia, Żurawina, Placek, Dziadek Nero i siedem innych piesków z Przytuliska "Psy Pani Magdy w Rytlowie" polecają się do adopcji i zapraszają do zakupu "Psiego kalendarza literackiego. Bezdomniaki z Rytlowa 2021". Cena kalendarza to 33,33 zł.
W środę mieszkanki Barcic sfotografowały niecodzienną scenę. Były świadkami, jak ryś upolował sarnę na samym środku jezdni.
Szyją legowiska dla zwierzaków, potem je pakują i sprzedają; radzą sobie. Są dorośli albo niewiele im do tej dorosłości brakuje. Niektórzy mają zespół downa.
Dokąd tupta nocą krakowski jeż? Teraz będzie mógł zawitać na kampus Akademii Górniczo-Hutniczej. Uczelnia wybudowała osiedle domków dla jeży, żeby te mogły bezpiecznie przezimować w mieście.
Domki dla jeży cieszyły się w tym roku sporą popularnością w budżecie obywatelskim. W ramach programu resocjalizacyjnego domki dla jeży zrobili także osadzeni w areszcie śledczym.
Po raz pierwszy od lat konie z Morskiego Oka nie zostaną w tym roku w ogóle przebadane - alarmuje Fundacja Viva!. Badania były przekładane od wiosny, powodem ma być pandemia.
Z okazji dnia św. Franciszka franciszkanie zorganizowali niedzielny festyn przed oknem papieskim. Kulminacyjnym punktem imprezy było błogosławieństwo zwierząt. Ale w tym roku pojawiło się na nim tylko sześcioro pupili z opiekunami.
- Znaleźliśmy dwie zagłodzone na śmierć małpy - marmozety białouche. W koszach na śmieci leżały truchła papug. Naliczyliśmy kilkadziesiąt poranionych chomików i myszy w kiepskim stanie - po interwencji w sklepie zoologicznym w Nowym Sączu jej uczestnicy opowiadają o krzywdach zwierząt z listy gatunków chronionych.
Polski Związek Łowiecki zachęca dzieci i dorosłych do udziału w konkursie literackim "Moje pierwsze polowanie". To część promocyjna akcji zbierania podpisów pod petycją myśliwych o przywrócenie prawa do uczestnictwa dzieci w polowaniach. Prof. Magdalena Rembowska-Płuciennik z IBL PAN namawia znajomych, by pisali opowiadania i wysyłali je do PZŁ. Wskazuje przy tym, aby narrację oprzeć na doświadczeniach zwierząt. "Chciałabym ukraść ten konkurs" - pisze profesor.
- Do tej pory nie zgłosił się opiekun zagryzionego psa, żadni świadkowie. Nikt nie jest w stanie dokładnie zrelacjonować, co właściwie wydarzyło sie wtedy na Plantach. Sprawa zagryzionego jamnika budzi nasze wątpliwości - mówią krakowscy policjanci. Funkcjonariusze badają, czy doniesienie nie było fake newsem.
Krakowscy policjanci zajmą się sprawą zagryzienia przez dwa amstaffy jamnika, który we wtorek ze swoją właścicielką spacerował na Plantach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.