Świat nocą jest coraz jaśniejszy. My możemy się przed sztucznym światłem schować, ale zwierzęta tego komfortu nie mają. Jak radzą sobie z tym zwierzęta, kierujące się światłem gwiazd i księżyca migrujące ptaki? Na gotlandzkich muchołówkach sprawdza to badaczka z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Ubój rytualny jest dozwolony, ale wiąże się z cierpieniem zwierząt. Na krakowskim Kazimierzu odbył się protest, którego członkowie nawoływali społeczeństwo do zaprzestania propagowania i promowania okrucieństwa wobec zwierząt.
Klika dni temu strażnicy Tatrzańskiego Parku Narodowego złapali na Hali Gąsienicowej gończego słowackiego, zwierzaka przekazali zakopiańskiej straży miejskiej. W Tatrach na szlakach psy pojawiają się, niestety, stosunkowo często. W większości to uciekinierzy z okolicznych domów.
W rejonie Wysokich Tatr na Słowacji w ostatnim czasie zauważono siedliska bobrów. Ich działalność zagraża bezpieczeństwu na jednej z ruchliwszych dróg prowadzących w Tatry.
Na oczach właściciela i jego 11-letniej córki ktoś zastrzelił ich psa w rejonie szlaku na Szczebel koło Tenczyna. Myśliwi zapewniają, że nikt z nich tam nie polował. Policja prowadzi śledztwo.
Króliki na ścianach, króliki na suficie, króliki na lampach i oczywiście - króliki w zagrodzie. Za różowym płotem i wśród różowych ścian kilkanaście uszatych futrzaków znalazło nowy dom. A Kraków zyskał pierwszą w Polsce króliczą kawiarnię.
Utylizacja, 100-kilometrowa podróż, albo... łamanie prawa i kopanie dołu w ogródku - takie opcje mają krakowianie, którym umrze zwierzak. W Krakowie od ponad 20 lat nie udaje się zorganizować grzebaliska dla zwierząt. Jest petycja w tej sprawie. Pod nią już 2600 podpisów.
Do krakowskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt przy ulicy Rybnej trafiło bardzo dużo psów i kotów z ogarniętej wojną Ukrainy. 70 z nich nadal szuka nowego domu.
"Kocha wszystkich ludzi, nie przegapi żadnej okazji do przytulenia" - opisują Szarego pracownicy krakowskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt. Czy znajdzie się ktoś, kto przygarnie kalekiego psa z Ukrainy?
Na imię ma Szary, do Krakowa trafił z Ukrainy. Nie wiadomo, jak stracił łapkę, wiadomo jednak, że może liczyć na pomoc studentów AGH. Prototyp psiej protezy stworzyli w zaledwie tydzień.
39-latek odpowie za zabicie psa. Mężczyzna usłyszał zarzuty, przyznał się do winy. - Za popełnione przestępstwo grozi mu do trzech lat więzienia - przekazuje policja.
Stajnia Młynka, w której doszło do śmierci młodego źrebaka, poinformowała na swojej stronie internetowej o wynikach sekcji zwłok konia. Wcześniej w mediach społecznościowych alarmowała, że koń został zastrzelony z broni z tłumikiem. Właściciel przeprasza za zamieszanie.
TANAP, słowacki odpowiednik Tatrzańskiego Parku Narodowego, zezwala na wchodzenie z psami na teren parku - jednak z pewnymi ograniczeniami. Z ich wyliczeń wynika, że psów na szlakach górskich jest coraz więcej.
- Z informacji, które przekazali biegli, wynika, że nie było żadnego postrzału - przekazał we wtorek "Wyborczej" Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji. Funkcjonariusze sprawdzają, czy młodziutka klacz w pensjonacie dla koni pod Krakowem nie zginęła na skutek nieszczęśliwego wypadku, ale bez użycia broni.
W małopolskiej policji służy dziś 86 psów, w całym kraju - 900. Zwierzęta mają mnóstwo obowiązków, a ich praca jest nieoceniona. Na psią emeryturę przeszło, lub właśnie przechodzi, 15 krakowskich zwierzaków.
Chcą sieci jeżowych schronisk, jeżowych domków w parkach, znaków ostrzegawczych i przede wszystkim jeżowej edukacji. W Krakowie zainicjowano akcję "Dokąd nocą tupta jeż?".
Pomrów wielki - jeden z największych polskich ślimaków nagich - zagościł jakiś czas temu pod Tatrami. Przyrodnicy z TPN przyglądają się sytuacji. - Niczym nieograniczony wzrost liczby pomrowów z czasem może okazać się trudny do zatrzymania - mówi Marek Kot z TPN.
Simona traktowała puszczę jak sanktuarium. Konsekwentnie walczyła o to, by ten naturalny rezerwat przyrody mógł zachować swoją dzikość i wolność oraz by takich miejsc było w Polsce więcej. Tymczasem do puszczy wjechały samochody wojskowe i buldożery, a jej teren podzielił 3-kilometrowy mur - mówi Natalia Koryncka-Gruz, reżyserka filmu "Simona".
Kot wszedł na balkon i nie był w stanie samodzielnie się stamtąd wydostać. Uratował go policjant, który na balkon zjechał po linie. Zwierzę trafiło z powrotem do swojej właścicielki.
"Jakiś ogromny stwór czai się w łazience" - zaalarmowała Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami mieszkanka Krakowa. Na ratunek ruszył kierowca KTOZ. W łazience odnalazł... kilkunastomilimetrowego pajączka.
W rejonie Babiej Góry pojawił się rzadko spotykany w Polsce ptak padlinożerny: sęp płowy. Ptaki te są świetnymi lotnikami, szybują na dalekie odległości.
Do salonu fryzjerskiego przy ul. Kapelanka w Krakowie w czwartek po południu wpadł dzik. Klienci uciekli i zamknęli zwierzę w środku. Po przyjeździe służb dzik został uśpiony i wywieziony w bezpieczne miejsce.
Wyczyn bobra, który w ostatnim tygodniu wspiął się na Szpiglasową Przełęcz (2110 m n.p.m.), to prawdziwa sensacja przyrodnicza w Tatrach, mimo że gryzoń nie przeżył tej eskapady. Ale i inne zwierzęta potrafiły zadziwić swoją aktywnością.
W środę po godzinie 9 straż pożarna otrzymała informację, że na kominie piekarni w Poroninie płonie gniazdo bocianów. Ptaki odleciały, lecz zniszczeniu uległy jajka, które prawdopodobnie były w gnieździe.
Przyrodnicy zastanawiają się, co powodowało bobrem, który znad Morskiego Oka postanowił wspiąć się na Szpiglasową Przełęcz (2110 m n.p.m.). Czy przestraszył go tłum turystów, który dotarł nad to tatrzańskie jezioro w majowy weekend?
Niedźwiadek z Doliny Bystrej, który przed kilkoma tygodniami został zaobserwowany na nartostradzie w rejonie Kuźnic, ma się dobrze i jest obserwowany przez przyrodników.
Na Podhalu przechodzą intensywne burze. Wyładowanie zabiło jedenaście owiec pasących się na Siwej Polanie w Dolinie Chochołowskiej. Jednocześnie nikt z przebywających w pobliżu ludzi nie został ranny.
Tatrzański Park Narodowy przekazał najnowsze informacje o losie bobra, który ostatniego lata po raz pierwszy pojawił się nad Morskim Okiem - największym tatrzańskim jeziorem. Zwierzę przetrwało zimę i ma się bardzo dobrze. - Ten pierwszy bóbr wysokogórski w Polsce to sensacja - oceniają przyrodnicy.
Policja w Libiążu dostała zgłoszenie: na ul. Oświęcimskiej znaleziono ranną sowę.
Beti poleci z Krakowa do Argentyny, żeby się rozmnażać i pomóc w odnowieniu populacji. Beti jest kondorem wielkim i wykluła się w krakowskim zoo.
Łoś sprawcą poważnego wypadku na drodze krajowej w Bolesławiu koło Olkusza. Zwierzę wbiegło na jezdnię i zderzyło się z samochodem osobowym. Jedną ranną osobę zabrał helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Łoś nie przeżył.
Żaby rozpoczęły migrację do zbiorników wodnych, gdzie złożą jaja. I trzeba im w tym pomóc, bo pokonując jezdnię, giną pod kołami samochodów. Zarząd Zieleni Miejskiej montuje specjalne przepusty dla płazów.
W poniedziałek z samego rana po ulicy Krakowskiej w Krakowie spacerował... bóbr. Po interwencji straży miejskiej został odłowiony i trafił w bezpieczne miejsce. Dzień wcześniej strażnicy ratowali kota Lolka.
W Łapszach Niżnych spłonęły zabudowania gospodarcze. W pożarze zginęło 30 owiec i 4 krowy. Dom udało się obronić przed ogniem.
Gyza ukraińscy obrońcy praw zwierząt zabrali z małej klatki w centrum handlowym. Był o włos od śmierci z niestrawności - właściciel nakarmił go zgniłym mięsem.
Po kota przyjechała pani Natalia, córka opiekunów zwierzaka. - Zabrała go do swoich rodziców przebywających już w Niemczech, w miejscowości Sankt Leon-Rot, niedaleko Heidelbergu, tysiąc kilometrów od Krakowa - mówi Agnieszka Wypych, prezeska Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt, która aktywnie uczestniczyła w poszukiwaniach zguby.
Wyrzucony czy zgubiony? Tego nie wiadomo. Na jednej z pętli autobusowej ktoś zostawił klatkę, a w niej chomika. Na szczęście zajęli się nim strażnicy miejscy.
Z zaatakowanej przez wojska Putina Ukrainy uciekają nie tylko ludzie, ale też zwierzęta - ciche ofiary wojny. Łamiące serce zdjęcia opiekunów i ich podopiecznych koczujących na dworcach to niestety nie fake newsy. Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami zapewnia, że żadne zwierzę nie zostanie bez pomocy.
Nowosądecki sąd skazał właściciela psa Saby, który znęcał się nad zwierzęciem. Mężczyzna został skazany na dziesięć miesięcy prac społecznych oraz trzyletni zakaz posiadania psów.
Copyright © Agora SA