Zakaz importu zboża, mięsa, jajek czy nawet miodu wytrąca Ukraińcom narzędzie, dzięki któremu mogą zapewnić sobie finansową kroplówkę, i jest działaniem na korzyść Rosji. Są sprawy od PiS niezależne, ale rządzący popełnili poważny błąd.
Putin zauważył, że gospodarka jest bronią. Jeśli nie pomożemy naszemu sąsiadowi w kwestiach ekonomicznych, gospodarka Ukrainy upadnie. Najważniejszą kwestią jest otwarcie granicy polsko-ukraińskiej. Mamy do czynienia z nadzwyczajną sytuacją, więc potrzebne są nadzwyczajne rozwiązania - mówi Marcin Witczak, prezes spółki logistycznej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.