Pierwszy weekend po zakończeniu ferii zimowych dla ratowników TOPR był bardzo intensywny. Udzielili pomocy 15 poszkodowanym osobom.
Trzy osoby zostały ranne po tym, jak kierowca autobusu nr 164 gwałtownie hamował na skrzyżowaniu ulic Walerego Sławka i Malborskiej w Krakowie. Powodem hamowania był samochód osobowy, który wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle.
Do zakopiańskiego szpitala dziennie trafia nawet ponad stu turystów, najczęściej ze złamanymi nogami i rękoma. Zdecydowana większość z nich to narciarze.
Kilka osób rannych - to wstępny bilans popołudnia na drogach Podhala. Od rana pod Tatrami intensywnie pada śnieg. Drogi są zaśnieżone i oblodzone. Część pługów i piaskarek eskortowana jest przez policyjne radiowozy, które pomagają im przedrzeć się przez korki. Wieczorem cała zakopianka pomiędzy Nowym Targiem a Rabką stanęła.
Do wypadku doszło w sobotę 14 stycznia na stacji narciarskiej Rusiń-Ski w Bukowinie Tatrzańskiej. Siedmioletnia dziewczynka wypadła z krzesełka kolejki. Trafiła do szpitala.
Do tragedii doszło na budowie biurowca przy al. Pokoju. Jeden z pracowników spadł z czwartego piętra. Nie udało się go uratować.
W jednym z zakładów przy Zalewie Nowohuckim w czwartek w Krakowie znaleziono zwłoki mężczyzny. Na miejscu pracują policjanci.
Słowaccy górscy ratownicy podali statystyki wypadków za ubiegły rok, który niestety pod tym względem był rekordowy. Po słowackiej stronie Tatr zginęły 23 osoby, w tym Polacy.
29 kierujących pod wpływem alkoholu, 25 osób rannych, ale bez ofiar śmiertelnych. Małopolska policja podsumowała noworoczny weekend na drogach. Było spokojniej niż w ubiegłym roku.
Pierwsi narciarze pojawili się już na stokach, a z nimi odnotowano już pierwsze wypadki. W jednym z nich poszkodowane zostało roczne dziecko, w drugim kobieta w ciąży.
Najtrudniejsza sytuacja jest w rejonie Zakopanego i Kościeliska. Pługi i piaskarki nie nadążają z odśnieżaniem, część lokalnych dróg pozostaje nieodśnieżona.
W środę i czwartek na terenie Wieliczki doszło do wypadków drogowych, w których ucierpieli piesi.
Śnieg, lawiny, samotne wędrówki i skoki ciśnienia podczas silnego wiatru - to główne przyczyny aż 12 październikowych tragedii w Tatrach. W tym miesięcu jeszcze nigdy wcześniej nie zanotowano tylu ofiar w całej historii tatrzańskiej turystyki.
W okolicach dnia Wszystkich Świętych oraz w samo święto na małopolskich drogach doszło w sumie do 42 wypadków. Zginęły trzy osoby. Policja zatrzymała 87 nietrzeźwych kierowców.
87 pijanych kierowców, 42 wypadki, 46 rannych, 3 osoby zabite - policja podsumowuje weekend Wszystkich Świętych na małopolskich drogach.
Trzy ofiary śmiertelne i 45 rannych - to bilans wypadków w Małopolsce, do których doszło od soboty do godz. 14 dzisiaj. Ale za to - jak informuje policja - przy krakowskich cmentarzach było mniej utrudnień niż zwykle - wizyty przy grobach rozłożyły się na cztery ciepłe dni.
Tragiczny październik w Tatrach, w tym miesiącu w górach zginęło już 10 osób - turyści, którzy nie zważali na złe warunki. Ostatnia ofiara w czwartek, 20 października. To dane porównywalne ze szczytem sezonu zimowego, kiedy po górach chodzi się najtrudniej.
Ostatni tydzień w Tatrach przyniósł serię tragicznych wypadków. W ciągu 9 dni po obu stronach Tatr poniosło śmierć dziewięć osób: osiem po poślizgnięciu i upadku z dużej wysokości; jedna osoba z przyczyn kardiologicznych.
To najniebezpieczniejsza pora roku dla motorniczych - przestrzega krakowskie MPK. Zalegające na torowiskach liście i tzw. mada mogą znacznie utrudniać hamowanie.
Słoneczna i w miarę ciepła aura zachęciła wielu turystów do przyjazdu w Tatry na jesienne wędrówki. Ale warunki, jakie panują wysoko w górach, są trudne.
W ostatnich dniach tatrzańscy ratownicy - z obu stron polsko-słowackiej granicy - ratowali turystów przed zamarznięciem, musieli też ściągać zwłoki ofiar śnieżnej lawiny. Na szlakach jest bardzo niebezpiecznie.
Tyle samo wypadków jak rok temu, ale o połowę mniej ofiar śmiertelnych - tak w policyjnych statystykach wyglądały tegoroczne wakacje na małopolskich drogach.
Strażnicy słowackiego Tatrzańskiego Parku Narodowego (TANAP) z ratownikami górskimi (HZS) kontrolują turystów wybierających się na szlaki, którymi można poruszać się tylko w towarzystwie licencjonowanego przewodnika.
W Olkuszu doszło do wypadku samochodu, którym podróżowała rodzina z Krakowa - rodzice z 10-letnim synem. 49-letnia kobieta zginęła na miejscu.
Policja szuka jednak pozytywów: w porównaniu do ubiegłego roku wypadków na drogach jest mniej, mniej też jest ofiar śmiertelnych.
Co dziesiąty śmiertelny wypadek na drodze w wakacje wydarzył się w Małopolsce - wynika z najnowszych policyjnych statystyk. W tym czasie w regionie odnotowano aż 10 zgonów - najwięcej wśród kierujących autami.
Wiele interwencji TOPR w wakacje spowodowanych jest tym, że turyści cierpią na choroby układu krążenia, osłabienie po marszu. Trzeba ratować życie ludzi, którzy nie mają sił do dalszej wędrówki. Szczególnie niebezpieczne są dni upalne i burzowe. Nieprzygotowany turysta nie będzie w stanie poradzić sobie z ekstremalną pogodą w górach.
W rejonie Rysów, po polskiej stronie Tatr, aż co dziesiąty wypadek jest śmiertelny. To wskaźnik pięciokrotnie wyższy niż dla całego Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Choroby i wypadki wakacji nie mają - przypomina RCKiK w Krakowie. I zachęca do oddawania krwi. Ten niewielki wysiłek może uratować czyjeś życie.
Tylko w weekend w Małopolsce doszło do trzech wypadków z udziałem motocyklistów. Były ofiary śmiertelne. Policja wydała komunikat, w którym apeluje do kierowców jednośladów o rozwagę
21 wypadków, w których zginęły 2 osoby, a 20 zostało rannych - to bilans pięciu dni tegorocznej majówki na drogach Małopolski.
Seria weekendowych wypadków w Tatrach, gdzie wciąż panują zimowe warunki. Taternicy po wyjściu z jaskini zostali porwani przez śnieg.
15 wypadków drogowych, 75 pijanych kierowców, jeden wypadek śmiertelny - to policyjny bilans Świąt Wielkanocnych. Po drogach jeździli kierowcy z ponad dwoma promilami alkoholu we krwi.
O blisko jedną trzecią spadła w Małopolsce liczba wypadków z udziałem pieszych - twierdzi policja. Mniej pieszych ginie też pod kołami samochodów. Według policji to efekt nowych przepisów dotyczących bezpieczeństwa pieszych, wprowadzonych w połowie zeszłego roku.
Liczba wypadków w pierwszym kwartale 2022 r. była o blisko 15 proc. wyższa niż w pierwszych trzech miesiącach ubiegłego roku. O jedną trzecią w analogicznym okresie zwiększyła się liczba zatrzymanych pijanych kierowców. Bat w postaci surowszych mandatów nie wystarcza.
Oblodzone zbocza, zagrożenie lawinowe - w Tatrach jest niebezpiecznie. Ratownicy TOPR dwukrotnie interweniowali w związku z poślizgnięciami. Na Rysach turysta spadł kilkaset metrów. Mocno potłuczony, ze złamaną nogą trafił do szpitala.
Cztery osoby ranne, dwa wypadki i dziewiętnaście kolizji - to bilans długiego weekendu na podhalańskich drogach. Zakopiańscy policjanci zatrzymali także trzech pijanych kierowców.
Ratownicy TOPR natrafili na zwłoki podczas poszukiwań w rejonie Doliny Chochołowskiej.
Wieczorami polowali na kierowców na ulicach Krakowa. Prowokowali stłuczki przy zmianie pasa ruchu, by wymusić potem zapłatę za spowodowane szkody. Jak ustaliła prokuratura, za całym procederem stała zorganizowana grupa przestępcza.
Przed Małopolskim Ośrodkiem Ruchu Drogowego w Nowym Sączu stanął pomnik "Ku pamięci ofiar wypadków drogowych". Według statystyk policji w tym mieście bardzo łatwo stać się taką ofiarą.
Copyright © Agora SA