Kolejne sondaże wskazują, że Łukasz Gibała to faworyt nadchodzących wyborów prezydenckich w Krakowie. Drugi jest Aleksander Miszalski, choć w jednym z badań ma tylko o jeden punkt proc. mniej niż kandydatka PiS. Taki obraz wynika z dwóch najnowszych sondaży. Na ile odpowiadają rzeczywistości?
Daria Gosek-Popiołek, najbardziej rozpoznawalna twarz krakowskiej Lewicy, nie wystartuje w wyścigu o fotel prezydenta miasta. Posłanka oficjalnie poparła w wyborach Łukasza Gibałę, który o prezydenturę walczyć będzie po raz trzeci.
Na pytanie, czy chce zostać w końcu prezydentem Krakowa, odpowiada krótko: nie. Małgorzata Wassermann w tej samej rozmowie zastrzega jednak, że nie powiedziała, że w nadchodzących wyborach nie wystartuje.
Łukasz Gibała oficjalnie potwierdził, że będzie walczył o prezydenturę Krakowa. Na starcie jest liderem sondaży. - Musimy obronić Kraków przed PiS i innymi partiami - mówi.
Czy koalicja, która wygrała wybory parlamentarne, zdobędzie też Kraków? Dotąd nie udawało się to ani PO, ani PiS. Po rezygnacji Jacka Majchrowskiego wszystko się zmieniło, ale na razie faworytem sondaży jest kandydat niezależny Łukasz Gibała.
- Każdy, kto przyjdzie do magistratu jako prezydent i zacznie od czystki, pozbywania się fachowców, będzie idiotą - mówił rano w Radiu Kraków prezydent Jacek Majchrowski.
W kolejnych wyborach Jacek Majchrowski nie wystartuje. Zapowiada, że gdy skończy urzędowanie, w magistracie nie pojawi się przez rok. Najbardziej żałuje, że nie doszło do zimowych igrzysk olimpijskich w Krakowie. A brakować będzie mu przede wszystkim współpracowników.
- Miałem wrażenie, że sprawa została rozstrzygnięta między dużymi partiami i dużymi finansami, więc nie brałem tego pod uwagę. Teraz muszę porozmawiać z żoną i córkami, bo jak mówię, jestem zaskoczony - tak Andrzej Kulig, wiceprezydent Krakowa, komentował to, że to właśnie jego Jacek Majchrowski widziałby w roli swego następcy.
Platforma Obywatelska zdecydowała w sobotę, że poseł Aleksander Miszalski będzie kandydatem tej partii na prezydenta Krakowa.
W skali całego kraju PiS traci poparcie, ale nie w Małopolsce. Tu według prognozy prawica nadal ma rzesze zwolenników, znacznie większe niż w innych regionach. W dwóch małopolskich okręgach: na Sądeczczyźnie i w okręgu tarnowsko-dąbrowskim na partię rządzącą wskazuje ponad połowa głosujących.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.