11 kilometrów kamienistej, krętej i stromej drogi w pięć i pół minuty? To możliwe? Tak, ale trzeba było być legendarnym kierowcą Rudolfem Caracciolą, który w latach 30. XX wielu zachwycał widzów podczas wyścigów tatrzańskich.
Tylko w ubiegłym roku policjanci wylegitymowali przeszło 15 tys. kierowców, którzy brali udział w nielegalnych wyścigach samochodowych. Piratów mogą karać jednak tylko za np. przekroczenie prędkości lub jazdę pod wpływem alkoholu. - Same uczestnictwo w wyścigach nie jest nielegalne - rozkłada ręce policja.
Palili gumę, strzelali z rury wydechowej, ścigali się w obszarze zabudowanym. Nielegalne wyścigi samochodowe, które miały odbyć się w ubiegły piątek w Pobiedniku Wielkim pod Krakowem, zakończyły się nałożeniem przeszło setki mandatów.
Copyright © Agora SA