Państwowa Inspekcja Pracy zakończyła dwumiesięczną kontrolę na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Potwierdzono, że uczelnia niezgodnie z prawem zatrudniała na tzw. umowy czasowe. W tej sytuacji wciąż pozostaje ponad 240 pracowników krakowskiej akademii przy ul. Podchorążych.
"W sposób jawny kontestuje działania podejmowane przez obecne władze i sieje ferment" - to powód odwołania prof. Tomasza Rachwała z funkcji senatora Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. To kolejny przypadek, kiedy władze UP relegują z ważnych stanowisk osoby, które publicznie sprzeciwiają się polityce rektora.
Przez wiele lat, kiedy przychodziłam tutaj na UJ na konferencje czy inne spotkania, czułam się, jakbym wstępowała w progi świątyni nauki. A teraz, dzięki pani kurator Nowak, mam się poczuć jak podstarzała kurtyzana, która wstępuje w progi agencji towarzyskiej? Z drugiej strony jednak, mam stać na straży cnót niewieścich, których chce minister Czarnek? To naprawdę nie jest komfortowa sytuacja - mówiła jedna z kobiet biorących udział w spotkaniu pod Collegium Novum UJ.
Senat Uczelni Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie zwołano nagle. Powód: zatwierdzenie kandydatury Jerzego Gizy (dyrektora podstawówki) na członka Rady Uczelni. Miał on zająć miejsce prof. Grzegorza Przebindy, któremu rektor wygasił mandat w odwecie za próbę odwołania go z funkcji. Legalność tamtej decyzji bada sąd.
Politechnika Krakowska od dwóch miesięcy bada oskarżenia o molestowanie seksualne studentek z Wydziału Architektury. Uczelnia wszczęła postępowanie, nie wyklucza złożenia doniesienia do prokuratury. - Pracownicy zostali odsunięci od prowadzenia zajęć, mają zakaz kontaktu ze studentami - słyszmy na PK.
Kolejny głos wsparcia dla rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, tym razem od prezesa Stowarzyszenia Absolwentów UJ. - Bezprecedensowy atak na podstawowe zasady funkcjonowania instytucji edukacyjnych, próby dyskredytowania stanowisk nie mieszczących się w głównym nurcie "jedynie słusznych" wizji, są absolutnie nie do przyjęcia - pisze prof. Piotr Laidler.
Prof. Grzegorz Przebinda zagroził Radiu Kraków prokuraturą, jeśli stacja nie przeprosi go publicznie. Dziennikarz Wojciech Jakubowski na antenie powiedział, że profesor dokonał zamachu na demokrację, próbując odwołać ze stanowiska rektora Uniwersytetu Pedagogicznego.
Komitet Etyki w Nauce Polskiej Akademii Nauk to kolejna już instytucja akademicka, która zabiera głos w sprawie Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Decyzjom rektora Piotr Borka w ostatnich tygodniach sprzeciwiło się zrzeszenie rektorów polskich szkół wyższych, pracownicy UJ, UEK, AGH. W sprawę zaangażowana jest też Inspekcja Pracy i Rzecznik Praw Obywatelskich.
- Jeden z uczniów zapytał, czy prezydent łamie konstytucję, i są próby zwolnienia dyrektorki jego szkoły. Nie wolno stawiać takich pytań, jak w stalinizmie nie wolno było pytać, kto rozstrzelał polskich oficerów w Katyniu. Teraz o tym, jakie pytania stawiać wolno, będzie decydował pan Czarnek - mówił w Radiu TOK FM prof. Tadeusz Gadacz.
- Postawa rektora Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie jest niezgodna nie tylko z duchem Ustawy 2.0, czyli Konstytucji dla Nauki czy z zasadami Kodeksu Dobrych Praktyk KRASP, ale po prostu ze standardami normalnych zachowań międzyludzkich - mówi "Wyborczej" prof. Wiesław Banyś, rzecznik Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich.
Kurator Barbara Nowak odpowiada na list rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Jacka Popieli. Powołuje się w nim na słowa Jana Pawła II i przekonuje, że identyfikowanie studentów według płci kulturowej czy orientacji seksualnej wypacza ideę uniwersytetu jako ośrodka wiedzy.
Rektor UP wygasił mandat prof. Grzegorzowi Przebindzie tuż po tym, kiedy ten próbował go odwołać. Sprawa może trafić do Sądu Administracyjnego. - Mimo że, w mojej opinii, rektor pozbył się mnie bezprawnie, nie mogę odwołać się do żadnej wewnątrzakademickiej instytucji - mówi.
- Dzięki zmianie strategii podboju kosmosu przez największych graczy w tej dziedzinie koszty udziału w badaniach nie są już dla uczelni barierą - podkreśla AGH, lider Sieci Uczelni Kosmicznych. - Jako pojedyncze uczelnie mamy unikatowe kierunki i nowoczesne laboratoria, ale dopiero jako sieć możemy zaistnieć w świadomości światowych liderów.
Od 1 czerwca na uczelniach w całym kraju rozpoczyna się rekrutacja na studia. Wśród kierunków proponowanych przez krakowskie uczelnie można znaleźć nowości. AGH stawia na inżynierię naftową i gazowniczą oraz technologie paliwowe, UJ - na naukę języków ze wschodniej Europy oraz międzynarodowe studia w Krakowie i włoskiej Sienie.
"Stwierdzam wygaśnięcie członkostwa pana prof. Grzegorza Przebindy w Radzie Uczelni" - ogłosił rektor Uniwersytetu Pedagogicznego. - To kolejne naruszenie ze strony władz UP, którego jesteśmy świadkami - odpowiada Przebinda. To on zainicjował wcześniej dyskusję o odwołaniu rektora, a teraz składa zawiadomienie do resortu edukacji.
"Uniwersytetowi Pedagogicznemu nie grożą bankructwo i niewypłacalność. Co roku rośnie liczba studentów i studentek. Nie istnieją istotne przesłanki, które mogłyby stanowić podstawę radykalnych cięć wydatków" - apelują posłowie Lewicy z Krakowa. Apele płyną też z krakowskich uczelni, a do Rady Uczelni piszą sami pracownicy Uniwersytetu Pedagogicznego. Krytykują w nim działania kanclerza.
Prokuratura Rejonowa w Krakowie-Krowodrzy sprawdza, czy doszło do pomówienia uczelni za pomocą środków masowego komunikowania. Postępowanie nie zostało jednak wszczęte z urzędu, jak UP przekazało swoim pracownikom, a na wniosek władz uczelni. Potwierdza to prokuratura.
W poniedziałek rektor UP wydał zarządzenie, w którym wycofuje się z "upoważnienia kanclerza do wdrożenia wewnętrznego programu naprawczego w obszarze organizacyjnym i zatrudnienia". Wcześniej twierdził, że Krzysztof Wąsowicz ma autonomię w podejmowaniu decyzji dotyczącej zwolnień, a pracownicy zobowiązani są do pełnej współpracy z nim.
"Konsternację wywołuje stosowanie przez Uniwersytet Pedagogiczny nieprzejrzystych reguł traktowania pracowników, które podważają elementarne zasady kultury pracy" - napisali do rektora Uniwersytetu Pedagogicznego oraz senatu uczelni filozofowie z UJ. To kolejny gest solidarności akademickiej, znak sprzeciwu wobec ostatnich działań władz UP.
Niemal pół tysiąca osób podpisało się pod petycją do rektora Uniwersytetu Pedagogicznego. Studenci nie chcą likwidacji bibliotek wydziałowych i nie zgadzają się na dalsze zwolnienia kadry profesorskiej na kierunkach humanistycznych. Organizują też pikietę pod uczelnią.
"Z najwyższym niepokojem przyjęliśmy wiadomość o planowanych zwolnieniach (...) Pośpiech oraz brak rzeczowego dialogu z władzami i pracownikami Instytutu budzą nasze niezrozumienie i sprzeciw" - czytamy w liście otwartym do rektora UP. List skierowali pracownicy Katedry Filozofii Uniwersytetu Ekonomicznego, którzy domagają się wstrzymania decyzji o zwolnieniach kadry profesorskiej.
Decyzją rektora prof. Piotra Borka z pracy ma zostać zwolniony jego poprzednik - prof. Kazimierz Karolczak. Historyk ma 67 lat, z uczelnią związany jest od 44. - Czuję się, jakby ktoś zakpił z całego mojego życia - mówi nam prof. Karolczak.
Kilkadziesiąt osób wzięło udział w demonstracji solidarnościowej ze zwalnianymi pracownikami Uniwersytetu Pedagogicznego. - Oddałem tej uczelni 35 lat mojego życia. Tyle wysiłku, serca, a zostałem potraktowany w sposób urągający godności ludzkiej - mówił ze łzami w oczach prof. Janusz Majcherek, jeden z naukowców wytypowanych do zwolnienia.
Ani Senat Uczelni, ani resort edukacji nie zatwierdzały programu naprawczego, który od września wdraża na Uniwersytecie Pedagogicznym kanclerz Krzysztof Wąsowicz. Rektor zdradza, że kiepska sytuacja finansowa została już opanowana, a długi spłacone. - Dlaczego więc nadal się zwalnia? - pyta poseł Maciej Gdula.
Prof. Alicja Panasiewicz złożyła rezygnację z funkcji prorektorki - dowiedziała się "Wyborcza". To trzecia osoba, która odmówiła dalszej współpracy z władzami uczelni. Z dotychczasowej czwórki prorektorów na stanowisku został tylko prof. Michał Rogoż, prorektor ds. nauki.
Ośmioro wykładowców Instytutu Filozofii i Socjologii na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie ma zostać zwolnionych z pracy. Wśród nich m.in. prof. Janusz Majcherek, dyrektor tego instytutu, znany publicysta, komentator i jedna z najbardziej rozpoznawalnych osobowości związanych z uczelnią.
- Wśród pracowników, którzy zachowali miejsce pracy, są osoby ode mnie starsze. Nawet takie są teraz na Uniwersytecie Pedagogicznym zatrudniane. Czym to tłumaczyć, jeśli nie chęcią nadania nowego frontu polityczno-ideologicznego? Zwalniani są ci, którym nie po drodze z "dobrą zmianą" - mówi prof. Janusz Majcherek.
Ośmioro wykładowców Instytutu Filozofii i Socjologii na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie ma zostać zwolnionych z pracy. Wśród nich m.in. prof. Janusz Majcherek, dyrektor tego Instytutu. - Nie mam wątpliwości, że to decyzja polityczna - mówi nam.
Inspektorat Pracy zbada, czy doszło do naruszenia przepisów prawa pracy na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Chodzi m.in. o umowy czasowe, które miały być podpisywane i przedłużane niezgodnie z prawem. Kilkuset pracowników jest związanych z uczelnią tego typu umowami.
Rektor Uniwersytetu Pedagogicznego powiedział, że wniosek uczelnianej "Solidarności" o odebranie Adamowi Michnikowi tytułu doktora honoris causa wygląda na odwet. To stwierdzenie nad wyraz łagodne. Doprecyzujmy zatem: to jest odwet w czystej postaci. Groteskowy, żenujący odwet, godny piaskownicy, a nie uniwersytetu.
Rektor Uniwersytetu Pedagogicznego na antenie Radia Kraków przez kwadrans potwierdzał informacje "GW" o złej kondycji uczelni, nieuniknionych zwolnieniach i umowach, które mogą stać w sprzeczności z Kodeksem pracy. Potem zakomunikował, że artykuły "GW" są nieprawdziwe, a UP rozważy odebranie tytułu doktora honoris causa Adamowi Michnikowi.
Wniosek do PIP z prośbą o kontrolę na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie złożyli posłowie Lewicy Daria Gosek-Popiołek i Maciej Gdula. - Chcemy, by sprawdzono umowy z ostatnich latach i zweryfikowano, czy były one zgodne z Kodeksem pracy. Mamy sygnały, że na uczelni mogło dochodzić do nadużyć - mówią politycy Lewicy.
Kolejna interwencja poselska na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Poseł Lewicy Maciej Gdula chce pełnej informacji od rektora uczelni o jej problemach finansowanych. - To reakcja na przychodzące do naszego biura zgłoszenia o zwolnieniach pracowników oraz nadużywaniu umów na czas określony - mówi.
Uczestnicy nie będą wcześniej testowani na COVID-19, a młodzież z odległych zakątków Polski może przenocować w akademiku. - To zgodne z prawem - przekazuje rzeczniczka Akademii Górniczo-Hutniczej, wskazując na rządowe rozporządzenie covidowe.
Krakowska Akademia im. A. Frycza Modrzewskiego jako pierwsza niepubliczna uczelnia w Polsce uruchamia studia aktorskie. Rekrutacja rozpocznie się w połowie maja. Czesne? Nawet 10 tys. złotych za rok zajęć.
Po tekstach "Wyborczej" w resorcie edukacji interweniuje poseł Marek Sowa. A szef związkowej "Solidarności" pisze do pracowników Uniwersytetu Pedagogicznego: "Wspomagajmy się nawzajem w dziele uzdrawiania UP. Jak nie chcemy pomagać, no to trzeba się zwolnić z pracy, żeby móc rano patrzeć w swoje odbicie w lustrze".
Wysoko postawieni wykładowcy Uniwersytetu Pedagogicznego wskazują, że współpraca uczelni z rządem zacieśnia się. Ale rzeczniczka uniwersytetu zapewnia: - Jesteśmy jednostką autonomiczną i taką pozostaniemy.
Kiedy Krzysztof Wąsowicz kierował łódzkim MPK, Najwyższa Izba Kontroli zarzucała mu m.in. niegospodarność. Teraz, jako kanclerz, odpowiada za finanse pogrążonego w długach Uniwersytetu Pedagogicznego. - Przecież to nierozsądne - uważają pracownicy uczelni.
Z etatem na uczelni mają się pożegnać pracownicy, których umowy wygasają z końcem września i osoby w wieku emerytalnym. Powód: fatalna kondycja finansowa uniwersytetu.
Ordo Iuris czeka na szczegółowe dokumenty UJ dotyczące współpracy z fundacjami z Niemiec. Dane te mają im posłużyć do udowodnienia, że "zagraniczne podmioty infiltrują Polskę i manipulują polską opinią publiczną".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.