Wiatr wiejący z prędkością nawet 125 km/godz., potężne wichury, burze, a na Bałtyku sztorm - taka pogoda zapowiada się na piątek i sobotę (17-18 lutego). IMGW wydało ostrzeżenia dla całej Polski, najbardziej niebezpiecznie będzie na Wybrzeżu.
W środowe popołudnie nad zachodnią Małopolską rozszalała się bardzo gwałtowna burza. Lokalne media donoszą o trąbie powietrznej, która przeszła nad Bolesławiem w powiecie olkuskim.
W piątek po południu nad Czarnym Dunajcem na Podhalu przeszła trąba powietrzna. Na szczęście nie wyrządziła szkód jak ta, która kilka dni temu doświadczyła mieszkańców okolic Limanowej.
Dwa dni bez burz i nawałnic. Od połowy tygodnia wracają wysokie temperatury, a wraz z nimi zagrożenie burzami i nawałnicami. Małopolska może odetchnąć do środy, 30 czerwca.
- Nie będziemy oszczędzać środków dla tych miejscowości, które zostały zniszczone przez trąbę powietrzną. Skrócimy okres weryfikacji wniosków o pomoc - obiecał Łukasz Kmita, wojewoda małopolski.
Niemal pół tysiąca razy interweniowali strażacy po wieczornej i nocnej nawałnicy w Małopolsce. Sytuacja najpoważniej wygląda na Sądecczyźnie, gdzie przeszła trąba powietrzna. - Nadal pomagamy mieszkańcom Miechowa, Olkusza i okolic Krakowa w usuwaniu skutków burzy - przekazał nam w piątek rano Sebastian Woźniak z małopolskiej straży pożarnej.
Jedna osoba ranna, zniszczonych 30 domów i kilkadziesiąt budynków gospodarczych. Podczas trąby powietrznej ucierpiała Sądecczyzna. W Librantowej wojewoda zwołał sztab kryzysowy. Burze będą się przetaczały przez Małopolskę przez całą noc. Służby apelują o ostrożność.
Na nagraniach przesłanych do redakcji widać trąbę powietrzną, która przeszła przez Sądecczyznę. Prognozy pogody od rana zapowiadały burze z gradem na południu Polski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.