Tęczowa flaga zawisła na głównym gmachu Urzędu Miasta Krakowa przy pl. Wszystkich Świętych. W ten sposób miasto świętuje IDAHOBiT, czyli Międzynarodowy Dzień Przeciwko Homofobii, Bifobii, Transfobii i Interfobii. To ważny gest, o który społeczność zabiegała w mieście od lat.
"Moc flagi polskiej polega na tym, że Polacy się z nią identyfikują. Żadne inne flagi niesione na paradach nie łączą, a przeciwnie dzielą" - tak Barbara Nowak komentuje sobotni Marsz Równości w Krakowie. I porównuje LGBT do neomarksistowskiego ruchu niszczącego Europę.
Były nagrania z widoczną twarzą sprawcy, jasno sprecyzowany powód ataku, zgłoszenie na policję. Mimo to krakowska prokuratura rejonowa odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie ataku gazem pieprzowym na dziewczynę, która wracała z Marszu Równości z tęczową flagą.
Po krakowskim Marszu Równości członkini Partii Razem została zaatakowana gazem pieprzowym przez nieznanego mężczyznę. Powodem miała być tęczowa flaga, którą niosła kobieta. Sprawa została zgłoszona na policję.
W internecie krąży zdjęcie tęczowej flagi zawieszonej na krzyżu na Giewoncie. To kolejny gest solidarności z Margot i aresztowanymi tydzień temu aktywistami.
Po proteście podczas tzw. tęczowej nocy krakowscy policjanci spisali 12 osób. Niektórych wylegitymowano kilometr od miejsca protestu - wytypowano ich po tęczowych emblematach.
"Kraków dzisiejszej nocy był strzeżony, przez co sodomskie flagi nie zawisły na wartościowych pomnikach" - napisali Małopolscy Patrioci. Nacjonaliści bronią monumentów w Krakowie przed tęczowymi flagami i nawołują w internecie do "regularnych nocnych spacerów" po mieście. Ostatniej nocy obok najbardziej znanego krakowskiego pomnika - Adama Mickiewicza na Rynku - stał radiowóz.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.