Sprawa kwalifikacji śmierci Pyjasa jest kluczowa. Póki nie mamy choćby poszlak, że to była zbrodnia, nie powinniśmy się zagłębiać w analizy, kto zabił - pisze Maciej Gawlikowski.
Jeśli esbecki dygnitarz twierdzi, że w sprawie Pyjasa bezpieka nie dopuściła się żadnych nieprawidłowości, to w pisanej współcześnie książce poświęconej tajemnicy śmierci Pyjasa nie należy takich słów pozostawiać bez komentarza - pisze publicysta.
Wyciągnijmy Pyjasa z politycznej młócki. Mit założycielski studenckiego zrywu lat 70. pozostaje niezmienny, bo właśnie śmierć krakowskiego studenta zaangażowanego w walkę z systemem pociągnęła za sobą wolnościową lawinę.
Cezarego Łazarewicza przekonuje ekspertyza mówiąca, że przyczyną śmierci Stanisława Pyjasa był upadek ze schodów, choć nie rozwija, nie analizuje i nie odpowiada na wiele wątpliwości - pisze w specjalnym oświadczeniu poseł Bogusław Sonik wraz z innymi członkami Stowarzyszenia Maj 77.
4 sierpnia 2022 r. zmarł w Paryżu Wojciech Sikora, działacz krakowskiej opozycji w czasach PRL, redaktor wychodzących w podziemiu i na emigracji pism, współzałożyciel i pierwszy prezes Fundacji Kultury Paryskiej.
W galerii Akademii Sztuk Pięknych do 7 grudnia można oglądać prace, które wzięły udział w konkursie na pomnik Staszka Pyjasa. Realizowany będzie zwycięski projekt autorstwa Dariusza Sitka z Gdańska. Przypominający nagrobek 2,5-metrowy pomnik ma stanąć przed Żaczkiem.
- To symboliczne dla nas wydarzenie. W trakcie studiów nie przewidywaliśmy, że kiedykolwiek nasza działalność zostanie upamiętniona - mówili dawni działacze Studenckiego Komitetu Solidarności podczas otwarcia skweru imienia założonej przez nich organizacji.
- Jesteście państwo bohaterami Rzeczypospolitej, ale też mojego dzieciństwa - mówił prezydent Andrzej Duda w Krakowie podczas uroczystości wręczenia odznaczeń państwowych członkom Studenckiego Komitetu "Solidarności" oraz ich rodzicom.
Byli młodzi, zbuntowani, ale buntowali się z głową. Historycy oceniają, że ich studencka, precyzyjnie nakierowana na słabe punkty systemu działalność była fenomenem w krajach komunistycznych. O Studenckim Komitecie Solidarności, który narodził się 40 lat temu w Krakowie, opowiadają byli eskaesowcy. Rozmowa z Lilianą i Bogusławem Sonikami oraz Adamem Jastrzębskim.
Spacer trasą buntowników ze Studenckiego Komitetu Solidarności zaczynamy od klasztoru Ojców Dominikanów i Beczki, miejsca, które przez lata formowało młodych opozycjonistów. Nie tylko tych, którzy związani byli z Kościołem, ale także anarchizujących rewolucjonistów.
7 maja 1977 r. w bramie przy ul. Szewskiej w Krakowie znaleziono ciało Stanisława Pyjasa - studenta, współpracownika KOR. Potem był Czarny Marsz i decyzja o powstaniu Studenckiego Komitetu Solidarności. Przypominamy najważniejsze wydarzenia dotyczące tego opozycyjnego ruchu - z 1977 roku i z późniejszych lat.
- Nikt z nas nie podejrzewał, że kiedyś w Polsce wolnej, należącej do Unii Europejskiej, zostaniemy uhonorowani za zasługi dla miasta Krakowa - mówiła Liliana Batko-Sonik odbierając w środę Brązowy Medal Cracoviae Merenti dla Studenckiego Komitetu Solidarności. Jest to najwyższa nagroda, przyznawana przed krakowską Radę Miasta.
Przed akademikiem Żaczek, tuż przy Błoniach, stanie w maju mierzący ponad dwa metry stalowy postument upamiętniający Studencki Komitet Solidarności. Jest też pomysł budowy w tym miejscu pomnika Stanisława Pyjasa.
Kiedy ogłosili nazwę Studencki Komitet Solidarności, pytano ich, z kim chcą być solidarni? Z Michnikiem? Kuroniem? Słowo, które zmieniło polską rzeczywistość, po raz pierwszy w kontekście politycznym padło w 1977 roku w Krakowie. Rozmowa z Bogusławem Sonikiem - współzałożycielem SKS-u, eurodeputowanym.
Gdy wiedzieli, że trafią na 48 godzin do aresztu, rodzicom opowiadali bajki, że idą się uczyć do kolegi. Dla matek i ojców SKS-owców od 1977 roku zaczął się czas szybkiego odcinania pępowiny.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.