Pożar autobusu na zakopiance w Krzeczowie. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale kierowcy jadący w stronę Zakopanego muszą się liczyć z utrudnieniami.
Wojewoda małopolski Łukasz Kmita podał w sobotę najnowsze informacje związane z ubiegłotygodniowym pożarem w Nowej Białej. Po analizie przeprowadzonej przez nadzór budowlany okazało się, że nie pięć, a osiem domów nadaje się do rozbiórki.
- Nie będziemy oszczędzać środków dla tych miejscowości, które zostały zniszczone przez trąbę powietrzną. Skrócimy okres weryfikacji wniosków o pomoc - obiecał Łukasz Kmita, wojewoda małopolski.
Niemal pół tysiąca razy interweniowali strażacy po wieczornej i nocnej nawałnicy w Małopolsce. Sytuacja najpoważniej wygląda na Sądecczyźnie, gdzie przeszła trąba powietrzna. - Nadal pomagamy mieszkańcom Miechowa, Olkusza i okolic Krakowa w usuwaniu skutków burzy - przekazał nam w piątek rano Sebastian Woźniak z małopolskiej straży pożarnej.
Siedzę teraz i odpoczywam, patrzę na rozpruty dom. Zionie z niego, co nie?
Ważne wsparcie dla mieszkańców Nowej Białej. Kolonie dla dzieci osób poszkodowanych pożarem zaoferowały kuratorium oświaty, Grupa Azoty, wójt Kościeliska czy prezydent Sosnowca. Są też złe wieści - odbudowa zniszczonych budynków może się opóźnić.
Ponad 500 razy interweniowali strażacy podczas wtorkowych nawałnic, które przeszły nad Małopolską. Najwięcej interwencji - ponad 400 - było w powiecie krakowskim i samym Krakowie. Strażacy interweniowali też w powiatach proszowickim, myślenickim i wadowickim.
Mimo ogromnej spiekoty i temperatur sięgających 35 stopni Celsjusza pracują bez wytchnienia. Sytuacji nie poprawia kurz ani pył unoszący się ze zwęglonych elementów konstrukcji drewnianych, który gryzie w oczy i utrudnia oddychanie. Warunki w Nowej Białej są ekstremalne - ale nikt na to nie narzeka. Liczy się tylko to, aby jak najszybciej uprzątnąć wielkie pogorzelisko.
Burza, która przeszła nad Małopolską, nie spowodowała poważnych szkód, choć strażacy dostali aż 180 zgłoszeń o połamanych drzewach, zalanych piwnicach i garażach. W Krakowie skutki ulewy widocznie są zwłaszcza w rejonie Nowej Huty.
We wtorek władze Ministerstwa Klimatu i Środowiska spotkają się z dyrekcją generalną Lasów Państwowych, by omówić szczegóły pomocy dla pogorzelców z Nowej Białej. Decyzja w tej sprawie ma zostać oficjalnie przekazana w piątek.
Już prawie 700 tys. zł udało się uzbierać w jednej ze zbiórek pieniężnych na rzecz mieszkańców Nowej Białej poszkodowanych w wyniku sobotniego pożaru. Wciąż potrzebna jest jednak pomoc rzeczowa. Na wagę złota stają się wiertarki, gwoździe, młotki, wiadra czy łopaty.
Do niedzieli nad ranem strażacy dogaszali pożar w Nowej Białej - największy, jaki w ostatnich latach wybuchł w Małopolsce. Gdyby nie szybka akcja strażaków, straty byłyby znacznie większe.
Od wczesnych godzin porannych do Nowej Białej przywożone są napoje, posiłki, ubrania, zabawki oraz środki czyszczące. To zasługa mieszkańców z całego Podhala, którzy zorganizowali gigantyczną pomoc charytatywną dla pogorzelców. Nadal brakuje niektórych środków oraz psychologów - stan psychiczny mieszkańców jest dramatyczny.
Niedziela w Nowej Białej mija na oględzinach pogorzeliska, szacowaniu strat oraz wzajemnej sąsiedzkiej pomocy. Wsparcie dla 24 rodzin, które w wyniku pożaru straciły dobytek, rano zapowiedział premier, a po południu przekazanie ponad miliona złotych zapowiedział marszałek małopolski Witold Kozłowski.
- Od siły ognia silniejsza może być tylko ludzka solidarność - mówił w niedzielny poranek w Nowej Białej premier Mateusz Morawiecki. Dziękował służbom za sprawną akcję gaśniczą i zapowiedział pomoc dla pogorzelców. W wyniku pożaru, który wybuchł w sobotę, uszkodzonych zostało 21 domów i 23 budynki gospodarcze.
Pożar wybuchł w jednym z bloków w ścisłej zabudowie Nowego Targu. Według nieoficjalnych informacji przyczyną była eksplozja butli gazowej. Mężczyzna jest ciężko ranny, został przetransportowany do szpitala.
Na granicy Rdzawki i Klikuszowej doszło do eksplozji gazu na placu budowy tzw. "Nowej Zakopianki". Jedna osoba została ranna. Gaz nadal się ulatnia, ruch na zakopiance został zablokowany, policja kieruje kierowców na objazdy.
Policja będzie wyjaśniać przyczyny wybuchu nocnego pożaru w Woli Duchackiej, w wyniku którego zmarła jedna osoba. - Mieszkanie było mocno zanieczyszczone odpadami, co utrudniało ugaszenie ognia - mówi Bartłomiej Rosiek ze straży pożarnej w Krakowie.
Palił się młodnik pod Olkuszem. Do akcji wyjechały 24 zastępy straży pożarnej.
Tragicznie rozpoczął się w weekend w Pieninach. W pobliżu przystani flisackiej wybuchł pożar, który objął stary budynek letniskowy w lesie. Niestety, strażacy w pogorzelisku natrafili na zwęglone ciała dwóch osób - to najprawdopodobniej bezdomni.
Na obserwację do szpitala został przewieziony mężczyzna, który w sobotę, stojąc nago na balkonie w mieszkaniu na drugim piętrze przy ul. Poznańskiej, groził, że się zabije. Strażacy uratowali go, zjeżdżając z siódmego piętra na linach.
Udało się uratować 67-letniego mężczyznę, który w sobotę skoczył do Wisły z mostu im. kard. Franciszka Macharskiego. Pomoc wezwali wędkarze. Resuscytacja trwała 11 minut.
87-letnia mieszkanka Poręby Wielkiej postanowiła spalić pozostałe po sprzątaniu ogrodu gałęzie. Ogień rozprzestrzenił się na pobliską łąkę i tylko dzięki strażakom nie dotarł do znajdującego się obok lasu i domów.
To prawdopodobnie mieszkanka Małopolski, które kilkanaście dni temu mogła podjąć próbę samobójczą.
15-latek, który we wtorek w miejscowości Mucharz pod Wadowicami oblał się benzyną i podpalił, ma poparzone 70 proc. ciała, jest w stanie krytycznym. Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że chłopiec miał sam wezwać pomoc i otworzyć drzwi strażakom. Miał też przygotowaną wodę w wannie.
Policjanci z Komisariatu Policji w Zatorze ukarali mandatem 32-letniego mieszkańca Zatora, który podpalił łąkę i sam podtruł się dymem.
Pożar mieszkania na os. Uroczym. 32-letnia kobieta wyskoczyła z drugiego piętra. Zmarła w wyniku odniesionych obrażeń.
Spłonął zaparkowany przy al. Jana Pawła II w Krakowie samochód Fundacji "Pro - Prawo do Życia". Policję o zdarzeniu zawiadomił świadek, auto jest już po oględzinach.
Połamane drzewa, konary blokujące drogi - minionej doby strażacy interweniowali 448 razy, najczęściej na Sądecczyźnie. W nocy ze środy na czwartek sytuacja się uspokoiła, ale na Podhalu drogi są białe i śliskie.
Małopolska przełącza się na uniwersalny numer alarmowy 112. Od 20 kwietnia, dzwoniąc pod 998, zostaniemy automatycznie przekierowani do Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Zmiany zapowiedział w środę na konferencji wojewoda małopolski Łukasz Kmita.
Ciało 36-letniego mężczyzny wyłowili ze stawu szczucińscy strażacy. Topielca zauważył w środę ok. godz. 8 patrol policji. Sprawę bada prokuratura.
Cysterna wioząca w niedzielę tlen do szpitali w Bochni i Tarnowie uległa awarii. Wojewoda uruchomił bank tlenu. W poniedziałek zapewnił: "Małopolska ma zapas tlenu".
Potrwa około 10 tygodni i pochłonie nawet 1,5 mln zł - w Krakowie rozpoczęła się rozbiórka budynku miejskiego archiwum, który spłonął na początku lutego.
Zderzenie kilku pojazdów na autostradzie A4. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
Wóz strażacki pod miejscem pracy lub zamieszkania lekarza? Nie, to nie pożar. To w taki sposób na polecenie wojewody małopolskiego strażacy dostarczają medykom wezwania do stawienia się do pracy w szpitalach.
Do wypadku doszło ok. godz. 3 w nocy na "zakopiance" w Białym Dunajcu. Cztery osoby trafiły do szpitala.
Pożar wybuchł w sobotni wieczór w bloku przy ul. Promiennej w Tarnowie. Mężczyzna wyskoczył z okna płonącego mieszkania. Mimo reanimacji nie udało się uratować mu życia.
Strażacy z Oświęcimia zdjęli z balkonu jednej z kamienic szopa pracza! Nie mogli wejść do mieszkania, ponieważ jego domownicy przebywali na kwarantannie. Zwierzę trafiło do Leśnego Pogotowia w Mikołowie.
Prokuratura w ciągu najbliższego tygodnia ma zakończyć czynności związane z wybuchem pożaru w miejskim archiwum. Jeśli nadzór budowlany da zielone światło, magistrat już za 10 dni mógłby rozpocząć rozbiórkę budynku i sprawdzić, jakie dokumenty ocalały.
- Stop pożarom traw! - apelują strażacy. Bezmyślne wypalanie naraża życie i zdrowie ludzi, zwłaszcza w czasie pandemii. W płomieniach giną też zwierzęta.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.