Przez półtora roku krakowski sędzia Maciej Ferek był zawieszony za kwestionowanie statusu neo-sędziów. Prokuratura nie chce jednak ścigać członków nielegalnej Izby Dyscyplinarnej SN, którzy o tym zdecydowali, bo wedle niej działali zgodnie z prawem.
Sąd dyscyplinarny oczyścił sędziego Waldemara Żurka z zarzutów opieszałości w pracy, stawianych mu przez poprzedniego, powołanego jeszcze za czasów PiS prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie. Według sądu chodziło o stworzenie wrażenia wielokrotnych uchybień ze strony sędziego.
Prokuratura za czasów PiS inwigilowała sędzię, która uniewinniła lekarzy leczących ojca Zbigniewa Ziobry. Już wiadomo, że nie tylko ją. Inwigilowano również innych sędziów z jej wydziału, jej krewnych, a nawet znajomych. Sprawdzano billingi i miejsca pobytu tylko dlatego, że ich nazwiska były w kontaktach w jej telefonie.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar wyznaczył specjalnego rzecznika dyscyplinarnego, który ma przejąć część postępowań, wytoczonych sędziemu Żurkowi przez rzeczników z czasów Zbigniewa Ziobry.
Sędzia Zygmunt Drożdżejko nie przeszedł testu na niezależność, zarzucał stowarzyszeniom sędziów Themis i Iustitia i jednemu z krakowskich sędziów prowadzenie działalności politycznej, wspieranie opozycji i zabieganie o przychylność ambasadora USA. Od środy kieruje Sądem Apelacyjnym w Krakowie.
Krakowskiemu sędziemu Maciejowi Ferkowi, zawieszonemu za stosowanie orzeczeń europejskich trybunałów, odcięto możliwość wejścia do budynku sądu. Jakby było mało, postawiono mu zarzuty dyscyplinarne za to, że wyniósł biurko z gabinetu i złośliwie pozostawił w nim... serek.
Ponad 70 krakowskich sędziów podpisało się pod listem popierającym sędziego Dariusza Mazura. Powołana przez Zbigniewa Ziobrę prezes Sądu Okręgowego w Krakowie zażądała od niego wyjaśnień po tym, jak skrytykował działania odmrażające Izbę Dyscyplinarną SN.
Kolegium Sądu Okręgowego zdominowane przez nominatów "dobrej zmiany" donosi do rzecznika dyscyplinarnego na sędziego Waldemara Żurka. Za to, że rozmawiał z dziećmi o konstytucji.
Izba Dyscyplinarna SN w drugiej instancji zmieniła w poniedziałek decyzję i odmówiła uchylenia immunitetu sędzi Beacie Morawiec. Przychyliła się w ten sposób do wniosku pełnomocników krakowskiej sędzi. - To zaskakująca dla mnie decyzja. Ale wracam do pracy, to dla mnie najważniejsze - komentowała na gorąco Morawiec.
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego rozpatrzy w poniedziałek odwołanie w sprawie uchylenia immunitetu krakowskiej sędzi Beaty Morawiec. - Jestem poniżana, przez odsunięcie od orzekania zostałam już ukarana. Ale nie boję się wygłaszać swojego zdania, trwam w swoich wartościach. Ja, kobieta, daję radę i wierzę, że wszyscy damy radę obronić państwo prawa - mówiła przed rozpoczęciem posiedzenia sędzia Beata Morawiec.
Paweł Styrna zastąpi na stanowisku przewodniczącego KRS sędziego Leszka Mazura, który odszedł po tym, jak ujawnił, że część sędziów dorabiała na podwójnych dietach, pracując w komisjach poza dniami posiedzeń.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.