W piątek zakończenie 80. Tour de Pologne. Kolarze ok. 18.30 wpadną na metę ustawioną przy Błoniach w Krakowie.
Start w Zakopanem, potem 188 km ścigania, na koniec trzy pętle wokół Błoń. W Krakowie zakończyła się inna niż wszystkie 77. edycja Tour de Pologne.
Start oraz meta przedostatniego - "królewskiego" i najpewniej najważniejszego - etapu Tour de Pologne stanęły w Bukowinie Tatrzańskiej. W wielkim stylu wygrał Remco Evenepoel.
W piątek kolarze wyruszą na trasę z Wadowic, w sobotę wjadą w góry, w niedzielę będą się ścigać po Krakowie. Niby nic nowego, ale tegoroczna edycja Tour de Pologne jest mimo wszystko inna niż poprzednie.
Kiedy się zjeżdża ze stromej góry z prędkością ponad 100 km na godz., trzeba umieć wyłączyć myślenie. Ten sport uzależnia od adrenaliny, ale to nie znaczy, że kolarz nie czuje strachu. Rozmowa z Rafałem Majką, najlepszym polskim kolarzem.
- O to mi przez całe życie chodziło! Żeby mieć takich wychowanków jak Rafał Majka - cieszy się Zbigniew Klęk, trener Krakusa Swoszowice. W sobotę jego najsłynniejszy wychowanek rozpocznie walkę o zwycięstwo w prestiżowym Vuelta a Espana.
- Gdy wygrywamy, zdobywamy medale, wszystko jest OK. Ale gdy tylko coś nie wychodzi, od razu jest wielkie boom. "Niedzielni" kibice są jednak najlepsi, bo motywują - przekonuje Rafał Majka, wychowanek Krakusa Swoszowice, 19. kolarz tegorocznego Tour de France.
- Rafał Majka i Tomasz Marczyński są dziś dla młodych kolarzy jak Robert Lewandowski dla piłkarzy. Ich sukcesy napędzają koniunkturę, ale talentów na chodniku się nie znajdzie - przypomina trener Zbigniew Klęk.
- Miałem czas, by odpocząć i potrenować po Tour de France. Będziecie ze mnie zadowoleni - przekonuje przed startem 74. Tour de Pologne Rafał Majka. Początek wyścigu w sobotę.
To ma być wyścig pełen emocji. W piątek i sobotę w Krakowie będzie można zobaczyć kolarzy startujących w 74. Tour de Pologne. - To bardzo duża promocja dla miasta - podkreśla prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.
- Od początku mówiłem, że do Brazylii nie jadę na wycieczkę - Rafał Majka, kolarz z Zegartowic, opowiada o brązowym medalu olimpijskim.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.