Nauczyciel: "Nie wyrzucę uczniów ze znajomych na FB. To głupie". Szkoły tworzą standardy ochrony małoletnich. Zakazują nauczycielom prywatnych kontaktów z uczniami, przypominają, że nie mogą spać z nimi w jednym pokoju na obozie. Właściciele obiektów noclegowych też muszą wzdrożyć takie standardy, tyle że co trzeci nic o tym nie wie.
Sprawa wykorzystania seksualnego 14-letniego Alexa przez kolegę z klasy jeszcze raz zostanie zbadana przez organy ścigania. To efekt publicznego opowiedzenia historii przez chłopca na środowym spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem.
- Szkoła się z nami nie skontaktowała, nie zorganizowała spotkania z rodzicami drugiego ucznia, nie próbowała wyjaśniać, co tak naprawdę się wydarzyło. Kiedy zadzwoniłam do pani dyrektor usłyszałam, że ona w to wszystko nie wierzy - mówi w rozmowie z "Wyborczą" Monika, mama 14-letniego Alexa, który w środę na spotkaniu z premierem publicznie opowiedział, że padł ofiarą wykorzystywania seksualnego przez rówieśnika z klasy.
Więzień z Tarnowa: "Zabrali mnie do dyżurki, rozebrali do naga, skuli kajdankami, odwrócili w stronę ściany i kazali robić przysiad. Dostałem z kopa. Pół godziny kopali mnie po jądrach. Nie mogłem oddawać moczu przez sześć dni".
18 głosów za, 3 przeciw. Zakopiańscy radni przyjęli gminny program przeciwdziałania przemocy w rodzinie w Zakopanem. Wzburzenie wywołała wizyta wiceminister Anny Schmidt z PiS. - Mieszkańcy od lat nie mogli doprosić się uchwalenia tych przepisów, a teraz przyjeżdża tu pani po to, aby odebrać order?! - pytał jeden z radnych.
Jednocześnie zakopiańscy radni przygotowali projekt uchwały w sprawie przeciwdziałania przemocy w rodzinie. Niewykluczone, że ma to związek z utratą władzy w Polsce przez PiS, które dotąd chwaliło władze Zakopanego za odrzucanie zapisów antyprzemocowych.
Mężczyźni, którzy na przystanku w Zawoi zwyzywali 5-letnią dziewczynkę i jej matkę, zostali zatrzymani przez policję. - Obydwoje agresorów usłyszało zarzuty publicznego znieważenia na tle narodowościowym - przekazuje Wojciech Copija, rzecznik prasowy policji w Suchej Beskidzkiej. To niejedyny przypadek ataku na Ukraińców, do jakich dochodzi w ostatnich dniach w Małopolsce.
Antonina Tosiek opublikowała tekst, którego bohaterowie zarzucają dyrektorowi Instytutu Literatury Józefowi Ruszarowi mobbing, molestowanie i prywatę. Dyrektor odpiera zarzuty i straszy media prawnikami.
Wyniki badań przeprowadzonych wśród polskich dzieci okazują się druzgocące. Siedem na dziesięć nieletnich doświadczyło przemocy ze strony dorosłych, natomiast co drugi drugoklasista deklaruje, że jest uzależniony od mediów społecznościowych.
Obecnie ujawnienie przemocy w pracy to zawodowe i społeczne samobójstwo, dążymy do tego, aby to zmienić - mówili kandydaci Koalicji Obywatelskiej w wyborach.
Mężczyzna wulgarnie zaatakował Ukrainkę, bo jej dzieci w czasie zabawy na boisku uderzyły w psa piłką. Kobieta została zwyzywana od "śmieci, cymbałów i dziwek". "To nie jest twoja Ukraina, dziwko je**na" - mówił napastnik, którego szuka już krakowska policja.
Dwuletni Maks ma złamaną rękę i siniaki na ciele. Sprawcą brutalnej przemocy wobec chłopca ma być partner matki, który po zdarzeniu chciał wyłudzić odszkodowanie. Mężczyzna i matka chłopca zostali zatrzymani przez policję. Maks trafił pod opiekę biologicznego ojca.
Jazda na gapę to żadna nowość. Nic więc dziwnego, że na Facebooku powstało kilka grup, w których internauci ostrzegają się przed trwającymi kontrolami. W ostatnich tygodniach w Krakowie widać jednak niepokojący trend - wulgarne komentarze i agresywna nagonka przeszła z internetu do realnego życia. W tym roku pobito już trzech kontrolerów.
Boska Komedia zainaugurowała początkiem roku całoroczny cykl "Tabu przemocy". Teraz organizatorzy podzielą się swoimi spostrzeżeniami. - Będziemy dyskutować o nadużyciach władzy, przemocy psychicznej, ekonomicznej, symbolicznej i fizycznej w polskim teatrze i szkołach artystycznych - zapowiada Olga Brzezińska, kuratorka cyklu.
Ekstremistów reprezentujących różne ideologie więcej łączy niż różni? Najnowsze badania międzynarodowego zespołu pod kierunkiem badaczki z UJ podają tę tezę w wątpliwość.
Uniwersytet Jagielloński ma wyjaśnić, jakie konkretnie działania podjął w odpowiedzi na doniesienia o nieprawidłowościach, do jakich od lat miało dochodzić w Instytucie Historii Sztuki. Pismo od Rzecznika Praw Obywatelskich trafiło na biurko rektora UJ.
Skandaliczne słowa Tadeusza Rydzyka o koszmarze podopiecznych DPS w Jordanowie, nad którymi znęcały się zakonnice. Toruński redemptorysta broni sióstr. Twierdzi, że zostały sponiewierane, a opisana historia została spreparowana, by uderzyć w Kościół.
Kurator Barbara Nowak podważa zarzuty wobec sióstr zakonnych, które stosowały przemoc w DPS-ie w Jordanowie. Przekonuje, że dzieci z DPS-u nie wykazywały lęku ani negatywnych emocji, a przecież dzieci z niepełnosprawnością intelektualną "nie potrafią zakłamywać emocji".
Wojewoda Łukasz Kmita chce, by powiat przejął od sióstr prezentek zarządzanie Domem Pomocy Społecznej w Jordanowie - informuje RMF. To tam siostry zakonne znęcały się nad podopiecznymi z głęboką niepełnosprawnością intelektualną.
Zdarza się, że podopieczny uderzy pielęgniarkę. Mam go wtedy zamknąć w klatce? To jest odczłowieczenie. Niedawno w odpowiedzi na agresję pacjenta przytuliłam go. Od razu się uspokoił. Teraz wszyscy chcą się przytulać. Wtedy łagodnieją.
Siostry prezentki prowadzące Dom Pomocy Społecznej w Jordanowie znęcały się nad podopiecznymi. Biły różnymi przedmiotami, przywiązywały do łóżek, zamykały w klatkach. Piekło podopiecznych opisała w poniedziałek Wirtualna Polska. Tuż przed publikacją siostry usłyszały zarzuty prokuratorskie.
Rektor Uniwersytetu Pedagogicznego wycofał pismo dotyczące zamiaru dyscyplinarnego zwolnienia szefa uczelnianego związku zawodowego, które w piątek wystosował kanclerz tej uczelni. Sprawę mobbingu i przemocy na uczelni ma zbadać wewnętrzna komisja.
Alex studiuje w Krakowie. Ma jest rekruterką, pracuje w jednej z korporacji. Gabriela mieszka w Szczawnicy. Co ich łączy? Wszyscy są transpłciowi. I nie zgadzają się na przemoc, homofobię w Polsce.
Dyskryminacja niejedno ma imię. Często bardziej boli, jeśli ktoś nazywa siebie "sojusznikiem" i bojownikiem o prawa mniejszości, a potem stosuje kalki językowe znane z homilii Marka Jędraszewskiego czy homofobicznych wypowiedzi polityków prawicy. To tu zasadza się istota sporu wokół postawy kryminolożki z UJ, dr Magdaleny Grzyb.
Grupa młodych mężczyzn, przy użyciu kijów bejsbolowych oraz deski, zaatakowała dwóch mężczyzn oraz uszkodziła im samochód. Sprawcy twierdzą, że planowali zaatakować inne osoby i zwyczajnie się pomylili.
Policjanci z Jordanowa zatrzymali 23-letniego mieszkańca powiatu suskiego, który pobił 16-latkę, a następnie pozbawił ją wolności. Sąd Rejonowy w Suchej Beskidzkiej zastosował wobec mężczyzny trzymiesięczny tymczasowy areszt.
"Z satysfakcją przyjmuję decyzję Rektora UJ dotyczącą przywrócenia wykładu p. dr Magdaleny Grzyb. Uniwersytet Jagielloński daje przykład" - napisał minister edukacji Przemysław Czarnek.
- Decyzją władz Uniwersytetu Jagiellońskiego wykład dr Magdaleny Grzyb "Gdy ginie kobieta, gdy ginie mężczyzna", poświęcony kryminologicznym aspektom zabójstw kobiet i mężczyzn, został przywrócony do programu kampanii "16 dni przeciw przemocy ze względu na płeć" - poinformował w piątek późnym wieczorem UJ.
Dr Magdalena Grzyb z UJ miała na uczelni wygłosić wykład podczas kampanii przeciwko przemocy ze względu na płeć. Kryminolożka twierdzi, że jej prelekcję odwołano z powodu "hejtu transaktywistów". Studenci tłumaczą: - Nie wyrażamy zgody na żadne przejawy transfobii w przestrzeni uniwersyteckiej.
Olkuska prokuratura bada, czy policjant z Miechowa w trakcie interwencji zaatakował kobietę, przekraczając swoje uprawnienia. Jak ustaliliśmy, mundurowy został zawieszony.
W Międzynarodowym Dniu Eliminacji Przemocy wobec Kobiet, który przypada 25 listopada, Kraków rozpoczyna kampanię edukacyjną, aby przeciwdziałać przemocy i skuteczniej pomagać ofiarom.
Proszę pani, jakie wszy? Nie jesteśmy rodziną patologiczną, ja jestem księgową. Jakie wszy?
Decyzją sądu 44-letni mężczyzna, który znęcał się nad swoją matką, na najbliższe trzy miesiące ponownie wróci do aresztu.
Pieszy został uderzony młotkiem w głowę na przejściu przez skrzyżowanie w Zakopanem. Sprawca uciekł, ale szybko został ujęty przez policjantów, którzy znają go z podobnych irracjonalnych wybryków.
Policja zatrzymała 57-letniego mieszkańca Oświęcimia, który w sobotę pobił swoją partnerkę. Tego samego dnia trafił na komendę, a już w poniedziałek dostał policyjny dozór, nakaz opuszczenia miejsca zamieszkania oraz zakaz zbliżania się do kobiety i kontaktowania z nią.
Andrychowscy policjanci zatrzymali 15- i 16-latka, którzy w centrum miasta pobili 65-letniego mężczyznę, bo jednemu z nich zwrócił uwagę na rzucony papierek. Pokrzywdzony z obrażeniami ciała trafił do szpitala.
11-letni Adam groził samobójstwem, gdy dowiedział się, że musi zamieszkać z matką. Cztery dni po opublikowaniu przez "Wyborczą" historii chłopca tarnowski sąd zmienił zdanie. Pozostawia syna przy ojcu.
Policjanci z oświęcimskiej komendy, słysząc wołanie o pomoc, obezwładnili agresora i udzielili pierwszej pomocy kobiecie.
Krakowski Ośrodek Siostrzeństwa dla kobiet i dzieci dotkniętych przemocą domową już działa. Podopieczni mogą liczyć tutaj na własny kąt oraz wsparcie prawne, socjalne i psychologiczne. By zapewnić poszkodowanym całkowite bezpieczeństwo, adres schroniska pozostanie utajony.
11-letni Adam pisze: "Nie chcę do niej jechać, bo się jej boję, bo rzucała mną na łóżko i szarpała mnie, bo na mnie krzyczała. Bo prawie nigdy mi na nic nie pozwalała, bo się jej nie chciało wyjść ze mną na spacer bądź na rower".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.