Przez dwa miesiące szkoła wiedziała, że Alex mógł zostać wykorzystany seksualnie, ale - jak twierdzą rodzice - niczego w tej sprawie nie zrobiła. Dyrektorka podstawówki skierowała wniosek do sądu rodzinnego o zbadanie sytuacji chłopca dopiero wtedy, gdy ten zmienił szkołę, a jej działaniom zaczęła przyglądać się prokuratura.
11-letni Adam groził samobójstwem, gdy dowiedział się, że musi zamieszkać z matką. Cztery dni po opublikowaniu przez "Wyborczą" historii chłopca tarnowski sąd zmienił zdanie. Pozostawia syna przy ojcu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.