"Musiałem ratować małżeństwo, uczniowie będą dłużej czekać na wyniki". "Pracowałam do drugiej w nocy, by mieć czas ulepić pierogi" - nauczyciele skarżą się, że organizując próbne matury w grudniu, CKE i MEN zabrały im święta. Przy okazji wraca temat zapłaty za poprawianie próbnych egzaminów i przeciążenie pracą polonistów.
"Nie poświęcę kolejnych weekendów dla OKE", "Rezygnuję" - poloniści odgrażają się, że nie będą oceniać kolejnej próbnej matury, która czeka uczniów już w grudniu. W krakowskich liceach raczej się odbędzie, ale nie wszędzie w całości.
Od próbnych matur minęło prawie sześć tygodni, ale szkoły dopiero teraz zaczęły podawać ich wyniki. Nauczyciele tłumaczą, że jedną pracę z języka polskiego trzeba sprawdzać przez ponad godzinę. A jak poszło uczniom? Entuzjazmu nie ma.
Rozpoczęły się próbne matury. Inne niż wszystkie, bo z powodu pandemii pisane w ostrym reżimie sanitarnym i... łatwiejsze. Na polskim pojawiły się pytania o "Pana Tadeusza" oraz "Ludzi bezdomnych".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.