- Zaprosił mnie na kolację do papieża. Przed wejściem tam powiedział mi: "Ani słowa o sprawach problemów poznańskich!" - mówił o kardynale Stanisławie Dziwiszu profesor Tomasz Polak. Były ksiądz, filozof, opowiedział w Krakowie, jak zaczął tracić wiarę w Kościół.
W niedzielne południe rozpoczął się protest na ul. Kanoniczej w Krakowie przed kamienicą zajmowaną przez kard. Dziwisza. Żeby uniknąć interwencji policji, wzięło w nim udział 5 osób. Pozostałe stały w odległości. Przed bramą kamienicy protestujący ustawili głośniki, z których płynęły oskarżenia pod adresem sekretarza Jana Pawła II.
W niedzielę w Krakowie planowane są trzy manifestacje: w sprawie pedofilii w Kościele, ustawy antyaborcyjnej i członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Protesty odbędą się także w regionie.
Krakowska prokuratura oskarżyła Artura W., byłego przeora zakonu w Tyńcu, o molestowanie 7-letniej dziewczynki.
Wiszący na murze przy szkole podstawowej nr 12 baner z wizerunkiem Jana Pawła II został uszkodzony. Ktoś napisał na nim "hańba". Dyrekcja zdecydowała o ściągnięciu baneru.
Jedynie 9 proc. młodych osób pozytywnie ocenia instytucję Kościoła, a 58 proc. ma negatywny stosunek do kard. Stanisława Dziwisza. To wyniki publikowanego w "Rzeczpospolitej" sondażu, jak na wizerunek Kościoła i hierarchów wpłynęły ostatnie oskarżenia i skandale.
- Kluczową cegłą w murze oporu ze strony instytucji kościelnej ws. odwołania abp. Paetza był ówczesny sekretarz Jana Pawła II - mówił w RMF FM Jarosław Gowin, tłumacząc, dlaczego ostatnie doniesienia w sprawie kardynała Dziwisza nie budzą jego zaskoczenia.
Mateusz Klinowski - obecny radny Wadowic i były burmistrz tego miasta - proponuje, by działalność Muzeum Jana Pawła II poszerzyć o dział poświęcony pedofilii w Kościele.
Prokuratura Okręgowa w Krakowie przyjrzy się zawiadomieniu europosła Lewicy Łukasza Kohuta, jakie złożył w sprawie podejrzenia tuszowania przez kard. Stanisława Dziwisza przypadków pedofilii w Kościele. - Podnoszone zarzuty zostaną przeanalizowane - mówi prokurator Krzysztof Dratwa.
Jak potoczą się losy kard. Dziwisza? On sam deklaruje gotowość złożenia wyjaśnień przed specjalną komisją. Nikt na ten wybieg nabrać się nie da - kardynał bez wątpienia liczy, że młyny kościelnej sprawiedliwości będą mleć bardzo, ale to bardzo powoli. Marcin Gutowski w filmie "Don Stanislao" odsłonił fragment skrzętnie skrywanej opowieści o kardynale. Z pewnością to nie koniec.
- To jest zryw pokoleniowy, który będzie fundacyjnym wydarzeniem tożsamościowym i punktem odniesienia, czymś, co tę najmłodszą generację będzie spajać jako wspólne doświadczenie protestu. To będzie ważne niezależnie od tego, jak dalsze losy się potoczą. Młodzież jest bardzo rozczarowana tym, co w Polsce dzieje się od lat, a protesty są wyrazem kumulacji tych rozczarowań - mówi Irena Borowik, socjolożka, kierującą Zakładem Społecznych Badań nad Religią Instytutu Socjologii UJ.
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski poinformował o otrzymaniu pisma z Sądu Okręgowego w Tarnowie, z którego wynika, że kanclerz tarnowskiej kurii pozwał go za tekst o sprawie molestowania 13-latka.
- Nigdy nie otrzymywałem pieniędzy, by ukrywać czyny przeznaczone najwyższej uwadze Ojca Świętego - zapewnia w oświadczeniu dla włoskiej agencji prasowej ANSA kardynał Stanisław Dziwisz. I mówi o "zniesławiających oskarżeniach", które miałyby podważyć jego "pokorną posługę" papieżowi.
Skandujący tłum pod domem kard. Dziwisza, film pokazujący lawirowanie hierarchy i watykański raport obnażający działania papieskiego sekretarza. Jeszcze niedawno nietykalny don Stanislao i opiekun spuścizny po Janie Pawle II, a dziś upadający autorytet.
Watykan ujawnia, w jaki sposób seksualny przestępca były kard. McCarrick zrobił karierę. Dokument pogrąża m.in. kard. Dziwisza, ale też pokazuje nierzetelność wszystkich kościelnych dochodzeń w tej sprawie.
Kard. Dziwisz chce odpowiadać na zarzuty o tuszowanie skandali seksualnych i branie łapówek za organizowanie audiencji u papieża przed niezależną komisją kościelną. Atmosfera wokół byłego papieskiego sekretarza gęstnieje. Parasol Jana Pawła II już go nie chroni, a komentarze po dokumencie "Don Stanislao" są dla hierarchy druzgocące.
Po emisji filmu "Don Stanislao" krakowscy działacze Partii Razem oraz poseł Lewicy Maciej Gdula domagają się odebrania kardynałowi Dziwiszowi tytułu Honorowego Obywatela Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa. W apelu do prezydenta Jacka Majchrowskiego piszą, że kardynał nie kieruje się wartościami ważnymi dla tego miasta i nie gwarantuje utrzymania szacunku dla odznaczenia, które otrzymał.
Europoseł Lewicy Łukasz Kohut złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez kardynała Stanisława Dziwisza. Chodzi o tuszowanie pedofilii wśród księży. Kohut powołuje się w tej sprawie na wyemitowany przez TVN24 dokument "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza".
Tuszowanie skandali seksualnych, branie łapówek za organizowanie prywatnych audiencji, handel kościelnymi urzędami. Czy kard. Dziwisz obroni się przed coraz częściej powtarzanymi zarzutami o odpowiedzialność za ciemną stronę pontyfikatu polskiego papieża? Reportaż TVN "Don Stanislao" pokazuje upadek hierarchy, który do Polski wracał jako opiekun spuścizny Jana Pawła II, a dziś go pogrąża.
Prawa ręka Jana Pawła II, były metropolita krakowski, jedna z najbardziej znanych katolickich postaci na świecie pojawi się w trzeciej części filmu braci Sekielskich - to zapowiedź twórców "Zabawy w chowanego". Jaką rolę odegra? Ostatni wywiad hierarchy dla TVN-u nie pozostawia wątpliwości, że kard. Dziwisz będzie musiał wziąć odpowiedzialność za ukrywanie pedofilów w sutannach.
Abp Marek Jędraszewski ukończył dochodzenie w sprawie bp. Tadeusza Rakoczego, który miał chronić księdza wykorzystującego seksualnie nieletnich. Sprawa trafi do Watykanu.
"Po 27 latach walki o sprawiedliwość straciłem już wiarę, że polscy biskupi i arcybiskupi są w stanie poradzić sobie z problemem wykorzystywania seksualnego i że mają chęć i odwagę, by go rzetelnie wyjaśnić" - pisze w liście do Ojca Świętego Janusz Szymik, ofiara księdza pedofila. Mężczyzna chce, by papież Franciszek powołał komisję, która zajmie się nie tylko pedofilem, ale i duchownymi, którzy sprawę tuszowali. Jedną z nich miałby być kardynał Stanisław Dziwisz.
Rzeszowska kuria zakończyła postępowanie ws. ks. Andrzeja M. z Gorlic, który miał molestować dzieci w konfesjonale. Dokumenty przesyła do Watykanu, ale nie do prokuratury, bo "zebrany materiał jest zbyt skąpy". Ksiądz wciąż odprawia msze.
Kardynał Stanisław Dziwisz w sprawie molestowanego ministranta z Międzybrodzia Bialskiego zignorował watykański dokument z 2001 roku, który nakazywał biskupom zgłaszanie pedofilii Stolicy Apostolskiej. Tak poważne przestępstwo wymaga interwencji Watykanu.
Janusz Szymik, dziś 48-letni mężczyzna, to ofiara wykorzystywania seksualnego. Gdy miał 12 lat i był ministrantem w Międzybrodziu Bialskim, po raz pierwszy zmusił go do seksu proboszcz. Rodzina znała księdza, miała z nim przyjacielskie relacje.
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski ujawnia kolejne dowody na bezczynność krakowskiej kurii wobec przypadków pedofilii w Kościele, o których miał być informowany kard. Stansław Dziwisz.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski opublikował list, jaki miał wręczyć kard. Dziwiszowi w 2012 r. wraz ze świadectwem wykorzystywania seksualnego Janusza Szymika. List - oprócz ujawnienia przypadków księży pedofilów - demaskuje także kilkunastu innych duchownych: homoseksualistów, malwersantów i współpracowników SB.
"Podejmę kroki w celu osobistego spotkania z Panem Januszem Szymikiem. Wydaje się dobrym rozwiązaniem powołanie niezależnej komisji w celu zbadania tej sprawy" - napisał w oświadczeniu kard. Stanisław Dziwisz.
Ofiara molestowania oskarża kardynała Dziwisza i biskupa Tadeusza Rakoczego. - Obciąża ich wina moralna. Działają w systemie, który chroni pedofilów. Sami ten system tworzą - mówi Janusz Szymik. 48-letni mężczyzna twierdzi, że był wykorzystywany przez księdza Jana, proboszcza z Międzybrodzia Bialskiego. Kardynał Dziwisz odpowiada: - Mam poczucie, że akcję inspiruje ksiądz Isakowicz-Zaleski, który nie pierwszy raz mnie atakuje.
Rzecznik Praw Obywatelskich domaga się od ministra nauki i szkolnictwa wyższego zbadania sprawy ocenzurowania przez resort sprawiedliwości artykułu o pedofilii w Kościele. - To narusza standardy konstytucyjne i międzynarodowe - napisał Adam Bodnar.
Komitet Psychologii Polskiej Akademii Nauk oraz Polskie Stowarzyszenie Psychologii Społecznej stanęły murem za Ewą Kusz, której tekst poświęcony pedofilii w Kościele ocenzurowało Ministerstwo Sprawiedliwości. "Selektywny dobór informacji w taki sposób, aby maksymalizował polityczny interes cenzurujących, jest próbą naruszania wolności badań naukowych w Polsce" - piszą badacze.
Po interwencji "Wyborczej" Ministerstwo Sprawiedliwości zmieniło zdanie w sprawie artykułu naukowego o problemie pedofilii w Kościele.
Departament Sprawiedliwości MS nakazał usunięcie ze strony internetowej czasopisma materiału cenionej psycholożki, która przeanalizowała, jak Kościół katolicki w różnych krajach radzi sobie z problemem pedofilii i ochroną dzieci.
Zwolniony w 2002 roku z funkcji proboszcza po zarzutach o molestowanie nieletnich ks. Stanisław P. zostaje wysłany do parafii na Ukrainę, a stamtąd do Krynicy-Zdroju, gdzie także miał krzywidzić dzieci. Po nagłośnieniu sprawy przez ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego tarnowska kuria przyznaje się do zaniedbań, ale robi to dopiero 18 lat po pierwszych czynach pedofilskich księdza.
Mariusz W. przyznał się do molestowania dziewięciu dziewczynek z podstawówki w Nowym Targu. Decyzją sądu został skazany na 2,5 roku pozbawienia wolności - ale nie w więzieniu, a w ośrodku terapeutycznym. Od wyroku sądu apelację złożył już obrońca księdza.
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski na blogu opisał sprawę molestowania dzieci przez jednego z duchownych diecezji tarnowskiej. Tamtejsza kuria zarzuca mu naruszenie dobrego imienia i straszy go prawnikami.
Były naciski na samego ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, by nie kandydował do komisji ds. pedofilii, ale też Kościół wpływał na kierownictwo PiS, by do powołania księdza nie dopuściło - ujawnia poseł PiS Zbigniew Girzyński.
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski nie uzyskał wymaganego poparcia w Sejmie. Tym samym duchowny nie będzie uczestniczył w pracach komisji ds. pedofilii w Kościele. Odniósł się do tego w komentarzu na Facebooku, głos zabrał także Tomasz Terlikowski.
Rozpoczął się kanoniczny proces karno-administracyjny przeciwko bp. Szkodoniowi - informuje "Więź". Duchowny oskarżony jest o molestowanie seksualne nieletniej.
Zarzuty obcowania płciowego z dziećmi poniżej 15. roku życia w zamian za korzyści materialne dostał ksiądz Krzysztof S. zatrzymany na zlecenie kieleckiej prokuratury. Mężczyzna działał na terenie trzech województw - małopolskiego, świętokrzyskiego i śląskiego.
Copyright © Agora SA