Przed Sądem Rejonowym w Nowym Targu w poniedziałek, 16 września ma zapaść wyrok w sprawie byłego księdza Mariana W., który został oskarżony o seksualne wykorzystywanie nieletnich - ministrantów i lektorów.
Dwanaście lat więzienia - takiej surowej kary zażądał prokurator dla księdza Mariana W., który przez lata krzywdził dzieci. - Pokrzywdzeni nie mają satysfakcji w związku z tym, że oskarżony może spędzić starość więzieniu. Ta sprawa nigdy nie powinna się zdarzyć. Winę ponosi Kościół - ocenia mec. Artur Nowak, reprezentujący ofiary.
To do tej pory największa pedofilska sprawa w polskim Kościele. Ośmiu byłych ministrantów żąda od diecezji tarnowskiej kilkunastu milionów złotych odszkodowania. Tymczasem sprawę ma prowadzić sędzia, który jest w zarządzie katolickiej fundacji i udzielał się w organizacjach religijnych w tej samej diecezji.
Pochodzącemu z Rabki duchownemu postawiono 10 zarzutów dotyczących przestępstw seksualnych wobec dzieci w Wielkiej Brytanii.
Byli ministranci z kościołów w diecezji tarnowskiej składają pozew o 12 mln zł przeciwko tamtejszej kurii. Twierdzą, że byli molestowani przez proboszcza. Wcześniej kuria odrzuciła propozycję ugody z ich strony.
Prokuratura oskarżyła ordynariusza tarnowskiego, że zwlekał z zawiadomieniem jej o molestowaniu dzieci przez księży. W specjalnym oświadczeniu kuria twierdzi, że hierarcha nie popełnił żadnego przestępstwa i dopełnił obowiązków.
Prokuratura w Tarnowie oskarża ordynariusza tarnowskiego biskupa Andrzeja J. Miał wiedzieć, że dwaj księża z jego diecezji molestowali dzieci i nie powiadomił o tym niezwłocznie śledczych. To jeden z największych skandali pedofilskich w polskim Kościele.
Trwający od trzech lat proces ks. Mariana W. oskarżonego o molestowanie 22 chłopców będzie prowadzony od nowa. - Okazuje się, że dochodzenie sprawiedliwości to droga krzyżowa - komentuje adwokat Artur Nowak, reprezentujący ofiary księdza w tej największej pedofilskiej sprawie w polskim Kościele.
Choć Watykan winy bp. Jana Szkodonia się dopatrzył, a prokuratura sprawę umorzyła ze względu na przedawnienie, abp Marek Jędraszewski zawarł z panią Moniką ugodę i zobowiązał się do wypłaty 300 tys. zł odszkodowania. Jak donosi Onet, pieniądze przyszły, tyle że nie bezpośrednio z kurii.
- Mamy z Irlandią wiele podobieństw związanych z tym, jak ludzie wychowani w wierze katolickiej i przekonaniu, że to, co robi Kościół, jest tylko dobre, muszą skonfrontować się również z tym, że Kościół był współautorem przemocy - mówi Marta Abramowicz, autorka książki "Irlandia wstaje z kolan". Pisarka jest gościem Targów Książki w Krakowie, spotkanie z nią odbędzie się dziś o godz. 14.
Ks. Stanisław P. z diecezji tarnowskiej przez lata skrzywdził co najmniej 95 chłopców. Prokuratura, choć zdobyła dowody na molestowanie seksualne większości z nich, sprawę musiała umorzyć, bo czyny duchownego się przedawniły.
Krakowska kuria do dziś nie zrobiła nic w sprawie zadośćuczynienia ministrantowi, którego molestował kościelny. Mężczyzna został już skazany. Biskup Robert Chrząszcz miał doradzać ojcu pokrzywdzonego chłopca, by zapomniał o zajściu.
Człowiek staje bezradny wobec świadectwa ofiar księży pedofilów. Jakie dowody mamy jeszcze pokazać i co ujawnić, żeby w Polsce rozpoczęła się prawdziwa debata o odpowiedzialności m.in. Karola Wojtyły, późniejszego papieża, za chronienie drapieżców seksualnych - mówi Ekke Overbeek, autor głośnej książki "Maxima Culpa. Jan Paweł II wiedział".
Pierwsze spotkanie z autorem książki "Maxima Culpa. Jan Paweł II wiedział" odwołano z powodu obaw, że może dojść do przemocy. Jednak na życzenie autora, który chciał w Krakowie opowiedzieć o swoim dziennikarskim śledztwie, dyskusja się odbędzie, a Ekke Overbeek przyjeżdża dziś pod Wawel. Spotkanie zaplanowano w Teatrze KTO o godz. 19.
Dziennikarze "Rzeczpospolitej" mówią, że tylko "lekko" szacując, doszło do molestowania i wykorzystania seksualnego ponad tysiąca nieletnich! To dane z całej Polski, ale przecież niepełne, bo tych, póki hierarchowie nie zdecydują się otworzyć kościelnych archiwów, nie poznamy.
Pismo w tej sprawie trafiło do tarnowskiej kurii. To efekt postępowania w sprawie ewentualnego braku zawiadomienia śledczych o przestępstwach ks. Stanisława P. przez tarnowskich hierarchów. P. to jeden z największych drapieżców seksualnych w polskim Kościele.
- Kto, jak nie Wadowice? - tymi słowami Piotr Hajnosz, przewodniczący miejscowej rady miasta, uzasadniał konieczność wytoczenia pozwu stacji TVN za materiał "Franciszkańska 3". Sprawa będzie dotyczyć naruszenia kultu osoby zmarłej, czyli Jana Pawła II, przez dziennikarzy tej stacji.
Według policji w "białym marszu" w obronie Jana Pawła II, który w niedzielę, 2 kwietnia, w rocznicę śmierci papieża przeszedł ulicami Krakowa, wzięło udział 10 tys. osób. Uczestnicy nieśli flagi i portrety papieża. Modlili się i śpiewali religijne pieśni.
- Dla Jana Pawła II bardzo ważna była prawda. Tak jak on w czasach komunizmu obserwował procesy sądowe, które nie miały nic wspólnego ze sprawiedliwością, dokładnie taki sam proces przeprowadziła dziś "wiadomo która stacja" wobec niego samego - mówił do zebranych na marszu w obronie papieża europoseł Patryk Jaki.
"Święty Janie Pawle II ratuj Polskę przed kłamstwem, podłością i zdradą. Naucz nas szanować życie. Ratuj przed niewolą ideologii totalitarnych neomarksistowskich" - pisze Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty, na Twitterze.
Wojewoda małopolski Łukasz Kmita zaprasza na nocne czuwanie pod oknem papieskim i nawołuje do udziału w mszach w rocznicę śmierci Karola Wojtyły. "Jako przedstawiciel rządu w terenie nie zgadzam się, żeby dziedzictwo Świętego Jana Pawła II zostało roztrwonione i zanegowane" - napisał Kmita w apelu zamieszczonym na oficjalnej urzędowej stronie.
Historycy IPN, zajmujący się drobiazgowo każdą flaszką piwa, jaką wypił Lech Wałęsa podczas internowania w Arłamowie, od lat omijali szerokim łukiem kwestie decyzji podejmowanych przez kard. Wojtyłę wobec księży oskarżanych o pedofilię. Teraz obudzili się, zarzucając autorom reportaży nadużycia i błędy.
Krzysztof Wąsowski, ekspert Ordo Iuris, dla Mateusza Morawieckiego przygotowywał opinię zatwierdzającą organizację wyborów kopertowych, bronił w sądzie szefa kiboli Legii Warszawa, reprezentował rodzinę pedofila ułaskawionego przez Andrzeja Dudę. Teraz organizuje "apolityczny" marsz w obronie Jana Pawła II w Krakowie.
Wojewoda małopolski Łukasz Kmita wydał zgodę na organizację całodniowego zgromadzenia na ul. Franciszkańskiej i przylegających do niej ulicach. Oznacza to, że 2 kwietnia, w rocznicę śmierci Jana Pawła II, legalnie nie będzie mógł protestować tam nikt, kto ze stanowiskiem Kościoła się nie zgadza - i to co najmniej do 2025 roku.
Projekt uchwały w sprawie obrony dobrego imienia Jana Pawła II przygotował klub radnych Prawa i Sprawiedliwości, ale poparli go przedstawiciele wszystkich klubów. Niektórzy mieli jednak wątpliwości.
- Mam moralny obowiązek stanąć po stronie prawdy i swoją postawą pokazać, że stoimy murem za naszym papieżem - oświadcza Tadeusz Łopata, wójt gminy Lanckorona k. Krakowa. Sfinansowany przez niego wielki baner przy drodze krajowej to, jak zapowiada, dopiero pierwsza z jego propapieskich inicjatyw.
Ostre słowa w stronę ateistów, mediów, a nawet polityków Prawa i Sprawiedliwości padły w trakcie obotniego marszu w Nowym Targu. Proboszcz jednej z podhalańskich parafii przyrównał polskich dziennikarzy do Josepha Goebbelsa, a wierni modlili się w intencji "świętokradców, bluźnierców oraz tych, którzy nic nie rozumieją".
Klauzula sumienia nauczyciela, oświadczenie, które ma "chronić dzieci przed tęczowym piątkiem", prawna ochrona przed chrystianofobią i "atakami na wielkich Polaków" - w odpowiedzi na doniesienia o tuszowaniu przypadków pedofilii przez Karola Wojtyłę Ordo Iuris przygotowało "Vademecum katolika".
"Niech usłyszy to cała Polska i świat: sprzeciwiamy się podważaniu świętości życia i nauczania Papieża Polaka!" Sejmik województwa małopolskiego przygotował apel w obronie Jana Pawła II. Ale krakowscy radni PiS nie zamierzają zgłosić podobnej uchwały.
Wiece, protesty, uchwały w obronie Jana Pawła II. Do tego członkowie PiS pozujący z obrazkami papieża i uchwały w jego sprawie. To nie wszystko. Do walki "ze szkalowaniem Jana Pawła II" włącza się Ordo Iuris i w geście solidarności z papieżem publikuje apel.
To księża molestujący dzieci - a nie np. biskupi tuszujący przypadki pedofilii - odpowiadają za całe zło i kryzys w polskim Kościele katolickim. Takie m.in. stwierdzenia padły w sobotę w Nowym Targu na Podhalu, podczas marszu w obronie dobrego imienia Jana Pawła II. Uczestniczyli w nim m.in. politycy PiS.
Magdalena Smoczyńska, córka Jerzego Turowicza, przyjaciela Jana Pawła II, napisała bardzo emocjonalny list. Powodem są ustalenia dziennikarskich śledztw Ekke Overbeeka i Marcina Gutowskiego.
Skoro Kościół w Polsce rękami kardynała Dziwisza stworzył z Jana Pawła II obraz bezgrzesznego, nieomylnego świętego, to teraz nie może powiedzieć, że papież miał prawo popełniać błędy.
Głosy krytyki spadły na organizatorów wtorkowej konferencji pod Wielką Krokwią "w obronie Jana Pawła II" - i to ze strony mieszkańców Podhala. Pod zakopiańską skocznią część samorządowców i parlamentarzystów PiS w imieniu górali krytykowała doniesienia na temat tuszowania przypadków pedofilii przez kardynała Karola Wojtyłę.
Nie jesteśmy krajem wyznaniowym, żebyśmy zmuszali kogokolwiek do wieszania obrazów Jana Pawła II. To musi wypływać z potrzeby serca - tak wojewoda małopolski Łukasz Kmita komentuje głośny apel kurator oświaty Barbara Nowak do dyrektorów szkół i przedszkoli.
Spędziłam niedzielę w papieskich Wadowicach i jego ukochanej Kalwarii Zebrzydowskiej. Z kościelnych ambon jasno wzywano do obrony Jana Pawła II. Orężem walki ma być portret Wojtyły i "Barka" - choć wielu nie wie tak naprawdę, czego "wojna" ma dotyczyć.
Po tym, jak Sejm przyjął uchwałę o obronie dobrego imienia św. Jana Pawła II, wojewoda Łukasz Kmita zapowiada apel do 182 małopolskich miast, gmin i powiatów o uczczenie papieża specjalną uchwałą. Na budynku urzędu wojewódzkiego powiesił też sfinansowany ze swoich funduszy baner: "Pamiętamy, kochamy, będziemy bronić".
"Szkoła powinna być wolna od działań polityczno-religijnych" - posłanka Daria Gosek-Popiołek i poseł Maciej Gdula pytają ministra Przemysława Czarnka o podstawę prawną apelu kurator Barbary Nowak. Oferują także wsparcie dyrekcjom placówek oświatowych, które w jakikolwiek sposób będą zmuszone do wieszania portretów Jana Pawła II.
Portret Jana Pawła II zawisł na drzwiach Małopolskiego Kuratorium Oświaty. Czy zawiśnie też w szkołach, jak chce tego kurator Barbara Nowak? Dyrektor krakowskiej podstawówki: - Tak jak kiedyś portrety Gomułki i Cyrankiewicza? A jeden ze znanych polonistów deklaruje: - Zamierzam stać przy dzieciach, a nie przy pedofilach w sutannach.
"My, wierzący, jesteśmy teraz w szczególnie trudnym momencie. Jesteśmy teraz gotowi mu oddać cześć i pójść w obronie jego dobrego imienia" - przekonują podhalańscy radni.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.