Szansa na taki wynajem zdarza się rzadko. Na aukcję trafi 17 metrowy lokal handlowy w podcieniach Sukiennic. Lokalizacja jest kusząca, ale najemcę czeka sporo ograniczeń. Pluszowego pokemona czy matrioszki tu nie sprzeda.
Listy, dokumenty, pamiętniki, nagrania, zdjęcia i młynek do kawy - te osobiste pamiątki po generale Auguście Emilu Fieldorfie "Nilu" przekazał do krakowskiego Muzeum Armii Krajowej jego prawnuk.
Gęś Pipa jest wszędzie - w Krakowie pod Wawelem, na Rynku w Kazimierzu, w Warszawie na Starówce, pl. Zamkowym czy wzdłuż Grodzkiej, w Zakopanem wiadomo - na Krupówkach, ale też pod Wielką Krokwią i Gubałówką. Maskotka - przebój szkolnych wycieczek - wzorowana jest na prawdziwej gęsi, rezydentce gospodarstwa nad Jeziorem Tarnobrzeskim.
Na krakowskim Emausie na straganach kuszą kolorowe gliniane ptaszki, kołatki, drewniane koniki, a wśród nich figurki Żyda np. ze skrzypcami, ale nie z pieniążkiem, czego zakazało miasto. - Teraz jest zgodnie z regulaminem - słyszymy od urzędników.
Kram nr 26 znów poszedł pod młotek. To już drugie podejście w tym roku. Tym razem o stoisko walczyło 11 oferentów.
Kremy do rąk, torebki z kaktusa, złote pierogi, kimona i dziecięce sweterki. A wszystko w kosmicznych cenach. Odwiedziliśmy sklep z pamiątkami premium założony przez miejską spółkę Kraków 5020.
Deklarował, że za niespełna 11 metrów kwadratowych jest gotów płacić 41,5 tys. zł miesięcznie. Wygrał licytację, ale nie zdecydował się na podpisanie umowy. Kram nr 26 w Sukiennicach nadal czeka więc na swojego najemcę.
W mikołajki Zakopiańskie Centrum Kultury otwiera sklep internetowy z ofertą skierowaną do zainteresowanych zakopiańską sztuką, kulturą i góralską tradycją. W jednym miejscu zgromadzono dzieła sztuki ludowej oraz gadżety sygnowane marką "Zakopane".
Nie oscypki, góralskie kapelusze, pantofle czy drewniane ciupagi, ale magnesy i ceramika cieszą się w Zakopanem największą popularnością wśród przyjezdnych. Inflacja i rosnące raty kredytów tak bardzo dały się turystom we znaki, że ci bardzo ostrożnie wydają każdy grosz pod Tatrami.
Huggy Wuggy jest postacią z "Poppy Playtime", gry typu horror, w której nasza postać ucieka przed niebieskim potworem próbującym nas zabić. Co ta makabryczna zabawka robi na straganach pod Sukiennicami?
Gadżety z krakowskim lagunem, figurki, maskotki i balony w kształcie Smoka Wawelskiego, obwarzanki, kubki, talerze i breloki z hasłem "Chodźże na pole", ciupagi i szachy z Sukiennic, lalki w stroju regionalnym oraz pewnie wiele innych pamiątek i przekąsek przypominają turystom, że właśnie wrócili z Krakowa. Przyjrzeliśmy się tym, które są dzisiaj na topie, i próbujemy wyjaśnić dlaczego.
Białego misia z zakopiańskich Krupówek nie wyparły smerfy czy pokemony ani nawet Kubuś Puchatek. Jest w bardzo dobrej formie i szykuje się do świętowania 100-lecia swego istnienia. Właśnie powstaje opowieść o jego fenomenie. Każdy może dodać własne zdjęcia z jubilatem do tej historii.
Swoje zrobiły - zatrzymały czas na chwilę; kogo miały wzruszyć, wzruszyły. Potem trafiły na śmietnik. Młoda fotografka Zosia Karnasiewicz ratuje stare zdjęcia krakowian i krakowianek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.