Była adwokatka i jej wspólnik, krakowski adwokat, zatrzymani przez sądeckich policjantów. Oboje podejrzani są o wyłudzenie od klientów ponad 4 milionów złotych.
88-letnia mieszkanka gminy Grybów została okradziona przez parę oszustów. Wpuściła do domu kobietę podającą się za urzędniczkę, która musi ustalić źródła ogrzewania budynku.
Po pięciu latach od feralnej zbiórki na seicento dla Sebastiana Kościelnika wciąż nie wiadomo, czy jej organizator oszukał kilka tysięcy wpłacających. Co ciekawe, mimo trzech śledztw nigdy dotąd nie miał statusu podejrzanego w sprawie.
Policja z Jabłonki w powiecie nowotarskim zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy próbowali zapłacić w sklepie banknotem prezentowym. Teraz grozi im nawet do 8 lat więzienia.
Mieszkaniec powiatu gorlickiego zaufał oszustom, że na inwestowaniu w kryptowaluty może się dorobić. Zamiast rzekomych zysków stracił ogromne pieniądze.
Na Sądecczyźnie mężczyzna, podszywając się pod syna, oszukał 84-latkę na 30 tys. złotych, a kolejny złodziej, udając mundurowego, wyłudził 20 tys. złotych od 44-latki. Oszczędności 73-latki uratowała pracownica poczty.
39-letnia Justyna P., właścicielka sieci przedszkoli w Krakowie i Katowicach, oraz dwie pomagające jej osoby usłyszały zarzuty wyłudzeń. Według śledczych miasta straciły miliony złotych.
W wyłudzeniach refundacji z Narodowego Funduszu Zdrowia brali udział właścicielka krakowskiego zakładu optycznego, okulistki i przedstawiciel handlowy.
Nawet milion złotych mogli stracić klienci sieci klubów go-go. Policja i CBA zatrzymała 22 osoby powiązane z szajką oszukującą klientów nocnych klubów.
Nie każdy, kto puka do naszych drzwi, ma uczciwe zamiary - przestrzega policja. Przekonał się o tym 87-letni mieszkaniec powiatu olkuskiego, który właśnie stracił 1700 zł. Wpuścił do mieszkania kobietę, która twierdziła, że chce napisać wiadomość do jego sąsiada.
Ponad 160 oszukanych osób - taki jest bilans działania w sieci pary oszustów internetowych oferujących m.in. części samochodowe, gry i zabawki. Jeden z podejrzanych to zaledwie 19-letni mieszkaniec gminy Klucze. Pomagał mu niewiele starszy wspólnik z drugiego końca Polski.
Rozrasta się afera związana z wyłudzenia zasiłków chorobowych z ZUS. Na polecenie prokuratury zatrzymano siedem kolejnych osób podejrzanych o wyprowadzenie w ten sposób ponad 1,2 mln zł.
Ponad 4 miliony złotych straciły banki naciągnięte przez oszustów na kredyty, których nikt nie spłacał. W wyłudzeniach pomagał były bankowiec. Został skazany przez krakowski sąd na pięć lat więzienia
Bazę z danymi kilkuset osób miała zorganizowana grupa przestępcza wyłudzająca kredyty z banków i firm pożyczkowych. Na ich podstawie przestępcy brali pożyczki.
Prawie milion złotych ukradli oszuści z konta krakowskiego zakonu. Podawali się za funkcjonariuszy policji. Wiadomo, że za oszustwem stała zorganizowana grupa przestępcza. Policjanci zatrzymali dwie osoby zamieszane w przestępstwo.
Cyberprzestępcy wysyłają mailami fałszywe wezwania na policję, infekując i blokując komputery. Za ich uruchomienie żądają okupu. - Pod żadnym pozorem nie wolno odpowiadać na te wezwania ani tym bardziej płacić przestępcom - ostrzega policja.
W ostatnich dniach trzech mieszkańców powiatu tatrzańskiego zostało oszukanych na łączną kwotę 7750 zł. Sprawcy oszustwa przysłali im wiadomości zawierające link, który zainfekował telefony złośliwym oprogramowaniem.
Osiem lat więzienia grozi 37-latkowi podejrzanemu o udział w wyłudzeniu pieniędzy od 75-letniej mieszkanki Mszany Górnej. Policja wciąż poszukuje jego wspólniczki, która dzwoniła do kobiety i podała się za jej kuzynkę.
Dwunastoosobowa grupa oszustów podawała się za policjantów, którzy zapewniali "policyjną ochronę oszczędności zgromadzonych na rachunkach bankowych". Oszukali w ten sposób jednego z krakowskich zakonników, uzyskując hasła dostępu do konta jego zakonu.
Pochodząca z Wadowic Joanna S., podejrzewana o stworzenie oszukańczej piramidy finansowej, jest już w polskim areszcie. Prokuratura potwierdza jej ekstradycję z Hiszpanii. Na deportację do Polski czeka jeszcze jej syn.
Niemal 150 tysięcy złotych stracił 28-latek z powiatu gorlickiego, który postanowił zainwestować na internetowej giełdzie kryptowalut. Oszuści, podając się za "osobistego brokera", wyciągali od niego kolejne kwoty, manipulując i przejmując dostęp do komputera.
Długie rozmowy o życiu i opowieści o misji w Syrii sprawiły, że mieszkaniec Podhala zaufał poznanej w sieci "amerykańskiej żołnierce". Niestety, kobieta okazała się oszustką, a mężczyzna stracił 15 tys. zł.
Prokuratura od roku poszukuje oszustów, którzy posłużyli się wizerunkiem znanej dziennikarki telewizyjnej Ewy Drzyzgi, by zareklamować rzekomy specyfik na dolegliwości wywołane pasożytami. Spreparowali nawet wywiady z nią. Teraz śledczy twierdzą, że muszą zawiesić postępowanie do czasu, aż uzyskają pomoc z Wielkiej Brytanii.
Choć mail był podpisany nazwiskiem przełożonej i wysłany na służbową skrzynkę, pracownica ośrodka pomocy społecznej nie nabrała się na podstęp oszustów, którzy próbowali wyłudzić od niej 90 tysięcy złotych.
Fikcyjne firmy i milionowe wyłudzenia zasiłków chorobowych z ZUS. 12 osób z zarzutami po nalocie policji na domy, mieszkania i siedziby firm w całej Małopolsce.
Oszuści wykorzystują legendę "na koronawirusa". Dzwonią głównie do starszych osób podając się za członka rodziny, który zachorował na Covid-19. Potem pada prośba o wsparcie finansowe na leczenie.
Proszowiccy policjanci zatrzymali 23-latka poszukiwanego listem gończym do 50 spraw karnych. Mężczyzny szukały jednostki w całym kraju w związku z jego oszustwami internetowymi.
Joanna S., mieszkanka małopolskich Wadowic, poszukiwana przez polski wymiar sprawiedliwości i Interpol za stworzenie piramidy finansowej i fikcyjny obrót dziełami sztuki, uciekła hiszpańskiej policji. Jak się okazuje, po zatrzymaniu nie została tam nawet aresztowana. - Nie mieliśmy na to wpływu - twierdzi polska prokuratura.
10 osób, w tym były pracownik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, zamieszanych jest w wielomilionowe wyłudzenia m.in. zasiłków chorobowych z ZUS. Nielegalny proceder trwał w Małopolsce latami.
130 tys. zł stracił mężczyzna, który padł ofiarą popularnego oszustwa "na a". Oszust podszył się pod pracownika banku i zmyślił historię o zagrożonych środkach finansowych na jego koncie. Sprawę bada policja.
72-latka z Bochni miała zainwestować w akcje koncernu naftowego. W wynika oszustwa straciła ponad 130 tys. zł. Ale ofiarą oszustów padają też młodzi.
Policjanci zabezpieczają ślady i zbierają dowody mogące świadczyć, że w jednej z placówek medycznych w Zabierzowie pod Krakowem dochodziło do fałszowania zaświadczeń o szczepieniach przeciwko COVID-19
Jak ustalili reporterzy "Faktów" TVN, w jednej z placówek medycznych w Zabierzowie pod Krakowem wystawiano fałszywe zaświadczenia o przyjęciu szczepienia przeciwko COVID-19.
Para wynajęła w lipcu pokój w hotelu Cristal Park w Tarnowie. Następnego dnia gość zażądał zwrotu około 300 zł za pobyt, bo twierdził, że w łazience znalazł robaki. Właściciel hotelu nabrał podejrzeń i sprawę zgłosił na policję.
Tylko w poniedziałek policja w Nowym Sączu otrzymała kilka zgłoszeń dotyczących prób wyłudzenia pieniędzy metodami "na policjanta", "na wnuczka" oraz "na spowodowanie wypadku". Jedną osobę udało się oszukać. Seniorka straciła 130 tys. zł.
Wieczorami polowali na kierowców na ulicach Krakowa. Prowokowali stłuczki przy zmianie pasa ruchu, by wymusić potem zapłatę za spowodowane szkody. Jak ustaliła prokuratura, za całym procederem stała zorganizowana grupa przestępcza.
Nie podpisują umów, oferują szybkie położenie asfaltu w atrakcyjnej cenie. Policja ostrzega: - To oszuści. Biorą pieniądze, a w zamian kładą cienką warstwę słomy z kamykami.
Dziesięć osób jest już podejrzanych w sprawie chińskiej szajki, wyłudzającej prawa jazdy w Polsce. Jej członkowie wpadli na pomysł, by za Chińczyków, którzy w Polsce ubiegali się o międzynarodowe prawo jazdy egzamin, zdawał podstawiony rodak. Liczyli, że dla Europejczyków będą nie do rozróżnienia.
Przez ponad dwa lata biegły z listy małopolskich i śląskich sądów oszukiwał wymiar sprawiedliwości, zawyżając rachunki za przygotowywane opinie. Pisał w nich, że pracował nawet po kilkadziesiąt godzin na dobę, i to dzień po dniu.
80 tys. zł straciła 83-letnia seniorka z Krakowa. Zawierzyła oszustowi, który podał się w rozmowie telefonicznej za prokuratora.
Copyright © Agora SA