Poloniści protestują przeciw zmianom w podstawach programowych zaproponowanym przez MEN. "Nie mają nic wspólnego z zapowiedziami. Są pozorne, sprzeczne z naszymi oczekiwaniami i potrzebami współczesnych uczniów" - napisali w Manifeście do resortu edukacji. Proponowaną listę lektur określają jednym zdaniem: "Potężny krok wstecz".
Wojciech Wencel, nazywany bardem smoleńskim, pożalił się na platformie X, że jego wiersze wypadły z listy lektur obowiązkowych "decyzją władzy ludowej". Barbara Nowak, była małopolska kurator oświaty, wspiera go: "Twórczość wskazująca na Polskę i Boga zagraża planowi eurokołchozu".
"Polonistyczny katoland" - napisał o proponowanej przez MEN liście lektur małopolski nauczyciel. Inny pyta, czy resort przygotuje osobną instrukcję, jak interpretować szkolne lektury. Jak to było w latach 50.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.