Co najmniej kilkudziesięciu obcokrajowców, którzy przekroczyli granicę polsko-ukraińską w Medyce, zostało przewiezionych do oddalonego o przeszło 750 km Gubina przy granicy z Niemcami.
"Jeśli nie zaczniemy być otwarci na innych, to możemy ten pusty talerz przygotowany na stół wigilijny wyrzucić przez okno" - to słowa ks. Jana Kaczkowskiego wykorzystane w kampanii społecznej, która ma Polakom przypomnieć, że deklarowany katolicyzm bez współczucia i pomocy uchodźcom to nie jest chrześcijaństwo.
Puste miejsce przy stole coś znaczy - przypominają aktywiści z Krakowa. Na miesiąc przed Wigilią przyniosą na krakowski Rynek Główny stół z własnego domu. I przypomną o ludzkim: "głodnych nakarmić, spragnionych napoić, podróżnych w dom przyjąć".
Rzecznik Praw Obywatelskich, powołując się na tekst "Wyborczej" o wylegitymowanych matkach dzieci rysujących kredą przed siedzibą PiS, podjął z urzędu sprawę i domaga się wyjaśnień od krakowskiej policji. W sprawie interweniują też Helsińska Fundacja Praw Człowieka i posłowie Lewicy.
- Kredowe rysunki przed biurem Prawa i Sprawiedliwości w Krakowie mieszczą się w granicach wolności wypowiedzi - uważa Maciej Grześkowiak, prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Fundacja wystosowała pismo do komendanta policji w Krakowie, w którym pyta o powody interwencji wobec matek dzieci rysujących kredą przed siedzibą PiS.
- Wspólnie z prezydentami miast zadeklarowałem gotowość wsparcia obywateli Afganistanu w tym trudnym dla nich czasie - zapowiedział Jacek Majchrowski. Żeby jednak mówić o szczegółach tej pomocy, niezbędne jest zielone światło od rządu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.