Orzeczenia lekarskie, zaświadczenia o odbytym szkoleniu BHP czy inne dokumenty potwierdzające brak przeciwwskazań do pracy - to wszystko można było załatwić u szajki handlującej podrobionymi dokumentami na jednym z największych na świecie portali oferujących skradzione dane. Krakowska prokuratura wie już o co najmniej kilkunastu Polakach zamieszanych w nielegalny proceder.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.