W krakowskim sądzie zapadł wyrok w sprawie jednej z najbardziej makabrycznych zbrodni w Polsce. Sąd uznał, że Robert J. zamordował w okrutny sposób przed 24 laty studentkę Katarzynę Z. Dowody, które przedstawiła prokuratura, to w większości poszlaki. Robert J. na wyrok czekał 5 lat w celi.
W ciągu miesiąca może zapaść wyrok w sprawie Roberta J., oskarżonego o zamordowanie przed 24 laty w Krakowie studentki religioznawstwa UJ i oskórowanie jej po zabójstwie. W piątek (24.06) prokurator ma rozpocząć mowę końcową. Będzie przekonywał sąd, że Robert J. jest sprawcą najgłośniejszej zbrodni w Krakowie.
Krakowski sąd w piątek po raz pierwszy zajmie się sprawą Roberta J., oskarżonego o makabryczne zabójstwo sprzed 20 lat krakowskiej studentki. Niewykluczone, że na pierwsze, organizacyjne posiedzenie, zostanie on doprowadzony.
Krakowski sąd apelacyjny nie zgodził się na uchylenie aresztu Robertowi J., podejrzanemu o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem przed 19 laty krakowskiej studentki religioznawstwa.
Robert J. pozostanie na dłużej w areszcie. Sąd zdecydował o przedłużeniu tymczasowego aresztu o kolejne trzy miesiące. Mężczyzna jest podejrzany o zamordowanie w okrutny sposób studentki Katarzyny Z.
Sąd do 8 grudnia odroczył decyzję w sprawie zażalenia na tymczasowe aresztowanie Roberta J. Mężczyzna podejrzany jest o zamordowanie w okrutny sposób studentki Katarzyny Z.
Prokuratura doprowadziła do zmiany sędziego, który dzisiaj miał zdecydować o tym, czy Robert J., podejrzany o okrutne zamordowanie przed 19 laty studentki, pozostanie w areszcie.
Robert J. został uznany przez komisję penitencjarną za niebezpiecznego więźnia. Trafi do jednoosobowej celi. Mężczyzna usłyszał zarzut zamordowania ze szczególnym okrucieństwem studentki z Krakowa Katarzyny Z.
By śpiewał religijne pieśni, dziadek podczas mszy wyłamywał mu palce tak mocno, że kilkuletni Robert J. przewracał się z bólu. Ojciec: - Od bicia nie wszyscy wariują. Tymczasem śledczy sprawdzają, kto 19 lat temu mógł pomagać w zabójstwie studentki.
Kolejny dzień przeszukania mieszkania Roberta J. Na miejsce policja przywiozła zakonnika. Matka podejrzanego o zabójstwo studentki wskazała go jako osobę, która w jej imieniu będzie towarzyszyć śledczym w przeszukaniu mieszkania przy ul. Trynitarskiej - dowiedziała się "Wyborcza"
Od poniedziałku śledczy szukają śladów zbrodni w mieszkaniu Roberta J., podejrzanego o zamordowanie przed 19 laty studentki religioznawstwa i oskórowanie jej po zabójstwie. We wtorek policja przywiozła na miejsce matkę podejrzanego. Jak ustaliła "Wyborcza", to nie pierwsze przeszukanie w mieszkaniu mężczyzny.
W południe na ul. Trynitarską, gdzie śledczy od poniedziałku przeszukują mieszkanie Roberta J., policja przywiozła jego matkę.
W poniedziałek do mieszkania Roberta J. podejrzanego o morderstwo 23 - letniej studentki w 1998 r. weszli śledczy. Skuli ściany i przeszukali pomieszczenia zajmowane przez Roberta J. Prokuratura na razie nie zdradza, czego szukają śledczy
"Nie znałem Katarzyny Z." - powiedział Robert J. dziennikarzom "Superwizjera" TVN, którzy rozmawiali z nim przed zatrzymaniem. W ubiegłym tygodniu mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem studentki Katarzyny Z. W piątek wieczorem sąd aresztował go na trzy miesiące.
Sąd tymczasowo aresztował Roberta J. do 2 stycznia 2018 roku. Zatrzymany w środę 52-latek usłyszał zarzut zamordowania ze szczególnym okrucieństwem studentki Katarzyny Z.
Robert J., podejrzany o zamordowanie studentki Katarzyny Z. został przewieziony do prokuratury. Prawdopodobnie zostanie mu postawiony zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Podejrzany o zamordowanie studentki Katarzyny J. Robert J. został zatrzymany w środę przed godziną 15 na ul. Trynitarskiej w Krakowie. Małopolska policja opublikowała nagranie wideo.
W komendzie wojewódzkiej policji w Krakowie w czwartek od rana przesłuchiwany jest Robert J. podejrzewany o zamordowanie studentki, Katarzyny. Prawdopodobnie zostanie mu postawiony zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
To Robert J., 52-letni krakowianin z Kazimierza, ma być sprawcą najsłynniejszej w ostatnich latach zbrodni w Krakowie. Po południu w środę został zatrzymany pod zarzutem zabójstwa i oskórowania studentki Katarzyny Z.
Policjanci zatrzymali Roberta J. podejrzewanego o zamordowanie w 1998 roku studentki Katarzyny Z. Śledztwo prowadziło krakowskie Archiwum X pod nadzorem małopolskiego oddziału Prokuratury Krajowej.
Krakowscy policjanci mówili o nim, że jest jak Hannibal Lecter z "Milczenia owiec". Profiler z FBI wieścił, że to seryjny zabójca, który może znów zaatakować. Kim naprawdę jest "skórzak", przez którego na Kraków padł blady strach osiemnaście lat temu? Zbrodnia sprzed lat odsłoniła niedawno nowe ślady.
Fragmenty tkanin wyłowili z Wisły w czwartek płetwonurkowie ze Specjalistycznej Grupy Płetwonurków RP. To czwarty dzień poszukiwań w Wiśle rzeczy, które mogły należeć do Katarzyny Z. zamordowanej przed 18 laty studentki.
Policja i prokuratura ponownie rozpoczęły poszukiwania w Wiśle szczątków zamordowanej 18 lat temu krakowskiej studentki Katarzyny Z.
Specjalny zespól płetwonurków, który szukał ciała Ewy Tylman, będzie od poniedziałku przeczesywał dno Wisły w poszukiwaniu szczątków zamordowanej przed 18 laty Katarzyny Z. Nieznany dotąd sprawca z części jej ciała zdjął skórę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.