Stowarzyszenie "Sportowa Kultura" zbiera pieniądze na realizację filmu o Józefie Kałuży, legendarnym piłkarzu Cracovii.
- A niech sobie piszą - machnął ręką Janusz Filipiak, prezes Cracovii. A napisali, że jest "małym człowiekiem interesu".
Przy ulicy Kałuży stanął Kałuża. Z brązu i z piłką przy nodze. 100 lat temu, kiedy był piłkarzem z krwi i kości, malowali go na króla.
Kibiców wchodzących na stadion Cracovii będzie witać sylwetka klubowej legendy. - Zasługuje na pomnik jak mało kto w Krakowie - podkreśla Jacek Majchrowski, prezydent miasta.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.