"Nowy Pele" miał wzmocnić Sandecję Nowy Sącz, a jego przyjazd wywołał konflikt w klubie. Freddy Adu opuszcza Polskę po zaledwie kilkudziesięciu godzinach. - Byłem w podobnej sytuacji w Monaco i źle się to skończyło - tłumaczy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.