Pierwsze transze rządowych pieniędzy przeznaczonych na wypłatę dodatków węglowych wpływają dzisiaj na konta małopolskich samorządów. Dodatku węglowego nie otrzymują mieszkańcy Krakowa ze względu na przepisy prawa miejscowego dotyczące zakazu palenia węglem i drewnem.
Jeden dodatek węglowy na jeden adres - taka zasada ma od teraz obowiązywać przy wydawaniu świadczeń za zakup opału. Tyle że wiele wniosków już zostało zrealizowanych, zapewne także przez osoby, które wykorzystały luki w przepisach.
3 tys. zł dla mieszkających w domach jednorodzinnych i 1 tys. zł dla mieszkających w domach wielorodzinnych - to odpowiedź Polskiego Alarmu Smogowego, Instytutu Badań Strukturalnych i Fundacji Frank Bold na rządową ustawę o dodatku węglowym. Projekt ma być tańszy niż rządowy i wspierać osoby o niskich dochodach niezależnie od źródła ogrzewania.
Pogłębienie inflacji i pogorszenie relacji z Unią Europejską - to według Jarosława Gowina i Tomasza Urynowicza z Porozumienia konsekwencje przegłosowanej przez Sejm 22 lipca ustawy o dodatku węglowym.
Sejm przyjął ustawę o dodatku węglowym. Zgodnie z nią Polacy mogą liczyć nawet na 3 tys. zł dofinansowania. Kraków zaapelował, by rząd w wypłatach uwzględnił też tych, którzy ogrzewają swoje domy gazem i energią elektryczną.
- Ustawa o dodatku węglowym nie tylko dyskryminuje tych, którzy - jak krakowianie - odeszli od palenia węglem, ale zniechęca właścicieli "kopciuchów" do przejścia na ekologiczne źródła ciepła - uważa wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig. List w podobnym tonie do premiera napisali też aktywiści Polskiego Alarmu Smogowego.
Blok elektrowni Jaworzno wstrzymał pracę. Powód? Brak węgla. Kryzys energetyczny w Polsce się pogłębia, a mieszkańcy kolejnych miast zadają sobie pytania: czy zimą kaloryfery będą grzać i czy trzeba szykować się na czasy "zimnej wody w kranie".
Copyright © Agora SA