W 2025 r. dług Krakowa wyniesie ponad 7,5 mld zł. W przeliczeniu na jednego mieszkańca daje nam to pierwsze miejsce w kraju. - Mamy złoto - komentują z przekąsem radni opozycyjni. - Budżet na przyszły rok na pewno nie będzie łatwy - przyznaje prezydent Aleksander Miszalski.
Radni w środę, 20 grudnia przyjęli projekt budżetu na przyszły rok. Przeciwko uchwale zagłosował jedynie Łukasz Gibała, wcześniej przepadły wszystkie poprawki zgłoszone przez radnych jego klubu.
W tym roku w Krakowie zabrakło pieniędzy na pensje dla nauczycieli i komunikację miejską. Trzeba było zaciągać kolejne kredyty. Na koniec przyszłego roku zadłużenie sięgnie 6,4 mld zł.
Zawieszenie janosikowego na kilka lat, zwiększenie subwencji ogólnej, zwiększenie udziału z podatków - Kraków oczekuje pomocy od rządu w związku z gigantyczną dziurą w budżecie spowodowaną koronawirusem. Podobne żądania ma Wrocław. Pójdą za nimi inne miasta?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.